Strona 1 z 1

Alternator

: 30 sty 2016, 22:55
autor: franky
Czy powinienem osłonić alternator przed wodą? Ostatnio jeździłem po opadach śniegu i w trakcie deszczu? Pytam, bo prąd i woda to nieudane połączenie.

Re: Alternator

: 30 sty 2016, 22:59
autor: sekuwawa
W lato deszcz nie zaszkodzi, moj był na Babkach myty motopompą po tym jak zassał błoto i działa. Moim zdaniem wytrzyma.

Re: Alternator

: 30 sty 2016, 23:01
autor: franky
sekuwawa pisze:W lato deszcz nie zaszkodzi, moj był na Babkach myty motopompą po tym jak zassał błoto i działa. Moim zdaniem wytrzyma.

Dzięki, przynajmniej jedna obawa rozmyta.

Re: Alternator

: 30 sty 2016, 23:10
autor: bandit
W Ventylu mym od czasu do czasu myje silnik , daje mu ostro woda z węża i jeszcze (puk puk odpukać) nie dolega. Co innego jakby traja Twoja miałaby robic za amfibię. Kończę ściemniać bo robota czeka .

Re: Alternator

: 30 sty 2016, 23:10
autor: franky
bandit pisze:W Ventylu mym od czasu do czasu myje silnik , daje mu ostro woda z węża i jeszcze (puk puk odpukać) nie dolega. Co innego jakby traja Twoja miałaby robic za amfibię. Kończę ściemniać bo robota czeka .
Dzięki.

Re: Alternator

: 31 sty 2016, 21:32
autor: krobia
franky72 pisze:Czy powinienem osłonić alternator przed wodą? Ostatnio jeździłem po opadach śniegu i w trakcie deszczu? Pytam, bo prąd i woda to nieudane połączenie.
:shock: OJP... zgłaszam Twoja kandydaturę do..."drugiego" Adasia na tym forum.30 styczeń ,śnieg,deszcz....a Tobie jazda w glowie :roll: Ale pamiętaj poprzeczkę masz zawieszoną wysoko :wink: adaś przy mgle ,która ograniczała widocznośc do 20m zapierdalał z gdańska aby w okolicach włocławka zawrócić i zrobić przerwe w toruniu. po dwóch tygodniach przy ujemnej temp. zapierdalał do krakowa tj. jakieś 420km :mrgreen: nie wspomnę o jezdzie z gdańska do gdyni (czterdzieści pare km) w deszczu , co prawda drogą expresowa ale za to ....na rowerze :mrgreen:
tak więc jesteś na dobrej drodze,ale staraj się jeszcze,staraj :wink: :)

Re: Alternator

: 31 sty 2016, 22:00
autor: franky
krobia pisze:
franky72 pisze:Czy powinienem osłonić alternator przed wodą? Ostatnio jeździłem po opadach śniegu i w trakcie deszczu? Pytam, bo prąd i woda to nieudane połączenie.
:shock: OJP... zgłaszam Twoja kandydaturę do..."drugiego" Adasia na tym forum.30 styczeń ,śnieg,deszcz....a Tobie jazda w glowie :roll: Ale pamiętaj poprzeczkę masz zawieszoną wysoko :wink: adaś przy mgle ,która ograniczała widocznośc do 20m zapierdalał z gdańska aby w okolicach włocławka zawrócić i zrobić przerwe w toruniu. po dwóch tygodniach przy ujemnej temp. zapierdalał do krakowa tj. jakieś 420km :mrgreen: nie wspomnę o jezdzie z gdańska do gdyni (czterdzieści pare km) w deszczu , co prawda drogą expresowa ale za to ....na rowerze :mrgreen:
tak więc jesteś na dobrej drodze,ale staraj się jeszcze,staraj :wink: :)
Walczę z przeciwnościami losu. Za długo marzyłem o Trajce, teraz trza wykorzystać czas do maksimum.

Re: Alternator

: 06 lut 2016, 17:50
autor: dark
franky72 pisze:Czy powinienem osłonić alternator przed wodą? Ostatnio jeździłem po opadach śniegu i w trakcie deszczu? Pytam, bo prąd i woda to nieudane połączenie.
U mnie alternator daje rade we wodzie , ale łożyska w alternatorz nie bardzo...

Re: Alternator

: 06 lut 2016, 20:38
autor: franky
dark pisze:
franky72 pisze:Czy powinienem osłonić alternator przed wodą? Ostatnio jeździłem po opadach śniegu i w trakcie deszczu? Pytam, bo prąd i woda to nieudane połączenie.
U mnie alternator daje rade we wodzie , ale łożyska w alternatorz nie bardzo...
Aktualnie nie ma opadów, więc nie ma tragedii.

