Seku przewód miedziany jest długi i poprowadzony z naddatkiem. Na tej długości to spokojnie możesz nim ruszać po 2 cm w górę i w dół zanim dojdziesz do momentu gdzie zaczynie się gięcie /czy jak kto woli odkształcenia plastyczne/. Ruch skrzyni na poduszkach jest minimalny. Jeżeli skrzynia się rusza więcej niż 1 cm... to trzeba poduszki wymienić bo się powyrywały
Czasem spotykasz ludzi, którzy pędzą przed siebie na zabój, złamanie karku.... czasem tak trudno ich kurwa wyprzedzić !!!
sekuwawa pisze:Też mi się tak wydaje, ale kilku fachurów odradzało.
większość tłumaczy, że przewody hamulcowe tak są bo jak nie to się upierdzielą. Różnica jednak jest w wykonywanym "ruchu" przewodu. Zawieszenie ma potężny skok w porównaniu ze skrzynią, która prawie stoi w miejscu.
Czasem spotykasz ludzi, którzy pędzą przed siebie na zabój, złamanie karku.... czasem tak trudno ich kurwa wyprzedzić !!!
Kupiłem nowy wysprzęglik i się trochę zdziwiłem gniazdem gdzie mocuje się rurkę z płynem bo jest tam stożek wypukły. Myślicie, że wystarczy na rurce miedzianej zarobić standardowy grzybek i będzie OK?
201311282214.jpg
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Czyli mam rozumieć że na końcu rurki zrobiłeś taki lejek, a nie typowy grzybek. Końcówkę planuję typową hamulcową M12x1 rozwierconą pod rurkę 6,5mm bo takie mam końcówki do pompy fiatosa, a po drugie mniejsze opory przepływu płynu. Tradycyjne końcówki mają takie półkoliste wykończenie, a nie wiem czy to tak powinno być pod wypukły stożek?
sekuwawa pisze:Czyli mam rozumieć że na końcu rurki zrobiłeś taki lejek, a nie typowy grzybek. Końcówkę planuję typową hamulcową M12x1 rozwierconą pod rurkę 6,5mm bo takie mam końcówki do pompy fiatosa, a po drugie mniejsze opory przepływu płynu. Tradycyjne końcówki mają takie półkoliste wykończenie, a nie wiem czy to tak powinno być pod wypukły stożek?
Seku ja poszedłem do kumpla, który dorabia przewody i powiedziałem dorób mi przewód. Wziął dwie końcówki /wielki fiat i standart WV/ miedziany przewód - zrobił. Założyłem, skręciłem i działa Nawet mi do głowy nie przyszło, żeby zaglądać jakie tam jast "zarobienie" końcówek
Czasem spotykasz ludzi, którzy pędzą przed siebie na zabój, złamanie karku.... czasem tak trudno ich kurwa wyprzedzić !!!
Powiem tyle - Na ......uj mi to było. Sprzęgło chodzi i w porównaniu do wysprzęglika z fiatosa jest fajnie i tak zostanie, ale w porównaniu do sprzęgła na zwykłej lince i doborze dobrych przełożeniach to tragedia. Szkoda tej całej pracy bo plusy na razie żadne.
NIE PRZERABIAJCIE NA HYDRAULIKĘ
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Wpadnę zobaczę przy okazji, ale to są pompki bez wspomagania więc wszystko wynika ze średnic tłoczków. Pewnie gdybym zmienił długość dźwigni było by lepiej, ale mi wtedy nogi zbraknie.
rozi pisze:Dźwignie ustaw bardziej prostopadle, powinno być lepiej
Geometrycznie w zakresie długości dźwigni i ustawienia siłownika już nic się nie wykombinuje. Na zdjęciu może nie widać, ale tam wszystko jest po max. Teraz można zmieniać pompkę lub długości dźwigni, ale to olewam bo jest OK choć u kumpla na lince jest super. Na razie zostawiam i zobaczymy co wyjdzie jak trochę pojeździmy.
Seku sprzęgło masz od garba ?? Ja mam koło zamachowe od kanciaka i sprzęgło 215 mm /100 i coś tam KM/. Fakt, że hydraulika nie chodzi tak jak linka na garbie ale linka u mnie w ogóle nie chciała banglać... prędzej dziurę w siodełku bym zrobił albo dźwignie urwał niż to wcisnął
Czasem spotykasz ludzi, którzy pędzą przed siebie na zabój, złamanie karku.... czasem tak trudno ich kurwa wyprzedzić !!!
To teraz zrób mi heheheh
czesci mam
kolejny wolny weekend mam
tylko prprzednio był generalny remont rowerka dla małej
a teraz mam zapalenie gardła i ledwo zipie łykając mega wielkie antybiotyki
już mnie ta robota wnerwia
jeszcze troche i w tym sezonie nigdzie nie wyjade
"żyj a nie istniej"
"Nie ważne ile razy upadasz.
ważne, że potrafisz pić na leżąco"