
Ludzie,jak macie cienkościenne tury do gięcia, to tylko teraz



Luksky pisze:ja chyba juz piąty sezon na drewnie jadę. w piecu jak i kominku. Węgiel to na bogato Panie idziesz
Ok. 2001 kupiłem ładnego Junaka za 350zł i za tyle sprzedałem bratu.Luksky pisze:w roku 2001 wywiozłem około 40sztuk na złom ;(
jaki człowiek był głupi...
Zbyt wiele się nie zmieniło od tamtych czasów. Ja właśnie po segregacji ,,oddaje na złom,, silnik od powiedzmy klasyka Garbusa Dziadka tzw. kominek 1200 z 57 roku. Silnik od blisko dwu lat wystawiany na portalacyh, forach za bezcen - 200% ceny złomowej, zainteresowania brak, więc bedą z niego puszki do piwa i jakieś żyletki. To samo silnik od Syreny i części od SHLki pewnie skończą tak samo, trudno mi potrzebne jest miejsce w garażu a nie zalegalące części, których i tak nie wykorzystam.Sulkyrider pisze:A teraz człowiek mądrzejszy?
Maluchy za śmieszną kasę przechodzą nam koło nosa. Za kilka lat będzie gadanie "kiedyś miałem". "mogłem kupić za 500zł" "oddałem na złom".
Każdy motocykl/samochód będzie kiedyś zabytkowy.Bez wyjątku. Nawet tico czy golf albo cinquecento![]()
już niedługo będziemy się zachwycać dobrze zachowanymi żukami,maluchami, tarpanami... kiedy ja ostatnio tarpana widziałem na drodze...
maluch będzie kultowy jak syrena albo lepiej.
za młodu porabałem i wywaliłem na złom nysę, tę starą, dolniaka z dzieloną szybą przednią. Ale wtedy to był złom, a nie zabytek. Wueskę przerobiłem na jedyny w pl jak nie na świecie poziomy motocykl. Potem wydałem.
Cezetę przerobiłem na chuj wie co, ale mi się to podobało i ludzie się tego bali.
Wuja opowiadał, że całą przyczepę hełmów niemieckich wywiózł na złom.
Taka kolej rzeczy.
Użytkownicy przeglądający to forum: Amazon [Bot] i 3 gości