Od kilkunastu dni jestem właścicielem Apki, moto zakupiłem od znajomego u którego więcej stało jak jeździło i tutaj niestety są tego powody by być nie do końca zadowolonym
Motocykl znalazł się z konieczności odciążenia auta na rzecz mojej kochanej Rybci, nie stać mnie na zakup drugiego, a coraz to częściej jest potrzebne auto żonie, by na przykład podjechać do swojej schorowanej matki. Pomyślałem że kupię coś taniego i nie koniecznie chromowanego, by mogło sobie stać pod klatką przy bloku nakryte plandeką i być w gotowości do jazdy np. do pracy
Ale, jest pewna przypadłość którą teraz opiszę
Moto odpala z pierwszego strzału i bardzo ładnie pracuje, wkręca się na obroty bez problemu, no to więc siadam i jadę
Po odczekaniu kilkunastu minut, moto zapala od pierwszego strzału i dalej jazda, ale niestety kolejny odcinek to 5 km i te same objawy, wykonuję telefon do Walerego i informuję że coś jest nie tak, Michał stawia na impulsator zapłonu
Może ktoś miał podobne objawy proszę o odpowiedź.
ps. motorkiem jeździ się zajebiście , jak się uporam z problemami technicznymi to naprawdę będzie frajda z jazdy na co dzień
Oczywiście nie obyło by się bez wspólnej przejażdżki, ale mój kompan raczej nie był z niej zadowolony
				



