trajkersi.pl

Poszukuje blachy stal niedzewna metr x metr perferowana ladny wzor ??????

wymyśl ładny wzór daj na laser i voila!!

jozim chyba istotna też jest grubość blachy ?

Czytając temat "Blacha" nie wiem czemu myślałem że znajde tu papier z blachą, umową itd. dotyczącą moto WSK 125
Przeglądam obecnie ogłoszenia wsk 125 i 90% tych rumpli jest bez dok. ciekawe ile z nich pochodzi z wędki... Pozostałe 10% to ceny zaporowe, kurwa mac 6000zł za wsk ? albo 3000zł za zwłoki do odbudowy.

mazda pisze:(..)
Przeglądam obecnie ogłoszenia wsk 125 i 90% tych rumpli jest bez dok. ciekawe ile z nich pochodzi z wędki... Pozostałe 10% to ceny zaporowe, kurwa mac 6000zł za wsk ? albo 3000zł za zwłoki do odbudowy.

No niestety mazda ...i lepiej już nie będzie
Ja (chyba) we wrześniu wyhaczyłem M06B3 bardzo ładna, zarejestrowana, opłacona , z przeglądem i dostawą do garażu (100km w jedną stronę) , ale cena trochę niższa niż jak to napisałeś ''za zwłoki do odbudowy'' Również w tym samym dniu zanabyłem rometa - komara stan jak powyżej tylko lakier chujowy (ale i tak jest w planie czorrrny, bo wszystkie motongi w moim garażu mają taki kolor ). Jak mi się powiedzie to jeszcze bym chciał coś od eSHaeLki i nie mam tu na myśli M11



Także wszystko przed nami , nowy rok nowe wyzwania

taką ?

Rob to że jest twoja to jestem wstanie uwierzyć ,ale że trzymasz ją w domu przy łóżku to ni hu hu

noooo tak jest - na czas składania

Rob_trike pisze: taką ?

''Cicho'' ..............

Po nowym roku pojadę na łowy w podkarpackie, zobaczymy co z tego wyjdzie. W sumie to potrzebuje dwie WSKi, jedna 125 w miarę kompletna z dokumentami, druga 125 lub 175 z dokumentami i tu może być tylko rama i silnik.
Za dużo projektów na raz powoduje zamęt ale z czegoś trzeba żyć
Czarek takie shlki to mój staruszek na złom wywoził bo nikt ich nie chciał. Jak by tego było mało to posiadał on BMW R35 i sprzedał je za 1600zł. tyle że w 1968r. Jego ojciec a mój dziadek miał zindapa, junaki, wski i huja przetrwało do czasu aż ja mogłem coś chcieć Jestem wściekły zły i zamykam sie w sobie, noż ku... człowiek miał by fajne zabytki a tak ma chu...
Dobrze że w 1997r. kupiłem od wujka WSK 125 Kos z 83r. i mam ją do dzisiaj.
Drugi dziadek miał Wilisa, Syrene R20, 104, 105, 105 Bosto, Warszawe garbuskę i jak to wszystko sprzedał i stracił kupił fiata 126p a później fiata CC900 - ku.. tylko w łeb sobie strzelić.

Tak to już jest czas spierdala, a ceny rosną . Jak z ojcem junakiem lataliśmy 13 lat temu po zlotach to piękne BMW r35 kosztowała 9 000 zł , a teraz kurwa zobacz na olx... dramat,dramat
Dlatego ja się cieszę ze swoich staruszków, jeszcze kilka ''drobnych ruchów'' i będę w 100% usatysfakcjonowany na tej płaszczyźnie

Ludzie nie płaczcie bo gdyby ocalały te wszystkie junaki, warszawy czy bmw to nic by nie były warte. Taka kolej rzeczy, że za 30 lat będziecie płakać po daewoo lanos.

Seku dlatego warto (z małego doświadczenia) kupić teraz coś z wisi za 1000 - 3000 zł niż za 20 lat to samo za 40 -60 000 zł
oczywiscie mam na myśli klasę biedną, bo bogacze mogą sobie sokoła 1000 co miecha kupować

W mojej opinii nikt się na wsk czy rometach nie dorobi bo jak ich dużo przetrwa to ceny będą niskie, a jak mało to też to nie są jakieś światowe rarytasy. Obserwuje sobie jak napompowano bańkę pod nazwą junak i się zastanawiam czy one się sprzedają naprawdę po 15tys? Przy tej ilości jaka ich została to cena mocno przeszacowana i na zachodzie mozna kupić jakiś klasyczny motocykl który będzie można potem sprzedać na całym świecie bo junaka to co najwyżej w Polsce. Sam mam simsona sr2 w stanie igła i jak widzę te ogłoszenia po 3 tyś to się śmieje. Nie może to być tyle warte skoro na olx stoi ich ze 100 sztuk.

to "napompowanie" ceny Junaka to nic innego jak cena .............. wspomnień, wolności, zapachu drogi, młodości, świtu w drodze, awarii i remontów na rowie, procentowych trunków nie najlepszej jakości, przyjaźni, zbierania kilku złotych aby było na paliwo, szukanie sposobów na remont przy użyciu sprytu a nie części z katalogu itd itp...... To jest ten czas w którym ludzie mogą sobie kupić ten MOTOCYKL po okresie harówki i ciułania pieniędzy na "życie" ..... Taki paradoks

Poniższe zdjęcie na pierwszy rzut oka to zwykłe zdjęcie jak miliony w sieci - jednak dla kogoś takiego jak ja - im dłużej je oglądam tym bardziej czegoś mi brakuje w codziennym szaleństwie......

znaczy w babkach mamy za dużo....luksusu?

winda pisze:znaczy w babkach mamy za dużo....luksusu?

do Babek jedziemy równa autostradą, jest przyjemnośc z jazdy, ale wspominac możemy tylko kolejne kilometry za ekranami.
Pomyśl o dwudniowej wyprawie bocznymi drogami

Szefciu kusisz...

seta pisze:Szefciu kusisz...

Kusi mnie taki wyjazd, moze cos sie uda zorganizowac.
Niespieszny przejazd polaczony ze zwiedzaniem

Szefciu pisze:

seta pisze:Szefciu kusisz...

Kusi mnie taki wyjazd, moze cos sie uda zorganizowac.
Niespieszny przejazd polaczony ze zwiedzaniem

jestem na tak

trzeba będzie ten temat rozkminic bliżej wiosny. Jak by się udało to było by zajebiście

temat jest już rozkminiony. decyzje podjęte.
wstepnie mówimy o bieszczadach w czerwcu

Ale dokładniej, kiedy w czerwcu?

a dokładnie to na pewno nie wtedy gdy masz wesele
reszta do dogadania.
Szefciu a do Lwowa to w sierpniu lecimy?

Trajką do UPA-owców nie pojadę, ale na bieszczady się piszę. Czy my w czerwcu przypadkiem nie powinnismy się spotkać na jakimś zlocie?