andrzejqs pisze:Michael2304 pisze:
pewnie jakiś mały zasobnik powietrza też będzie potrzebne. Trzeba mieć na niego miejsce.
Ale poco ? ale dlaczego?

Napompuj ramę.

Można wodę elektrykę puszczać ramą to dlaczego nie zrobić z niej zbiornika na powietrze.
Ja, po dłuższych przemyśleniach i konsultacjach ze śpecami od rajdówek robię tak: 2 poduchy (po 1 na wahacz) spięte trójnikiem, potem czwórnik: wejście z kompresora poprzez zawór jednokierunkowy, wyjście na poduchy, wyjście na manometr, wyjście na zawór spustowy ciśnienia. Kompresor bez żadnych zbiorników itp.
Zasada działania: Kompresorem w górę naciskając guziczek rozruchu kompresora. Ustalenie na manometrze odpowiednich ciśnień dla różnych sposobów załadowania trajki (ilość pasażerów/bagaż)- obserwacja poziomu+ jazda próbna i oznaczenie tego na manometrze. Potem już prosta sprawa- zwiększa mi się masa- dobijam kompresorkiem, zmniejsza- upuszczam. Przez większość czasu (jazda samemu) nastawy będą stałe, a masa będzie się zmieniać tylko w zależności od wypalonej benzyny i tego, ile opierdzielę żarcia na obiad

- więc o parametr nieistotny.
Nie będę komplikował o zawory poziomujące i inne cuda, bo to można założyć zawsze jak się wersja BASIC nie sprawdzi. Druga sprawa to taka, że zostaje przecież zawias garbaty i drążki skrętne i jazda w pojedynkę będzie się w zasadzie opierać na działaniu drążków+ jakieś minimalne ciśnienie w układzie, dopiero przy zwiększaniu masy będę pompował.
Powinno działać- na wiosnę się zobaczy
