Luksky pisze:jezeli przeskoczyl o dwa zweby to nic sie nie spotkalo. chyba ze masz V6 z czterema zaworami na cylinder. Osobiscie w 1.9TDI szmelcvagena wymienialem paski po przeskoczeniu 5 zebow i jest OK. Jak masz cztery cylindry to zakladaj neue crankshaft i pełna pizda!!!!!!!!
I tak zrobiłem założyłem nowy pasek,kółko i napinacz i gitara ładnie chodzi wkręca się z odcinką przy 7tyś już nie chce mi się szukać śrub do łapy ale można powiedzieć że jest gitara.
Nie wiem co za debil mi składał rozrząd w Brytani ale ćfok jeden zle ustawił na znakach wałki bo były ustawione zle o jeden ząbek.Rozebrałem pokrywę zaworów i ustawiłem na namalowanych znakach i się nie pokrywało z tyłem.Tu załączę obrazek jak powinno się ustawiać wałki... to zaznaczoe strzałką to płaskownik którego nie zastosowano przy poprzedniej wymianie paska
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
ludziom, ktorzy wymieniaja rozrzady i znacza kola bialym olejowym markerem - nalezy amputowac dupę! tylko znaki, i ew stary sposob apaczow, jezeli chodzi o wal korbowy. Reszta to amatorka i kaleczenie rzemiosla, ale naprawczykow jest pelno w Tuskmenistanie i ja sie bardzo z tego cieszę, a jak naprawczyki biora sie za rzeczy o jakich nie maja pojecia to klaszcze im i bije bravo i wołam JESZCZE!!!!!!!!!
T F F T A C A B
"...nie każdy facet z widłami, to Posejdon..."
mały pisze: zaznaczoe strzałką to płaskownik którego nie zastosowano przy poprzedniej wymianie paska
Dobrze pasuje prowadnica od suwmiarki 300mm(ZSRR). Specjalnie pociąłem taką
Bardzo ważne jest takie ustawienie wałka przy VW 1.9D(na kole rozrządu nie ma klina)
Z Trajką jest jak z babą...jak się raz za nią zabierzesz to do końca życia będziesz się pierdolił!
Niekoniecznie z tą samą...
mały pisze: zaznaczoe strzałką to płaskownik którego nie zastosowano przy poprzedniej wymianie paska
Dobrze pasuje prowadnica od suwmiarki 300mm(ZSRR). Specjalnie pociąłem taką
Bardzo ważne jest takie ustawienie wałka przy VW 1.9D(na kole rozrządu nie ma klina)
suwmiarke nie wlozysz juz do 1.9TDI, jest fajna blokada za 40zl, na dwie sruby z wystajaca pletwa - wtedy wiadomo, ze jest idealnie.
T F F T A C A B
"...nie każdy facet z widłami, to Posejdon..."
mały pisze:
Nie wiem co za debil mi składał rozrząd w Brytani ale ćfok jeden zle ustawił na znakach wałki bo były ustawione zle o jeden ząbek.
Mały, ja u siebie w poczciwej VW trójce 1,8 AAM mam celowo cofnięty rozrząd o jeden ząbek. Niczemu to nie szkodzi a silnik lepiej zbiera się w dolnych obrotach tak do 3500 tyś, i o to mi chodziło bo auto służy przeważnie do ciągania przyczepy lub lawety. Może i u Ciebie było celowe przestawienie ????
Mały dobrze, że tak to się skończyło. Dlatego silnik w moim motorze mam na kołach rozrządu. Rozwiązanie nie do zajebania i zero obsługi. Szkoda, że rozwiązanie to upadło, niestety ekonomiści wzięli górę.
bandit pisze:Mały dobrze, że tak to się skończyło. Dlatego silnik w moim motorze mam na kołach rozrządu. Rozwiązanie nie do zajebania i zero obsługi. Szkoda, że rozwiązanie to upadło, niestety ekonomiści wzięli górę.
Masz rację, paski, łańcuchy byly wieczne. Chyba jedyna firma, ktora dalej stosuje łańcuszki rozrzadu to BMW
T F F T A C A B
"...nie każdy facet z widłami, to Posejdon..."
bandit pisze:Mały dobrze, że tak to się skończyło. Dlatego silnik w moim motorze mam na kołach rozrządu. Rozwiązanie nie do zajebania i zero obsługi. Szkoda, że rozwiązanie to upadło, niestety ekonomiści wzięli górę.
