
aby uczcić 22 lipca oraz aby się zdopingować do szybszego ukończenia trajki, własnie w tym dniu postanowiłem udać się do wydziału komunikacji. Miła pani w okienku, kiedy zdziwienie opadło co chcę rejestrować jak równiez po szerokiej konsultacji z koleżankami poprosiła o następujące dokumenty:
1. wniosek o nadanie i wybicie nr nadwozia,
2. oświadczenie że jestem właścicielem wszystkich podzespołów o treści :
"Ja niżej podpisany zamieszkały ......... zbudowałem we własnym zakresie motocykl trójkołowy marki SAM w jednym egzemplarzu w roku 2010. Wszystkie podzespoły, które wykorzystałem do jego budowy stanowiły moja własność. Ramę zbudowałem wg własnej konstrukcji."
3. Wniosek o wydanie tablic próbnych.
Po opłaceniu około 40 zł z wydziału komunikacji wyszedłem z:
1 tablica motocyklowa próbna,
2. dowód rej miękki ważny na okres 1 miesiąca - bez żadnej adnotacji o dojeździe do stacji diagnostycznej,
3. skierowanie na weryfikację teczniczną w celu potwierdzenia konieczności nadania i wybicia nr znamionowych.
Następnie wraz synusiem udaliśmy się do agenta ubezpieczeniowego wychodząc od niego z polisą OC ( 94 zł).
Po przyjeździe do domku i dokręceniu tablic pierwszy oficjalny wyjazd na asfalcik

CDN
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/8dc ... 5c906.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/8dc ... 5c906.html