Odgrzeję trochę temat i postaram się kolegom przybliżyć temat odnowy felg.
Jeżeli chcecie tylko odnowić i pomalować,to tak jak napisano wyżej. Piasek,podkład,lakier i po ptakach. Jednak istnieje sposób na wyciągnięcie ładniejszego efektu - polerowanie. Wprawdzie dużo bardziej pracochłonny,ale efekt końcowy powala na kolana. Jest dużo modeli alusów z polerowanym rantem. oryginalnie są pomalowane klarem. Po pewnym czasie pod lakier dostaje się woda. Efektem jest biała pajęczyna - korozja alu. Ja robiłem to tak. Zabezpieczamy miejsca felgi które ma zostać nienaruszone - najlepiej okleić. Na rant nakładam odfarbiacz(najlepiej pędzelkiem). Jest do kupienia w chemicznym. Śmierdzi okrutnie i jest w konsystencji glutów. Trzeba przy tym uważać,bo jak chlapniecie tam gdzie lakier ma zostać to go zeżre i kłopot gotowy. Po posmarowaniu trzeba odczekać parę minut,aż stara powłoka zacznie się "spurchlać" i odchodzić od materiału. Resztki farby usuwam plastikową szpachelką,drewienkiem - co komu podejdzie,byle by nie uszkodzić (zarysować) aluminium. Jeżeli cały lakier nie zejdzie za pierwszym razem,należy czynności powtarzać do skutku.Po usunięciu całego lakieru trzeba felgę spłukać zwykłą wodą,żeby usunąć resztki odfarbiacza. Ktoś zaraz zapyta "A czy nie można wypiaskować?". Można,ale po piaskowaniu zostają dość głębokie wżery. Podkład i lakier maskują te wżery przy zwykłym malowaniu. Przy polerowaniu trzeba bardzo długo szlifować powierzchnię papierem ściernym żeby się tego pozbyć. Jak już pozbyliśmy się farby,trzeba przystąpić do szlifowania. Aluminium jest miękkie,więc trzeba uważać z ziarnistością papieru żeby rys nie narobić. Jeżeli są wżery od korozji (utleniania) likwidujemy je papierem na sucho o grubszej ziarnistości (150 do 320). Potem już tylko papier wodny i trochę pracy. Przygotowanie podobne jak do lakierowania. Papier od 400 do 800 na wodę! Kiedy powierzchnia rantu jest zmatowana,zabieramy się do polerowania. Trzeba felgę dobrze umocować do podłoża. Na wiertarkę zakładamy tarczę polerską z filcu (można wykonać samemu). Do polerowania używamy wosku polerskiego - do kupienia w specjalistycznych sklepach lub na allegro. Wosk jest sprzedawany w sztabkach (jak mydło-tak też wygląda i taki jest twardy) o trzech gramaturach - zgrubnej,średniej i końcowej. Nanosimy wosk na tarczę (po prostu włączamy wiertarkę i lekko dociskając sztabkę wcieramy wosk w tarczę) i lekko dociskając zaczynamy polerkę. Trzeba się też zaopatrzyć w spryskiwacz z wodą. Pod wpływem wody wosk się nie zaciera i lżej się poleruje. Tylko nie lejcie dużo! Delikatnie z wodą,bo zachlapiecie nie tylko ściany i podłogę,ale siebie również. Przy oklejonych rantach należy uważać,żeby nie zedrzeć taśmy ochronnej i lakieru! Po wosku zgrubnym zmieniamy tarczę na jutową (tarcze również do kupienia w sklepie tam gdzie wosk) i polerujemy woskiem średnim. Później znowu zmieniamy tarczę na flanelową i wosk końcowy. Najlepiej zaopatrzyć się w dwie tarcze flanelowe i na sam koniec (po zmianie tarczy na nową) przelecieć jeszcze pastą lub mleczkiem do polerowania aluminium. Wychodzi lusterko jak pochromowane!
Dalej są dwie szkoły. Jedna radzi,by polerowany element polakierować klarlakiem. Zabezpiecza to powierzchnię przed korozją,ale "zabiera" ze 30% połysku. Druga szkoła,to zostawiamy bez lakierowania. Jednak co parę dni należy taki element przetrzeć ręcznie flanelką nasączoną mleczkiem polerskim.
Po zrobieniu paru kompletów felg do aut ręczną metodą,przestawiliśmy się na mechanizację. Zaadaptowałem starą tokarnię i praca stała się mniej czasochłonna i żmudna. Jak ktoś chce,to opowiem jak to wygląda.
Jednak ta technologia,to tylko rant felgi. Jeżeli chcecie wypolerować całą felgę,potrzebujecie jeszcze jednego narzędzia - szlifierki na giętkim wałku. To już trochę bardziej skomplikowana i żmudna robota. Czym więcej szprych na feldze,tym więcej dłubania,szlifowania i polerki. Jednak warto,bo efekt jest zajebioza. Do szlifierki potrzebne będą różne końcówki z papierem ściernym,tarczkami polerskimi,itp.
Jeżeli chcecie się pobawić,będziecie zadowoleni z efektów Waszej pracy.
Robiłem dużo felg właśnie tą metodą. Polerowany rant,a szprychy w kolorze auta. Niemcy piali z zachwytu i płacili jak za zboże.
Mam jeszcze jeden patent dla tych co lubią majsterkować i lubią podświetlone sprzęty.
Można wypolerować felgi od wewnątrz. Potem montuje się żarówki (ledy) na osłonie hamulców i podłącza pod automat stopu. W momencie naciśnięcia hebla świecą się również podświetlenia na hamulcach,a polerowana felga potęguje efekt. Ja montowałem czerwone podświetlenie i w momencie hamowania pod bryką jakby się paliło
Naturalnie policja nie jest zadowolona z takiego "doświetlania" i może udzielić mandatu właścicielowi....ale kto by się tym przejmował.
Zaznaczam,że nie mam żadnego warsztatu i nie promuję swojej produkcji! Nie robię również żadnych usług! To o czym mowa w poście,to tylko objaśnienie technologii i operacji związanych z polerowaniem felg!!!