Na teren UK nie wwieziemy trajki bez dokumentów, nawet na lawecie
Tak że baju baju bedziesz w raju.
Ciekawe jak Czechy i Ukraina ma sie do tego ? No kto tam ma znajomych lub rodzine ?[/quote]
Ciekawi mnie jak naprawdę jest z dostawą trajki do Anglii , konkretnie trajka ma jechać na lawecie i tam zostać .
Co wy na to ? ma ktoś jakąś wiedzę w tej sprawie ?[/quote]
wydaje mi sie ze z wjazdem trajki niebylo by problemu, moja przyjechala na lawecie i nikt nic nie sprawdzal
custom w irl podobno trzeba miec tylko papier na dawce i wbijaja w papierze modyfikacje na pojazd trzykolowy
Gadałem z człowiekiem który rejestrował kitcara w czechach irejestracja wyniosła go dwz tysie wraz z transportem a jest z częstochowy o ile pamiętam.
Rejestracja poszła bez problemu. U diagnosty to było oglądanie jakie to ładne itd. bez większego wnikania jak to jest zrobione.
Podstawowy warunek to mieć czecha który to na siebie zarejestruje
W niemcowni można (wbrew pozorom) zarejestrować SAM-a. Tylko jest to nieopłacalne. Każda część,podzespół,bedzie wymagała oceny rzeczoznawcy czy spełnia warunki i wymogi. Potem trzeba wyrobić homologację,normę EC i w końcu można zarejestrować. Czas minimum dwa lata (biurokracja) i horrendalne koszty. Nie stać nas na takie postępowanie... Skąd wiem? Ano mam znajomka który para się budową customowych motocykli. Zna wszystkie procedury i jak mi opowiedział co ,gdzie,u kogo (urząd) i za ile,to mi kopara opadła. Nawet średniozamożny Niemiec zrezygnowałby z powodów materialnych. Na takie "fanaberie" stać tylko najbogatszych i firmy. Dlatego tak popularne są tu gotowe pojazdy i części tuningowe. Wszystko musi mieć homologację i normę EC. No i jeszcze każda część (czy ozdóbka) niefabryczna ,musi przejść TuV (przegląd) i być wpisana w duży brief i do bazy danych TuV. Bez tego pan z napisem "Polizei" zawinie sprzęt na lawetę i poczęstuje słonym mandatem. No i do tego trzeba na TuV jeszcze raz jechać i albo zmienić na starą,albo pokazać swiadectwo EC i wpisać ja do briefu.
Tyle co do rejestracji w de.
No więc w UK jest to do zrobienia, kumpel rozmawiał z DVLA i z rejestracją nie robią większego problemu, przed rejestracja jest inspekcja w ich siedzibie, a kiedy już pojazd jest zarejestrowany, można go sprzedać jak normalny samochód/motocykl bez żadnych cyrków.
Telefonicznie nie mogli mu udzielić zbyt wielu informacji, twierdzą że to rozległy temat, mają coś co nazywają "information pack" gdzie zawarte jest co i jak trzeba zrobić żeby było ok, wysyłają mu dzisiaj i powinien go dostać w następnym tygodniu, wtedy będzie wiedział więcej. Prześle mi kopie, więc przetłumaczy się i zobaczymy jakie są szczegółowe wymagania.
Bliżej mam do Czechów więc i tam ma ktoś sprawdzić co i jak, będę w następny weekend u kumpla, który może będzie mógł pomóc.
nigdy nie dyskutuj z idiotą, najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem
helloween pisze:W niemcowni można (wbrew pozorom) zarejestrować SAM-a. Tylko jest to nieopłacalne. Każda część,podzespół,bedzie wymagała oceny rzeczoznawcy czy spełnia warunki i wymogi. Potem trzeba wyrobić homologację,normę EC i w końcu można zarejestrować. Czas minimum dwa lata (biurokracja) i horrendalne koszty. Nie stać nas na takie postępowanie... Skąd wiem? Ano mam znajomka który para się budową customowych motocykli. Zna wszystkie procedury i jak mi opowiedział co ,gdzie,u kogo (urząd) i za ile,to mi kopara opadła. Nawet średniozamożny Niemiec zrezygnowałby z powodów materialnych. Na takie "fanaberie" stać tylko najbogatszych i firmy. Dlatego tak popularne są tu gotowe pojazdy i części tuningowe. Wszystko musi mieć homologację i normę EC. No i jeszcze każda część (czy ozdóbka) niefabryczna ,musi przejść TuV (przegląd) i być wpisana w duży brief i do bazy danych TuV. Bez tego pan z napisem "Polizei" zawinie sprzęt na lawetę i poczęstuje słonym mandatem. No i do tego trzeba na TuV jeszcze raz jechać i albo zmienić na starą,albo pokazać swiadectwo EC i wpisać ja do briefu.
