Velorexowy spontan na Węgry.

Opisz nam gdzie byłeś, co przeżyłeś, co widziałeś
Awatar użytkownika
JachuVelorex
Posty: 65
Rejestracja: 25 cze 2017, 20:56
Krótki opis: Wołają na mnie Dżygit
Lokalizacja: Bolechowo Osiedle
Kontakt:

Re: Velorexowy spontan na Węgry.

Post autor: JachuVelorex »

GREGOR pisze: 27 sty 2022, 08:58
kowall pisze: 26 sty 2022, 22:26 Można tylko pozazdrościć całej tej trasy ,przygody i przejechanych km. ale chyba najbardziej co niektórzy pozazdroszczą ci żony że się zdecydowała na to całe wariactwo w dobrym tego słowa znaczeniu :D
Kowall, ja miałem to napisać :evil: :lol:
Jachu zazdroszczę i podziwiam żonę :shock: :D
Może można Ją podziwiać ale czy zazdrościć mi jej??? Panowie Wy nawet nie wiecie jaka Ona potrafi "zła kobieta być"... Nie wiem czy jesteście wstanie sobie to nawet wyobrazić ale Ona kiedyś powiedziała mi, że jestem okropny. Do dziś się z tego nie mogę otrząsnąć, a już kilka lat minęło. Najwidoczniej nie wiecie co piszecie. Tacy koledzy... a mnie w żaden sposób nie bronicie. Nawet jej o tym wpisie nic nie powiem, bo skłonna byłaby mi nawet język pokazać, a tego bym już nie zniósł. :oops:
Wołają na mnie Dżygit :)
Awatar użytkownika
adaśko
Posty: 4490
Rejestracja: 10 kwie 2010, 14:08
Krótki opis: pierdolić biurokrację!!!
Lokalizacja: Iława
Kontakt:

Re: Velorexowy spontan na Węgry.

Post autor: adaśko »

Bo wszystkie są fajne, ale najlepsza jest obca i dla tego tak piszą Yachu
Bóg jest litościwy ... a Ja nie.....!!!
Awatar użytkownika
Arek
Vice-President
Vice-President
Posty: 4612
Rejestracja: 29 maja 2011, 20:25
Lokalizacja: Żnin
Kontakt:

Re: Velorexowy spontan na Węgry.

Post autor: Arek »

adaśko pisze: 27 sty 2022, 14:08 Bo wszystkie są fajne, ale najlepsza jest obca i dla tego tak piszą Yachu
:lol: :lol: :lol: Adaśko praktyk :mrgreen:
dark

Re: Velorexowy spontan na Węgry.

Post autor: dark »

.....😂😂😂😂😂😂😂.....
Awatar użytkownika
winda
Secretary
Secretary
Posty: 14989
Rejestracja: 25 kwie 2009, 18:31
Lokalizacja: LUBLIN
Kontakt:

Re: Velorexowy spontan na Węgry.

Post autor: winda »

Fajna bo obca
RÓBMY TO SZYBKO ZANIM DOTRZE DO NAS FAKT, ŻE TO
KOMPLETNIE BEZ SENSU
Awatar użytkownika
kowall
Sergeant
Sergeant
Posty: 3367
Rejestracja: 31 paź 2013, 14:00
Lokalizacja: Olesno
Kontakt:

Re: Velorexowy spontan na Węgry.

Post autor: kowall »

JachuVelorex pisze: 27 sty 2022, 12:45
GREGOR pisze: 27 sty 2022, 08:58
kowall pisze: 26 sty 2022, 22:26 Można tylko pozazdrościć całej tej trasy ,przygody i przejechanych km. ale chyba najbardziej co niektórzy pozazdroszczą ci żony że się zdecydowała na to całe wariactwo w dobrym tego słowa znaczeniu :D
Kowall, ja miałem to napisać :evil: :lol:
Jachu zazdroszczę i podziwiam żonę :shock: :D
Może można Ją podziwiać ale czy zazdrościć mi jej??? Panowie Wy nawet nie wiecie jaka Ona potrafi "zła kobieta być"... Nie wiem czy jesteście wstanie sobie to nawet wyobrazić ale Ona kiedyś powiedziała mi, że jestem okropny. Do dziś się z tego nie mogę otrząsnąć, a już kilka lat minęło. Najwidoczniej nie wiecie co piszecie. Tacy koledzy... a mnie w żaden sposób nie bronicie. Nawet jej o tym wpisie nic nie powiem, bo skłonna byłaby mi nawet język pokazać, a tego bym już nie zniósł. :oops:

Ja tam nie wiem , nie znam się , ale słyszałem jak kolega opowiadał koledze że jego dziewczyna często pokazuje mu język i jemu sprawia to dużą przyjemność i dobrze to znosi :wink: :mrgreen:
Awatar użytkownika
JachuVelorex
Posty: 65
Rejestracja: 25 cze 2017, 20:56
Krótki opis: Wołają na mnie Dżygit
Lokalizacja: Bolechowo Osiedle
Kontakt:

Re: Velorexowy spontan na Węgry.

Post autor: JachuVelorex »

kowall pisze: 27 sty 2022, 23:01
JachuVelorex pisze: 27 sty 2022, 12:45
GREGOR pisze: 27 sty 2022, 08:58
kowall pisze: 26 sty 2022, 22:26 Można tylko pozazdrościć całej tej trasy ,przygody i przejechanych km. ale chyba najbardziej co niektórzy pozazdroszczą ci żony że się zdecydowała na to całe wariactwo w dobrym tego słowa znaczeniu :D
Kowall, ja miałem to napisać :evil: :lol:
Jachu zazdroszczę i podziwiam żonę :shock: :D
Może można Ją podziwiać ale czy zazdrościć mi jej??? Panowie Wy nawet nie wiecie jaka Ona potrafi "zła kobieta być"... Nie wiem czy jesteście wstanie sobie to nawet wyobrazić ale Ona kiedyś powiedziała mi, że jestem okropny. Do dziś się z tego nie mogę otrząsnąć, a już kilka lat minęło. Najwidoczniej nie wiecie co piszecie. Tacy koledzy... a mnie w żaden sposób nie bronicie. Nawet jej o tym wpisie nic nie powiem, bo skłonna byłaby mi nawet język pokazać, a tego bym już nie zniósł. :oops:

Ja tam nie wiem , nie znam się , ale słyszałem jak kolega opowiadał koledze że jego dziewczyna często pokazuje mu język i jemu sprawia to dużą przyjemność i dobrze to znosi :wink: :mrgreen:
Może macie racje Koledzy. Spróbuję się temu przyjrzeć bo trochę schodzimy z tematu,
Wyjazd się udał, wszyscy zadowoleni, rozmyślam gdzie i czym tym razem bo Simca 5 już prawie gotowa.
Ledwo co zmieściła się na kanał na przeglądzie ale wynik badania technicznego - "pozytywny".
267333452_790258282375734_2524487419521204156_n.jpg
270367908_331932248787249_4905083827086006127_n.jpg
271375384_1343654982773613_4386165947419138577_n.jpg
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Wołają na mnie Dżygit :)
Awatar użytkownika
Arek
Vice-President
Vice-President
Posty: 4612
Rejestracja: 29 maja 2011, 20:25
Lokalizacja: Żnin
Kontakt:

Re: Velorexowy spontan na Węgry.

Post autor: Arek »

Ładny egzemplarz :)
Awatar użytkownika
JachuVelorex
Posty: 65
Rejestracja: 25 cze 2017, 20:56
Krótki opis: Wołają na mnie Dżygit
Lokalizacja: Bolechowo Osiedle
Kontakt:

Re: Velorexowy spontan na Węgry.

