Zajebiscie genialne
ostatnio pacjent z wioch niedaleko elblaga pojechal zglosic kradziez na AC
wiec zglasza ze wlasnie mu tu z zpod bloku podpierdolili itd itp.
Wiec standardowe pytanie
skad sie wzial w elblagu - przyjechal do kolezanki
ktoredy przyejchal- podal dokladny opis ulic
odczyty z monitoringu miejskiego ok 40 kamer i prawda szybko sie wydala
3 latka w zawieszeniu na 2 latka mialo mu grozic
ale jeszcze powinna sie do niego dopierdolic ubezpieczalni a w ktorej mial casco za probe wyludzenie itd itd.
Ja wole pana JOZKA
AAaaa to ja wam inaczej powiem.... Pare lat temu zajebali nam brony. Wiec rzecz ludzka,ze poszlismy na policje (zlodziej byl znany) To przyjechali i zaczeli krzyczec,ze mamy se sami bron pilnowac i oni nie beda ich szukac... A jeszcze przypierdolili sie o moj motor co stal pod domem....
Żądasz mądrej odpowiedzi, musisz również mądrze pytać.
Pies jest zawsze psem
i daltego pewnie ni emaja wejscia do klubow
choc z innymi mundurowymi nie do konca sie zgadzam
Jak widzisz jadaca na sygnale suke to wiesz ze jada komus dojebac!!!
Ale jak jedzie straz albo pogotowie znaczy ze jada ratowac komus Dupe
Respect dla nich
Znam dwoch normalnych policjantow.... A jeden jest w policji z lenistwa bo nie chcialo mu sie fizycznie machac lopata...
Wredny chuj by Ci powiedzial jak uniknac mandatu zwiazanego z waznoscia gasnicy?
Żądasz mądrej odpowiedzi, musisz również mądrze pytać.
Hehe;D
On mowi tak. dziennik ustaw ble ble ble.
No ale mowil,ze policjant moze tylko sprawdzic czy ona jest. ale nie moze sprawdzic czy jest wazna. A jesli chce sprawdzic jej sprawnosc musi ja uruchomic i zaplacic wlascicielowi za nia.Bo jego nie obowiazuje prawo przeciwpozarowe tylko to o ruchu drogowym...
Juz kiedys slyszalem,ze policja nie moze sprawdzic waznosci.
Żądasz mądrej odpowiedzi, musisz również mądrze pytać.
Ja tam słyszałem coś takiego , może nie dokładnie poprawnie zacytuję ale brzmiało to jakoś tak „Nie szukaj przyjaciela w księdzu i policjancie” .
W moim przypadku sprawdza się to w 100% .
A opowiem wam jak miałem przy drugim włamanie do baru , przyjechała psiarnia ,a ja do nich że miałem w ogóle po nich nie dzwonić bo nie ma to żadnego sensu i to nic nie pomogą (nie miałem ubezpieczenia , a gość od maszyn znaczy hazardu bo do nich głównie się włamywali nic nie zgłaszał) , to jeden po cywilnemu tak się oburzył , myślałem że mnie psina pogryzie i wywala do mnie w wielkich nerwach tekst –proszę pana ale nam od czasu do czasu udaje się kogoś złapać.
Normalnie wszyscy co tam byli zaczęli się śmiać nawet ja się uśmiechnąłem.