Tyle co do rejestracji w de.
yunkers pisze:No więc w UK jest to do zrobienia, kumpel rozmawiał z DVLA i z rejestracją nie robią większego problemu, przed rejestracja jest inspekcja w ich siedzibie, a kiedy już pojazd jest zarejestrowany, można go sprzedać jak normalny samochód/motocykl bez żadnych cyrków.
Telefonicznie nie mogli mu udzielić zbyt wielu informacji, twierdzą że to rozległy temat, mają coś co nazywają "information pack" gdzie zawarte jest co i jak trzeba zrobić żeby było ok, wysyłają mu dzisiaj i powinien go dostać w następnym tygodniu, wtedy będzie wiedział więcej. Prześle mi kopie, więc przetłumaczy się i zobaczymy jakie są szczegółowe wymagania.
Bliżej mam do Czechów więc i tam ma ktoś sprawdzić co i jak, będę w następny weekend u kumpla, który może będzie mógł pomóc.
Dzięki Junkers za dobrą wiadomość . Ten którego ja się dowiadywałem chyba nie do końca wiedział co mówi .
helloween pisze:Bandit EC to nie China Export,tylko European Certificate - ku...sko drogi papierek wymyślony żeby umilić nam życie.
Lamm w Polsce jest prawie to samo,z ta różnicą że cena w de 10-20 razy większa. Tu nawet szkiełko do obrysówki musi mieć certyfikat i homologację.
Wiem co to jest za znaczek EC. Tak samo chinole podszywaja sie pod ten znaczek jako Export China. A co so rejestracj w niemcowni to to samo many tuskmenistanie...
yunkers pisze:No więc w UK jest to do zrobienia, kumpel rozmawiał z DVLA i z rejestracją nie robią większego problemu, przed rejestracja jest inspekcja w ich siedzibie, a kiedy już pojazd jest zarejestrowany, można go sprzedać jak normalny samochód/motocykl bez żadnych cyrków.
Telefonicznie nie mogli mu udzielić zbyt wielu informacji, twierdzą że to rozległy temat, mają coś co nazywają "information pack" gdzie zawarte jest co i jak trzeba zrobić żeby było ok, wysyłają mu dzisiaj i powinien go dostać w następnym tygodniu, wtedy będzie wiedział więcej. Prześle mi kopie, więc przetłumaczy się i zobaczymy jakie są szczegółowe wymagania.
Bliżej mam do Czechów więc i tam ma ktoś sprawdzić co i jak, będę w następny weekend u kumpla, który może będzie mógł pomóc.
Dzięki Junkers za dobrą wiadomość . Ten którego ja się dowiadywałem chyba nie do końca wiedział co mówi .
Custom - ty chcesz budować trajki czy je rejestrować ?
W Niemczech przynajmniej wiedzą ile będzie kosztować rejestracja bo w Polsce to chyba do tej pory nikt nic nie zarejestrował, a kwota urosła od czerwca 2014 z około 5000zł do aktualnych bajek ok 60000zł. Urosła to znaczy dalej nie umieją się określić i ogarnąć co mają robić podczas badań.
yunkers pisze:No więc w UK jest to do zrobienia, kumpel rozmawiał z DVLA i z rejestracją nie robią większego problemu, przed rejestracja jest inspekcja w ich siedzibie, a kiedy już pojazd jest zarejestrowany, można go sprzedać jak normalny samochód/motocykl bez żadnych cyrków.
Telefonicznie nie mogli mu udzielić zbyt wielu informacji, twierdzą że to rozległy temat, mają coś co nazywają "information pack" gdzie zawarte jest co i jak trzeba zrobić żeby było ok, wysyłają mu dzisiaj i powinien go dostać w następnym tygodniu, wtedy będzie wiedział więcej. Prześle mi kopie, więc przetłumaczy się i zobaczymy jakie są szczegółowe wymagania.
Bliżej mam do Czechów więc i tam ma ktoś sprawdzić co i jak, będę w następny weekend u kumpla, który może będzie mógł pomóc.
Dzięki Junkers za dobrą wiadomość . Ten którego ja się dowiadywałem chyba nie do końca wiedział co mówi .
Custom - ty chcesz budować trajki czy je rejestrować ?
Rożek , można powiedzieć i jedno i drugie pogadamy w sobotę .