Post autor: JachuVelorex »

Arek pisze: 28 sty 2022, 14:36 Ładny egzemplarz :)
Jak na 1936 rok, to faktycznie ładnie zachowany. Przez ostatnie 23 lata stał u mnie w suchym garażu. Tylko, że od 1968 roku nie miał silnika. U mnie dostał piec od Tico ale ten fakt kogo jak kogo ale Trajkersów to nie powinien dziwić, że silnik inny :roll:
Wołają na mnie Dżygit :)
Awatar użytkownika
Fido
Posty: 674
Rejestracja: 08 sty 2011, 16:16
Lokalizacja: LTM
Kontakt:

Re: Velorexowy spontan na Węgry.

Post autor: Fido »

W życiu to trza mieć szczęście.
Zajebisty.
Od Oltcita może by lepszy był piecyk, zawsze to boxer.
Tico trochę słabawe.
Amerykańska mechanizacja na masowe produkcje dobra,na prototypa tylko ręczna robota się opłaca.
Awatar użytkownika
winda
Secretary
Secretary
Posty: 14989
Rejestracja: 25 kwie 2009, 18:31
Lokalizacja: LUBLIN
Kontakt:

Re: Velorexowy spontan na Węgry.

Post autor: winda »

Jachu Ty to jednak normalny nie jesteś. 😂
RÓBMY TO SZYBKO ZANIM DOTRZE DO NAS FAKT, ŻE TO
KOMPLETNIE BEZ SENSU
Awatar użytkownika
adaśko
Posty: 4490
Rejestracja: 10 kwie 2010, 14:08
Krótki opis: pierdolić biurokrację!!!
Lokalizacja: Iława
Kontakt:

Re: Velorexowy spontan na Węgry.

Post autor: adaśko »

winda pisze: 29 sty 2022, 09:46 Jachu Ty to jednak normalny nie jesteś. 😂
Dobrze pojebany jest :lol:
Bóg jest litościwy ... a Ja nie.....!!!
Awatar użytkownika
Rob_trike
President
President
Posty: 11046
Rejestracja: 30 sie 2009, 21:24
Krótki opis: Jeśli się cofam …. To po to by wziąć rozbieg
Lokalizacja: Radziejów
Kontakt:

Re: Velorexowy spontan na Węgry.

Post autor: Rob_trike »

a kto tu jest normalny hehehhheh :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Jeśli się cofam …. To po to by wziąć rozbieg.
Awatar użytkownika
GREGOR
Posty: 5840
Rejestracja: 22 lut 2010, 10:46
Krótki opis: Żyj tak , aby dobrze Cię potem wspominali
Kontakt:

Re: Velorexowy spontan na Węgry.

Post autor: GREGOR »

Rob_trike pisze: 29 sty 2022, 12:25 a kto tu jest normalny hehehhheh :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Mądrego warto poczytać :mrgreen:
Żyj tak, aby Cię potem dobrze wspominali...
Awatar użytkownika
JachuVelorex
Posty: 65
Rejestracja: 25 cze 2017, 20:56
Krótki opis: Wołają na mnie Dżygit
Lokalizacja: Bolechowo Osiedle
Kontakt:

Re: Velorexowy spontan na Węgry.

Post autor: JachuVelorex »

Fido pisze: 28 sty 2022, 23:46 W życiu to trza mieć szczęście.
Zajebisty.
Od Oltcita może by lepszy był piecyk, zawsze to boxer.
Tico trochę słabawe.
Od Oltcita nie bardzo bo to właśnie boxer jest a tam ze względu na szerokie błotniki ma wąską komorę silnika. I do tego krótką bo jeszcze resor poprzeczny jest i na dodatek przechodzi górą.
Wołają na mnie Dżygit :)
Awatar użytkownika
JachuVelorex
Posty: 65
Rejestracja: 25 cze 2017, 20:56
Krótki opis: Wołają na mnie Dżygit
Lokalizacja: Bolechowo Osiedle
Kontakt:

Re: Velorexowy spontan na Węgry.

Post autor: JachuVelorex »

winda pisze: 29 sty 2022, 09:46 Jachu Ty to jednak normalny nie jesteś. 😂
Ze względu na Simkę czy dlatego, że wsadziłem tam silnik od Tico?? :?: :?:
Wołają na mnie Dżygit :)
Awatar użytkownika
winda
Secretary
Secretary
Posty: 14989
Rejestracja: 25 kwie 2009, 18:31
Lokalizacja: LUBLIN
Kontakt:

Re: Velorexowy spontan na Węgry.

