Strona 1 z 1

Wakacje 2018

: 09 sie 2018, 20:39
autor: kowall
Co prawda urlop skończył się dwa tygodnie temu ,ale dopiero teraz jest trochę czasu żeby powspominać ...
Plan jak zawsze był prosty wyjazd w sobotę po południu w okolice Gdańsk potem Łeba a między czasie krótki wyskok na Hel ,ot tak , wsiąść na traje i jechać , nic skomplikowanego , a jednak :lol: , od początku mokniemy i schniemy i tak na przemian raz deszcz raz słońce , ale nie jest źle idzie jechać ,dojeżdżamy jednak do Łodzi i tam dopada nas ściana deszczu , całe niebo jest czarne , deszcz tak napierdala że widzę tylko kawałek drogi przed sobą ,nie ma żadnego mostu , zjazdu , nie ma się gdzie schować , traja zaczyna słabnąc ,pewnie filtry już są tak mokre że nie przepuszczają powietrza , redukcja do trójki i na pełnych obrotach jakoś idzie jechać , i tak chyba z dziesięć kilometrów , przez cały ten czas deszcz tak napierdzielał że żaden samochód mnie nie wyprzedził , nie mógł bo drogą lała się woda , po jakimś czasie odpuściło i wyjeżdżamy z tego piekła i od Torunia jest już spokój dojeżdżamy do Gdańska i tak po sześciu i pół godzinach ,500 kilometrach jesteśmy na miejscu , zajeżdżamy na urodziny naszego Brata --jeszcze raz najlepszego Piotrze :D -- na urodziny gdzie już dotarła reszta braciszków i bawimy się , nie napiszę że do rana ,ale dłłłłługo :D Na drugi dzień jedziemy razem do Gdańska pozdrowić Neptuna i po południu dalej do Łeby a w Łebie jak to na urlopie ,plżing ,straszenie turystów trają na mieście no i wypad na Hel ,a na Helu , no cóż dupy nie urywa , fokarium , cypel/promenada ,Latarnia no i śmierdzący port , każdy coś znajdzie :lol: , ale jedno polecam --Muzeum Obrony Wybrzeża -- jak ktoś interesuje się drugą wojną światową to naprawdę warto , wracamy wieczorem a na drugi dzień krótki przegląd maszyny , z lewej strony mam uwalony smarem akumulator okazuje się że mam pękniętą manczete na półosi no ale od czego jest szara taśma , krótki zabieg i po sprawie :wink: .Urlopik się kończy , trza wracać ,dzień przed wyjazdem pakujemy ciuchy do walizki jedziemy na pocztę i wysyłamy paczkę do domu żeby tego nie wozić z sobą , wracamy z poczty wjeżdżam na podwórko wciskam sprzęgło a tu sru , coś strzeliło , z linki sprzęgła zrobił się pędzel , kurwa szósta wieczór , jutro rano wyjazd a tu problem , idę do gościa u którego wynajmowaliśmy kwaterę bierzemy jego auto i odwiedzamy jego znajomych u jednego znajdujemy skutera leżącego w krzakach odcinamy linkę hamulca i po dwóch godzinach jesteśmy znowu przy traji , odcinam resztę starej linki w stary pancerz wkładam nową w nowej jest też regulacja na śrubie czyli ok , ale z drugiej musiałem dorobić z dwóch kawałków blachy prowizoryczny zacisk i po sprawie , na drugi dzień rano wyjazd i już bezproblemowo po 600 km. i dziewięciu godzinach jazdy byliśmy w domu , co ciekawe linka sprzęgła tak teraz lekko chodziła (przedtem chodziła ciężko więc pewnie powoli się zacierała ) że całą drogę myślałem że mam zjebane sprzęgło :lol:

Po przyjeździe kontrola licznika , wyszło 1723 km....... Ach życie jest piękne :D
Mam problem ze zdjęciami ,ale pracuje nad tym :wink:

Re: Wakacje 2018

: 09 sie 2018, 21:35
autor: kowall
Coś się udało.

Re: Wakacje 2018

: 09 sie 2018, 21:56
autor: winda
Coś mi świta że faktycznie widziałem Was na tych urodzinach

Re: Wakacje 2018

: 09 sie 2018, 22:20
autor: rożek
winda pisze:Coś mi świta że faktycznie widziałem Was na tych urodzinach
Znaczy się bez żony byłeś ?

