To dostałem rano:
...Sytuacja zmieniała się z minuty na minutę, z minuty na minutę bliżej operacji..
Z wiadomości sprzed pół godziny, wiemy, że brakuje ok.15 tys.zł, ale pieniądze wciąż spływaja, wciąż są liczone..
Nie ma takiej możliwości, żeby Borysek nie poleciał do Monachium.. już nie. Trwa doprecyzowywanie godziny i warunków wylotu.
Teraz już tylko płaczemy. Z radości, ze szczęścia, ze wzruszenia. I nie znajdujemy słów, zeby wyrazić to najważniesze - dziekuję..
Pozostała modlitwa, albo trzymanie kciuków, zależy kto w czym jest lepszy

"
A to w południe:
Grzesiu !!!! Udało się
...Dzięki szybkiej udanej zbiórce pieniędzy na operację Boryska, dziś maluszek wylatuje do Monachium. Udało się zebrać całą kwotę. To coś cudownego jak wiele serc dla tak małego serduszka się zebrało. Jesteście niesamowici. Teraz trzymajmy mocno kciuki aby operacja się udała i żeby Borysek wrócił do zdrowia...
Z całego serca dziękuję WAM w imieniu rodziców Boryska ( Tomka i Moniki ) oraz trójki rodzeństwa.
Sorry że tak późno piszę ale pracuje do 20 a w domu to przed 21 jestem.
Budowa Trajki jest jak film pt. " Niekończąca się opowieść "