Post autor: winda »

Myślisz że jest tylko jeden powód Twojej nienormalności ?
RÓBMY TO SZYBKO ZANIM DOTRZE DO NAS FAKT, ŻE TO
KOMPLETNIE BEZ SENSU
Awatar użytkownika
JachuVelorex
Posty: 65
Rejestracja: 25 cze 2017, 20:56
Krótki opis: Wołają na mnie Dżygit
Lokalizacja: Bolechowo Osiedle
Kontakt:

Re: Velorexowy spontan na Węgry.

Post autor: JachuVelorex »

winda pisze: 30 sty 2022, 08:23 Myślisz że jest tylko jeden powód Twojej nienormalności ?
Masz rację :idea: Zatem nie ma co drążyć tematu :shock: :roll:
Wołają na mnie Dżygit :)
Awatar użytkownika
andrzejqs
Posty: 1940
Rejestracja: 10 kwie 2011, 18:22
Lokalizacja: Zawiercie
Kontakt:

Re: Velorexowy spontan na Węgry.

Post autor: andrzejqs »

No to sobie poczytałem super sprawa taki wyjazd, a relacja to petarda.
Byli już tacy, co zrobili coś co było nie możliwe do zrobienia, bo nie wiedzieli, że tego się nie da zrobić :-) .
Awatar użytkownika
JachuVelorex
Posty: 65
Rejestracja: 25 cze 2017, 20:56
Krótki opis: Wołają na mnie Dżygit
Lokalizacja: Bolechowo Osiedle
Kontakt:

Re: Velorexowy spontan na Węgry.

Post autor: JachuVelorex »

andrzejqs pisze: 30 sty 2022, 17:23 No to sobie poczytałem super sprawa taki wyjazd, a relacja to petarda.
Jakie emocje na wyjeździe, taka relacja! Opisując staram się przekazać każdy najmniejszy szczegół, bo to one tworzą na wyprawie te emocje. Inna sprawa, że wcześniej staram się nie analizować szczegółów danego wyjazdu (a było ich kilka i każdy opisałem tu na forum. No oprócz pierwszej trasy 140 kilometrów na zlot do Krotoszyna bo to osobna historia), bo gdybym te wyjazdy za bardzo analizował to nigdy nie miałbym odwagi tam pojechać. Po powrocie za każdym razem przychodzi taki moment kiedy wiem, że ten wyjazd był niebezpieczny, a nawet głupi. Muszę odczekać kilka miesięcy żebym mógł podjąć kolejną nie do końca przemyślaną decyzję.
Wołają na mnie Dżygit :)
Awatar użytkownika
winda
Secretary
Secretary
Posty: 14989
Rejestracja: 25 kwie 2009, 18:31
Lokalizacja: LUBLIN
Kontakt:

Re: Velorexowy spontan na Węgry.

Post autor: winda »

Jachu pielęlęgnuj w sobie tą nieodpowiedzialność. Dbaj o nią
RÓBMY TO SZYBKO ZANIM DOTRZE DO NAS FAKT, ŻE TO
KOMPLETNIE BEZ SENSU
Awatar użytkownika
andrzejqs
Posty: 1940
Rejestracja: 10 kwie 2011, 18:22
Lokalizacja: Zawiercie
Kontakt:

Re: Velorexowy spontan na Węgry.

Post autor: andrzejqs »

winda pisze: 31 sty 2022, 08:15 Jachu pielęlęgnuj w sobie tą nieodpowiedzialność. Dbaj o nią
Ba niech zaraża tą nieodpowiedzialnoscią ,
Od kilku lat myślę nad takim wyjazdem do Karlstejn ,
Ale jakoś nie mogę zebrać czasu i wystarczająco dużo nieodpowiedzialności .
Byli już tacy, co zrobili coś co było nie możliwe do zrobienia, bo nie wiedzieli, że tego się nie da zrobić :-) .
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość