Adaś to ten wydech co był, jedynie owinięty.
Raczej trzeba będzie coś z nim zrobić, bo jest jakiś błąd i (w mojej opinii) za bardzo się grzeje.
Generalnie, można by było jeszcze porobić kilka poprawek, ale Seku miał raję,
to nie są rzeczy do trzymania trajki u Gofera w nieskończoność, a już i on był zmęczony i ja też...
Myślę, że te drobnostki ogarnę na miejscu, jakoś.
PS. Adidaski były "na lenia", bo na testach się butów nie chciało zmieniać...