Re: Wakacje 2018

: 10 sie 2018, 00:34
autor: adaśko
nowe modernizacje i prowizoryczne najlepsze :wink:

Re: Wakacje 2018

: 10 sie 2018, 08:57
autor: JachuVelorex
Super wakacje w siodle!!!
Nie wiem tylko kiedy był ten deszcz bo susza w całej Europie a Kowal przemoczony do suchej nitki :lol:
Odnośnie Helu to byłem 4 dni w Gdyni z żoną, córkami i psem... i we środę postanowiliśmy odwiedzić Hel.
A że nie byłem tam ze 15 lat ponieważ zakorkowane drogi skutecznie mnie z tego magicznego miejsca wyleczyły to wiedziałem że ten dzień właśnie nadchodzi. Niestety dzisiaj już wiem że długo tam znów nie będę. 67 kilometrów w 3 równe godziny w jedną stronę bo o powrocie to nawet nie mam zamiaru się rozpisywać...i tak się cieszę że była to środa a nie pełnia weekendu.
Natomiast z racji tego że cenię sobie spokój to na wyjeździe z Juraty w stronę Helu zaraz za jakąś byłą bazą paliw wojskowych wzdłuż płotu i aż 10 min pieszo mało wydeptaną ścieżką przez las w pełni sezonu (1 sierpnia) i wymarzonej pogody znalazłem Raj na ziemi. Plaża wielka jak lotnisko i pusta jak pustynia :shock:

Re: Wakacje 2018

: 10 sie 2018, 10:41
autor: GREGOR
Pięknie Kowall, ale za mało szczegółów z samego urlopu z Kariną , większość opisu pochodzi z chwil spędzonych razem z Trajkersami , a o twoich jazdach w deszczu to słyszeliśmy u brata Pawlika :D , dawaj jakieś fotki z plaży , no wiesz jakieś dupy ciekawe w tle, a awaria to chyba już u nas normalne że coś komuś jebnie w naj mniej oczekiwanym momencie :wink:

Superrrrr ..... :D :D :D

Re: Wakacje 2018

: 10 sie 2018, 10:56
autor: Baran
Ech, Gregor. Świntuszek, tylko mu dupy w tle w głowie :lol:

Re: Wakacje 2018

: 10 sie 2018, 18:09
autor: custom
Panie Kowall , piknie spędzony urlop i przygody z improwizacją Macgywera :D super.
Gregor chce zobaczyć zdjęcia z Kariną , zdaje się , że miałeś jakieś ?

Re: Wakacje 2018

: 10 sie 2018, 22:24
autor: kowall
[quote="GREGOR"]Pięknie Kowall, ale za mało szczegółów z samego urlopu z Kariną , większość opisu pochodzi z chwil spędzonych razem z Trajkersami , a o twoich jazdach w deszczu to słyszeliśmy u brata Pawlika :D , dawaj jakieś fotki z plaży , no wiesz jakieś dupy ciekawe w tle, a awaria to chyba już u nas normalne że coś komuś jebnie w naj mniej oczekiwanym momencie :wink:

Sam piszesz Gregor że większość opisu pochodzi z chwil z Trajkersami , ale urlop spędza się z rodziną a wy to rodzina więc chyba wszystko w porządku :D :D , a co do fotek z plaży to w sumie mam dwie to mogę zapodać , na pierwszej ja z Kariną a na drugiej foczki na plaży :wink: :mrgreen:

Re: Wakacje 2018

: 10 sie 2018, 22:26
autor: kowall
Fotki :wink: :D

Re: Wakacje 2018

: 10 sie 2018, 23:01
autor: kowall
[quote="JachuVelorex"]

.........A że nie byłem tam ze 15 lat ponieważ zakorkowane drogi skutecznie mnie z tego magicznego miejsca wyleczyły to wiedziałem że ten dzień właśnie nadchodzi. Niestety dzisiaj już wiem że długo tam znów nie będę. 67 kilometrów w 3 równe godziny w jedną stronę bo o powrocie to nawet nie mam zamiaru się rozpisywać...

Wiem o czym piszesz , na Helu byłem dwa razy ,pierwszym razem za gówniarza pociągiem i teraz trają i też myślę że długo tam znowu nie zawitam ,przynajmniej nie w sezonie , jebane Władysławowo i pierdolone rondo w nim ,jadąc tam nie było źle , jakieś dwadzieścia minut i przejechałem , ale z powrotem 7 km. w 1.5 godziny , podjazdy po 10 metrów , sprzęgło , gaz , hamulec i tak w kółko , na drugi dzień noga mnie tak jebała że nie szło chodzić , już wtedy ta linka była na wykończeniu i się zacierała , ale z drugiej strony to dobrze że walnęła na miejscu a nie na trasie bo wtedy to dopiero byłby cyrk :roll: , kupiłem teraz taki zacisk na linkę żeby podmienić ten co zrobiłem na szybciora ,kosztowało 3 zł. małe gówno , ale podczas awarii jak przydatne .

Re: Wakacje 2018

: 10 sie 2018, 23:01
autor: kowall
Zacisk.....

Re: Wakacje 2018

: 11 sie 2018, 08:31
autor: GREGOR
kowall pisze:Fotki :wink: :D
Piękne te foczki, ale ja wolę te wygolone :lol:

Re: Wakacje 2018

: 11 sie 2018, 09:13
autor: Baran
GREGOR pisze:
kowall pisze:Fotki :wink: :D
Piękne te foczki, ale ja wolę te wygolone :lol:
:lol: :lol: :lol: