Lipa pisze:tak, teraz jest 2.2. Przy 2.0 też była zajebiście twarda i się świetnie prowadziła.. teraz jak odkręcam manete ugina sie tylna zawiecha i traja się buja aż nabierze prędkości i się uspokaja. Nie jest to jakoś uciążliwe ale pokazuje, że ze sztywnością "dupy" to nie bardzo.. Na pierwszy ogień idą amortyzatory trzeba jakieś lepsze/twardsze z regulacją /napisałem do kolesia z buckpacka zobaczymy co zaproponuje/ Jak to nie wystarczy to rozpórka na ramę w "dupę". Ale o ile sztywność zawieszenia idzie ogarnąć o tyle wątpię żeby skrzynia garba to udźwignęła. Nie mówię o mechanice ale o o budowie. U mnie silnik rozwalił skrzynię przy mocy 115 KM i bez turbiny Wiem, że kolesie na 1/4 mili mają w garbach i po 300KM ale skrzynie to longblocki ze wzmacnianymi kołami zębatymi - nówki a nie 40-50 letnie padaki
W takim razie nie pozostaje nic innego jak wrzucić 2.2 a tamten zostawić jako materiał na następną z rozwiązaniami podobnymi do Roba jak przetestuje czy się sprawdza.
Lipa a jak wrażenia z silnikiem 2.2, odpycha się to w miarę?
Lipa pisze:tak, teraz jest 2.2. Przy 2.0 też była zajebiście twarda i się świetnie prowadziła.. teraz jak odkręcam manete ugina sie tylna zawiecha i traja się buja aż nabierze prędkości i się uspokaja. Nie jest to jakoś uciążliwe ale pokazuje, że ze sztywnością "dupy" to nie bardzo.. Na pierwszy ogień idą amortyzatory trzeba jakieś lepsze/twardsze z regulacją /napisałem do kolesia z buckpacka zobaczymy co zaproponuje/ Jak to nie wystarczy to rozpórka na ramę w "dupę". Ale o ile sztywność zawieszenia idzie ogarnąć o tyle wątpię żeby skrzynia garba to udźwignęła. Nie mówię o mechanice ale o o budowie. U mnie silnik rozwalił skrzynię przy mocy 115 KM i bez turbiny Wiem, że kolesie na 1/4 mili mają w garbach i po 300KM ale skrzynie to longblocki ze wzmacnianymi kołami zębatymi - nówki a nie 40-50 letnie padaki
W takim razie nie pozostaje nic innego jak wrzucić 2.2 a tamten zostawić jako materiał na następną z rozwiązaniami podobnymi do Roba jak przetestuje czy się sprawdza.
Lipa a jak wrażenia z silnikiem 2.2, odpycha się to w miarę?
myślę, że się zdziwisz przeskok pomiędzy 2,0 a 2,2 jest ogromny... co prawda zmieniona tez jest skrzynia na AT i koła na 17-tki ale sam silnik napierdzala w tym zestawie do odcięcia. W 2,0 było coś takiego, że w pewnym momencie tylko głośniej ryczał i nic więcej. Teraz muszę delikatniej operować gazem bo się chcę podnieść nawet przy szybszej jeździe na 2 biegu. Prędkość maksymalna nie była jeszcze mierzona.. ale myślę, że będzie ponad 200km/h.
Na światłach nie spotkałem jeszcze nikogo kto by dał mi radę - oczywiście mówię o konserwach Choć i panowie na plastikach bardzo się zdziwili kiedy po ostrym ruszeniu spod świateł na następnych stałem tuż za nimi
Czasem spotykasz ludzi, którzy pędzą przed siebie na zabój, złamanie karku.... czasem tak trudno ich kurwa wyprzedzić !!!
Rob_trike pisze:hmmmm kiedy równoległe spod świateł ?
pewnie trzeba będzie zrobić
a tak serio to ciekaw jestem czy przyjechałbym po Tobie jakoś w miarę czy przepaść by była straszna
nie sądzę by była mocno zauważalna różnica - ja nie odkręcam jeszcze na maxa bo nie pospawana traja, nie mam dobrych amorów na przodku i brak amorka skrętu, słabe heble, brak przedniego hamulca - ciężko przy pełnej piździe przy 140 km/h zmieniać bieg
rozi pisze:Mam możliwość kupienia takiego za 1500 zł kompletnego z kompem i instalacją
EEEE Lipa 150 km/h to na garbusie latałem mierzone motacyklem kumpla obok
ok, ale subaru fabrycznie nie jeździ szybciej niż 220km/h poza tym skrzynka nie jest oryginalna tylko garbata więc szału nie zrobisz... nie jedziesz na przełożeniach tylko na obrotach
Czasem spotykasz ludzi, którzy pędzą przed siebie na zabój, złamanie karku.... czasem tak trudno ich kurwa wyprzedzić !!!
Rob_trike pisze:u mnie wrzucam pięć - i na otwartej manetce tak z 0,5 cm obrotu mam 120 km/h
i to się zgadza u mnie też jest tak, że ledwo odkręcasz i jet ogień. na początku myślałem, że coś nie tak jest z silnikiem.. w garbie trzeba było wykręcać mantę jak pranie a tu ledwo odkręciłem i już odcięcie. po podłączeniu obrotomierza okazało sie, że wszystko jest ok. lekki ruch manetką i już 2 tys/obr ciut mocniej i 5,5 tys/obr i odcięcie
Czasem spotykasz ludzi, którzy pędzą przed siebie na zabój, złamanie karku.... czasem tak trudno ich kurwa wyprzedzić !!!
Nie żebym się wpierdalał, ale nie lepiej wymienić wałek w skrzyni na taki, żeby pasował i zostawić przy silniku koło zamachowe, sprzegło, rozrusznik itp?
Ja tak zrobiłem w alfie, w subaru pewnie też można. (moge się mylić - poprawcie mnie, jeśli tak)
Po co ruszać masy wirujące, które są fabrycznie wyważone? Po co pakować się w sprzęgło garba, które kosztuje a trwałość ma.. garbatą?
Nie lepiej bez dziwnych hybryd?
Nie ważne co masz pod dupą. Ważne co pod kaskiem. T F F T
Sulkyrider pisze:Nie żebym się wpierdalał, ale nie lepiej wymienić wałek w skrzyni na taki, żeby pasował i zostawić przy silniku koło zamachowe, sprzegło, rozrusznik itp?
Ja tak zrobiłem w alfie, w subaru pewnie też można. (moge się mylić - poprawcie mnie, jeśli tak)
Po co ruszać masy wirujące, które są fabrycznie wyważone? Po co pakować się w sprzęgło garba, które kosztuje a trwałość ma.. garbatą?
Nie lepiej bez dziwnych hybryd?
Z tego co widziałem alfa ma rozrusznik od strony silnika a w garbie i subaru od strony skrzyni?