i to jest clou całej sprawy... chuj co wiesz ważne kogo znasz - niestety w tej sytuacji to będzie maksyma nr 1. Przecież w dalszym ciągu nie wiadomo jakież to kompetencje, dyplomy, uprawnienia będą musieli posiadać ci co robią traję, i nie mówię tu o właścicielu budowy a o podwykonawcach.Luksky pisze:Tyci, musze Cie zmartwić. Najważniejsze w tym kraju jest bieganie z papierami dla tych urzędowych nierobów. Może nie byc wogole trajki, ale papiery i co ważniejsze opłaty skarbowe musza sie zgadzać. to jest najwazniejsze.tyci-pn pisze:I na 100 % zarejestruje , bo przy Trajce nie ważną są świecidełka i o zajebistej mocy serce.bandit pisze:Słyszałem , że Polaj będzie rejestrował traje po nowemu..
Wazniejsze jest wykonanie np.spawów !
Mówisz Tyci, że jakość spawów się liczy a jednak skłaniam się ku temu, że bardziej będzie się liczył glejd i to nie koniecznie samego spawacza ale jakiegoś "ciała", które autorytarnie stwierdzi na potrzeby rejestracji, że glejd i spaw są ok.... a że to będzie pewnie firma, rzeczoznawca czy jak się tam ta kurwa będzie nazywać jakiegoś pociotka czy powujka gości z ITS czy też samego ministerstwa to juz inna bajka...
przedsmak takich działań już mieliśmy - ja musiałem zrobić opinię na ramę, że rama jest typu sam... i na nic rachunki za zakup rur, certyfikaty materiałów, oświadczenie o spawach itd. Po prostu nie miałem uprawnień, żeby stwierdzi, że kuń jaki jest każdy widzi... To samo miał Czaras. Tylko, że tu już poszli o krok dalej bo powiedziano mu gdzie i kto mu musi stwierdzić "że gówno śmierdzi". No i oczywiście wszędzie to trochę pln-ów trzeba było ze sobą zabrać... ot i cała filozofia.
wszystko będzie zgodnie z prawem, na potrzebę procesu rejestracji... ot po prostu kompletowanie dokumentacji + opłaty skarbowe oczywiście