Re: Alternator

: 06 lut 2016, 21:00
autor: krobia
franky72 pisze:

Aktualnie nie ma opadów, więc nie ma tragedii.
:lol: :lol: :lol:
ja pierdole...ty to jednak jesteś hard corowiec :mrgreen: czy jakieś warunki atmosferyczne lub pora roku są w stanie odwieźć Ciebie od jazdy :?: :)

Re: Alternator

: 06 lut 2016, 21:05
autor: adaśko
krobia pisze:
franky72 pisze:

Aktualnie nie ma opadów, więc nie ma tragedii.
:lol: :lol: :lol:
ja pierdole...ty to jednak jesteś hard corowiec :mrgreen: czy jakieś warunki atmosferyczne lub pora roku są w stanie odwieźć Ciebie od jazdy :?: :)
no mnie warunki atmosferyczne nie dały rady , niestety jedna traja sprzedana druga od czerwca stoi zepsuta , motor też sprzedany , ale na rowerze codziennie po 10 km smigam to chyba też sie liczy ? :)

Re: Alternator

: 06 lut 2016, 21:20
autor: krobia
adaśko pisze:
krobia pisze:
franky72 pisze:

Aktualnie nie ma opadów, więc nie ma tragedii.
:lol: :lol: :lol:
ja pierdole...ty to jednak jesteś hard corowiec :mrgreen: czy jakieś warunki atmosferyczne lub pora roku są w stanie odwieźć Ciebie od jazdy :?: :)
no mnie warunki atmosferyczne nie dały rady , niestety jedna traja sprzedana druga od czerwca stoi zepsuta , motor też sprzedany , ale na rowerze codziennie po 10 km smigam to chyba też sie liczy ? :)
rowerem? ...jesli drogą expresową to się liczy. inną nie :wink:

Re: Alternator

: 07 lut 2016, 08:59
autor: franky
krobia pisze:
franky72 pisze:

Aktualnie nie ma opadów, więc nie ma tragedii.
:lol: :lol: :lol:
ja pierdole...ty to jednak jesteś hard corowiec :mrgreen: czy jakieś warunki atmosferyczne lub pora roku są w stanie odwieźć Ciebie od jazdy :?: :)
Złe warunki mają tylko niekorzystny wpływ na Trajkę, musiałby mnie wiatr zdmuchnąć z drogi, albo co innego,że by zniknął mi ten wyraz twarzy który mam w trakcie jazdy.

Re: Alternator

: 07 lut 2016, 08:59
autor: franky
franky72 pisze:
krobia pisze:
franky72 pisze:

Aktualnie nie ma opadów, więc nie ma tragedii.
:lol: :lol: :lol:
ja pierdole...ty to jednak jesteś hard corowiec :mrgreen: czy jakieś warunki atmosferyczne lub pora roku są w stanie odwieźć Ciebie od jazdy :?: :)
Złe warunki mają tylko niekorzystny wpływ na Trajkę, musiałby mnie wiatr zdmuchnąć z drogi, albo co innego,aby zniknął mi ten wyraz twarzy który mam w trakcie jazdy.

Re: Alternator

: 07 lut 2016, 20:16
autor: Czarek-trike
adaśko pisze:(..)ale na rowerze codziennie po 10 km smigam to chyba też sie liczy ? :)
abstrachując... jak byłem w gimnazjum i mi się nudziło po lekcjach to też sobie rowerkiem śmigałem... w ciągu roku nakręciłem 6 tysięcy kilometrów :D

Re: Alternator

: 09 lut 2016, 00:00
autor: custom
Czarek-trike pisze:
adaśko pisze:(..)ale na rowerze codziennie po 10 km smigam to chyba też sie liczy ? :)
abstrachując... jak byłem w gimnazjum i mi się nudziło po lekcjach to też sobie rowerkiem śmigałem... w ciągu roku nakręciłem 6 tysięcy kilometrów :D
O kutwa :shock: to ile dziennie robiłeś tak średnio ?

Re: Alternator

: 09 lut 2016, 00:03
autor: Sulkyrider
Ja jednego roku nakręciłem 10 tysi rowerem. Ale jezdziłem niezaleznie od pogody i pory roku.
Mam kilka ciekawych i kilka mniej ciekawych wspomnien z tego czasu :)

Re: Alternator

: 09 lut 2016, 00:20
autor: rożek
Apropo jazdy rowerem to znajomego syn lubi jeździć :lol:

http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pog ... 4,1,0.html

Re: Alternator

: 09 lut 2016, 08:57
autor: Czarek-trike
custom pisze:
Czarek-trike pisze:
adaśko pisze:(..)ale na rowerze codziennie po 10 km smigam to chyba też sie liczy ? :)
abstrachując... jak byłem w gimnazjum i mi się nudziło po lekcjach to też sobie rowerkiem śmigałem... w ciągu roku nakręciłem 6 tysięcy kilometrów :D
O kutwa :shock: to ile dziennie robiłeś tak średnio ?
jeździłem praktycznie codziennie (to były czasy , brak komputera, więc do wyboru miałem rower dwa czasopisma (motocykl i świat motocykli ) lub gapienie się w tv ) . także spokojnie dziennie te 2-3 godzinki jeździłem po mieście i okolicznych ścieżkach rowerowych, za to w wakacje dzień bez 40 km był dniem straconym, a jeździłem tak dużo.żeby zobaczyć jak motocykle po mieście jeżdżą :mrgreen: