Nowe zycie mojej trajki
: 21 lut 2020, 18:27
Nadejszła wiekopomna chwila ! mocno zmotywowany przez przyjaciół, a głównie Walerego i Stanisława przebudziłem trajkę mocno śpiącą snem zimowym i 2-go lutego odbyłem podróż do Krasienina na ranczo Stanisława, który wspaniałomyślnie (dzięki mu za to !) użyczył mi część swojego warsztatu na czas remontu trajki.
Remont a właściwie przebudowa polegała na odcięciu główki ramy, przedłużeniu ramy i zmianie kąta główki- dotychczas przód był bardziej "położony" co skutkowało za dużym wyprzedzeniem i różnymi problemami z trakcją, m.in.w czasie jazdy po zakrętach, do tego doszło przesunięcie osi główki i ściąganie kierownicy w czasie jazdy co było dość upierdliwe
Robotę zaczęliśmy zespołowo : Stanisław jako dyrektor placówki kierował akcją, donosił piwo a czsaem kawę i udzielał bezcennych porad, Walery jako majster rządził, spawał, malował i wyżywał sie na najsłabszym ogniwie teamu, czyli mnie ! współpraca trwała coś ponad 2 tygodnie i zaowocowała powrotem do domu na kołach 19-tego lutego !
Przez przeróbkę osiągnęliśmy kat główki ok 42 stopnie (było ponad 50) i wyprzedzenie ok 70 mm (było ok 180mm) !
Wrażenia z pierwszych jazd niesamowite: traja jedzie prosto, nie ma ściągania, zakrety jedzie normalnie, przód wybiera nierówności znacznie lepiej- jednym słowem cele przeróbki zostały osiągnięte w 100% o czym zawiadamia szczęśliwy autor postu
Dobrze wspawana główka pokazała drobne niedoróbki przodu mojego autorstwa- ale to szczegół i temat na następna prace domową.
Niniejszym dziękuję Stanisławowi, Waleremu i Gregorowi za pomoc ! Bez Was Przyjaciele byłbym w czarnej dupie !
Remont a właściwie przebudowa polegała na odcięciu główki ramy, przedłużeniu ramy i zmianie kąta główki- dotychczas przód był bardziej "położony" co skutkowało za dużym wyprzedzeniem i różnymi problemami z trakcją, m.in.w czasie jazdy po zakrętach, do tego doszło przesunięcie osi główki i ściąganie kierownicy w czasie jazdy co było dość upierdliwe
Robotę zaczęliśmy zespołowo : Stanisław jako dyrektor placówki kierował akcją, donosił piwo a czsaem kawę i udzielał bezcennych porad, Walery jako majster rządził, spawał, malował i wyżywał sie na najsłabszym ogniwie teamu, czyli mnie ! współpraca trwała coś ponad 2 tygodnie i zaowocowała powrotem do domu na kołach 19-tego lutego !
Przez przeróbkę osiągnęliśmy kat główki ok 42 stopnie (było ponad 50) i wyprzedzenie ok 70 mm (było ok 180mm) !
Wrażenia z pierwszych jazd niesamowite: traja jedzie prosto, nie ma ściągania, zakrety jedzie normalnie, przód wybiera nierówności znacznie lepiej- jednym słowem cele przeróbki zostały osiągnięte w 100% o czym zawiadamia szczęśliwy autor postu
Dobrze wspawana główka pokazała drobne niedoróbki przodu mojego autorstwa- ale to szczegół i temat na następna prace domową.
Niniejszym dziękuję Stanisławowi, Waleremu i Gregorowi za pomoc ! Bez Was Przyjaciele byłbym w czarnej dupie !