Masz rację, paski, łańcuchy byly wieczne. Chyba jedyna firma, ktora dalej stosuje łańcuszki rozrzadu to BMW
w moim Mondziaku też jest łańcuch
Żyj tak, aby nikt nigdy przez Ciebie nie płakał... chyba, że ze szczęścia
bandit pisze:Mały dobrze, że tak to się skończyło. Dlatego silnik w moim motorze mam na kołach rozrządu. Rozwiązanie nie do zajebania i zero obsługi. Szkoda, że rozwiązanie to upadło, niestety ekonomiści wzięli górę.
Masz rację, paski, łańcuchy byly wieczne. Chyba jedyna firma, ktora dalej stosuje łańcuszki rozrzadu to BMW
Z tego co wiem to w każdej toyocie też jest łańcuch....
bandit pisze:Mały dobrze, że tak to się skończyło. Dlatego silnik w moim motorze mam na kołach rozrządu. Rozwiązanie nie do zajebania i zero obsługi. Szkoda, że rozwiązanie to upadło, niestety ekonomiści wzięli górę.
Masz rację, paski, łańcuchy byly wieczne. Chyba jedyna firma, ktora dalej stosuje łańcuszki rozrzadu to BMW
Z tego co wiem to w każdej toyocie też jest łańcuch....
nie znam sie na samochodach napedzanych ryżem Rob niech sie wypowie
T F F T A C A B
"...nie każdy facet z widłami, to Posejdon..."
Czy nie idzie się wkurwić,miałem dzisiaj chwilę to poskładałem traje do końca zalałem płyny,odpaliłem pochodził z półgodzinki sobie na wolnych i wysokich obrotach było gites.Zamknąłem klapę i poszedłem po jakiegoś ciepłego łacha żeby się przejechać.
Odpaliłem silnik i wycofując zgasła mi odpaliłem jeszcze raz i to samo zszedłem podniosłem klapę i zostawiłem na wolnych obrotach mi gasła przygazowałem i znów zgasła.Co to może być jakieś podciśnienie się odłączyło czy to faktycznie już obiaw ze faktycznie szlag trafił silnik??
mały pisze:Czy nie idzie się wkurwić,miałem dzisiaj chwilę to poskładałem traje do końca zalałem płyny,odpaliłem pochodził z półgodzinki sobie na wolnych i wysokich obrotach było gites.Zamknąłem klapę i poszedłem po jakiegoś ciepłego łacha żeby się przejechać.
Odpaliłem silnik i wycofując zgasła mi odpaliłem jeszcze raz i to samo zszedłem podniosłem klapę i zostawiłem na wolnych obrotach mi gasła przygazowałem i znów zgasła.Co to może być jakieś podciśnienie się odłączyło czy to faktycznie już obiaw ze faktycznie szlag trafił silnik??
będziesz sam wiedział najlepiej - jak chodził przed "stukaniem" a jak teraz - Jeśli nie ma :nowych" dzwięków z silnika szczególnie na wolnych - to prawdopodobnie czegoś nie podpiołeś lub uszkodziłeś podczas montażu ....
Hm z tego co widzę to 3 kabel wysokiego napięcia ma przebicie po ściągnięciu jest taka sama reakcja gaśnie na wolnych.O 12:00 przywiozą mi nowe kable i łycha.
Tyle, że w mojej Hondzie, są koła zebate jak w rusku, żadnych łańcuchów, piękny dźwięk tego gwizdu podczas wkręcania na obroty. Niestety model wyżej wyszedł juz na łańcuchach...
Po sobotnim wypadzie zobaczyłem że traja lekko kopci i żłopa OLEJ na 299km 1litr.Dziś chciałem wjechać na warsztat i zobaczyć co grane a za mną biało jak że hoho.Przygazowałem i nie było widać nic w obrębie 3metrów.
Zabrałem się za głowice i zauważyłem że na 2 i 3 garze z wydechowego waliło olejem i to ostro.Jutro się biorę za dół Szlag mnie trafi jeb twoja mać.Lipiec mam z głowy z wyjazdów.Zastanawiam się czy nie kupić silnika wiadomo bez osprzętu za 800 zeta jeszcze w aucie czy naprawiać mój na zicher?
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.