Strona 1 z 1

Znikający prąd

: 31 sie 2016, 04:19
autor: franky
Z alternatora prąd nie dochodzi do akumulatora. Jakieś sugestie z Waszej strony?

Re: Znikający prąd

: 31 sie 2016, 07:22
autor: Szefciu
Jestes pewien, że altek podaje prąd? Nie skonczyly sie szczotkin regulator napiecia? Potem jest tylko kabel do aku i nic po drodze.

Re: Znikający prąd

: 31 sie 2016, 07:29
autor: Rob_trike
hmmmm ja mam bezpośrednio z alternatora + do aku .... tylko wzbudzenie dochodzi

Re: Znikający prąd

: 31 sie 2016, 07:43
autor: adaśko
a kontrolka ładowania (wzbudzenie) gaśnie ?

Re: Znikający prąd

: 31 sie 2016, 08:52
autor: sekuwawa
I kontrolka to najlepiej żarówka i być musi. Diody led jako kontrolki nie zawsze się sprawdzają. Od altka do akumulatora powinieneś mieć poprowadzony bezpośrednio gruby kabel prądowy i tyle.

Re: Znikający prąd

: 31 sie 2016, 09:23
autor: franky
Jest kabel. Jest kontrolka. Alternator podaje. Akumulator ma to w dupie. Elektryk dziś podjedzie. Zobaczymy.

Re: Znikający prąd

: 31 sie 2016, 15:20
autor: andrzejqs
znaczy się akumulator jest do dupy

Re: Znikający prąd

: 31 sie 2016, 20:29
autor: franky
Akumulator też wymieniony. Już OK.

Re: Znikający prąd

: 31 sie 2016, 20:37
autor: rożek
a co było ?

Re: Znikający prąd

: 31 sie 2016, 20:43
autor: franky
Pacjent który dokonywał pomiaru zrobił to źle. Wymieniałem akumulator , bo był padnięty i to była przyczyna problemów z odpalaniem i gaszeniem. Przy okazji poczyściłem styki , posmarowałem i dziewczynka uratowana. Sezon w pełni! Tylko szkoda,że dzień się tak skrócił

Re: Znikający prąd

: 31 sie 2016, 20:44
autor: krobia
franky72 pisze:Pacjent który dokonywał pomiaru zrobił to źle. Wymieniałem akumulator , bo był padnięty i to była przyczyna problemów z odpalaniem i gaszeniem. Przy okazji poczyściłem styki , posmarowałem i dziewczynka uratowana. Sezon w pełni! Tylko szkoda,że dzień się tak skrócił
a błotnik przymocowałeś?

Re: Znikający prąd

: 31 sie 2016, 20:53
autor: franky
krobia pisze:
franky72 pisze:Pacjent który dokonywał pomiaru zrobił to źle. Wymieniałem akumulator , bo był padnięty i to była przyczyna problemów z odpalaniem i gaszeniem. Przy okazji poczyściłem styki , posmarowałem i dziewczynka uratowana. Sezon w pełni! Tylko szkoda,że dzień się tak skrócił
a błotnik przymocowałeś?
Pewnie. Przeżył już trochę km więc operacja udana.

Re: Znikający prąd

: 31 sie 2016, 21:22
autor: krobia
franky72 pisze:
krobia pisze:
franky72 pisze:Pacjent który dokonywał pomiaru zrobił to źle. Wymieniałem akumulator , bo był padnięty i to była przyczyna problemów z odpalaniem i gaszeniem. Przy okazji poczyściłem styki , posmarowałem i dziewczynka uratowana. Sezon w pełni! Tylko szkoda,że dzień się tak skrócił
a błotnik przymocowałeś?
Pewnie. Przeżył już trochę km więc operacja udana.
i błąd! trytytki miały swój urok :)

Re: Znikający prąd

: 31 sie 2016, 21:26
autor: franky
krobia pisze:
franky72 pisze:
krobia pisze:
franky72 pisze:Pacjent który dokonywał pomiaru zrobił to źle. Wymieniałem akumulator , bo był padnięty i to była przyczyna problemów z odpalaniem i gaszeniem. Przy okazji poczyściłem styki , posmarowałem i dziewczynka uratowana. Sezon w pełni! Tylko szkoda,że dzień się tak skrócił
a błotnik przymocowałeś?
Pewnie. Przeżył już trochę km więc operacja udana.
i błąd! trytytki miały swój urok :)

W viągłym wyposażeniu są, dla bezpieczeństwa.

Re: Znikający prąd

: 02 wrz 2016, 16:23
autor: GREGOR
no to dawaj do Janowa na sobotę :D

Re: Znikający prąd

: 02 wrz 2016, 18:36
autor: franky
GREGOR pisze:no to dawaj do Janowa na sobotę :D
Wiesz,że nie lubię pisać,że przyjadę,a potem dupa. Wolę pozytywnie zaskoczyć. Tym razem mi się nie uda. Chyba,że na 20, po pracy.

Re: Znikający prąd

: 02 wrz 2016, 18:42
autor: GREGOR
franky72 pisze:
GREGOR pisze:no to dawaj do Janowa na sobotę :D
Wiesz,że nie lubię pisać,że przyjadę,a potem dupa. Wolę pozytywnie zaskoczyć. Tym razem mi się nie uda. Chyba,że na 20, po pracy.
Jak dasz rade to i od 20 tej zdążysz się z nami napić :D

Re: Znikający prąd

: 02 wrz 2016, 18:59
autor: franky
GREGOR pisze:
franky72 pisze:
GREGOR pisze:no to dawaj do Janowa na sobotę :D
Wiesz,że nie lubię pisać,że przyjadę,a potem dupa. Wolę pozytywnie zaskoczyć. Tym razem mi się nie uda. Chyba,że na 20, po pracy.
Jak dasz rade to i od 20 tej zdążysz się z nami napić :D
Dziewczynka gotowa, świeżo po kąpieli.