trajkersi.pl

Ktoś ma jakiś patent? Opona nie wskakuje na rant. Przy 2 barach wchodzi jakieś 2/3 obwodu, do 4 nic się nie zmienia. Felga jest trochę szeroka, ale przedtem miałem na niej oponę w tym samym rozmiarze. (200/40/17)

mam tak samo ale przy 6,5 barach wchodzi powaga

jest jeszcze jeden ale nie polecam - choć ja musiałem tak zrobić ..... pw

Ja widziałem u wulkanizatora jak szerokie kapcie ściągał na środku pasem transportowym. Ten pas to był jakiś mocny bo był gruby na 1cm. i szeroki ponad 10cm..

A i jeszcze jedno ściskał oponę przed pompowaniem dosyć mocno, że robiła się lekko wklęsła na środku.

Z pasem kombinowałem, nic nie pomogło.

musisz strzelić z bańki i wskoczy.

z bańki to da tylko tyle że się uszczelni i bedzie mozna pompować

ale moje przednie koło poddaje się zawsze przy minimum 6,5 atm i wskakuje brakujące 5 cm opony

potem upuszczam do 1,5 atm i jest git

Mam w robocie do 8atm., ale bez kosza się boję, więc w pn pojadę tam gdzie mają kosz do pompowania ciężarowych.

aha ważne - niech bardzo dokładnie nasmaruja opone i felge

może coś w ten deseń

Tylko i wyłącznie

nic to nie da - próbowałem u mnie kilka razy

Dobra. Gadałem przed chwilą z Małym. Jutro jadę do Wschowy i wracam z założoną oponą. Dzięki za porady, jutro opiszę jak poszło, w razie gdyby ktoś miał podobny problem.

Podjedz na wulkanizacje gdzie maja inflator to taka beczka pompowana do 10at. z zaworem około 1,5 cala uwalnia cala zawartość w sekundę. Zakładałem tak przednie 120 na tylnie felgi do palenia.

też próbowałem - nie działa

a cuś takiego

Jendrula ma rację. Ja terz zakładałem na strzała, felga 9,5 cala opona 179(czyli ok.6 J). Wyglądało to tak: stałem na feldze i ciskałem w nie wiater a koleś z wulkanizacji strzelił z 8bar i po sprawie

jak uważacie - ale z motocyklową oponą i 2 rantami z felgi z auta nie idzie tak różowo

Przy motocyklowej oponie musiałem włożyć w środek dętkę, ale w ten sposób mam wszystkie trzy felgi równe. Założenie pod ciśnieniem przeszło już przy 5,5 atm.

tak jak Rob pisze, przy feldze samochodowej a oponie z moto strzał z bańki ani te wybuchowe sztuczki nic nie dadzą, jak zakładałem moją to dwa warsztaty skapitulowały dopiero goście od ciężarówek się za to wzięli - 8,5 atm i się wpasowała

pisze od paru postów - tylko duze ciśnienie da rade

Wystarczyło 6,5 bara + smar i po sprawie.
No to mogę zacząć sezon.
Ale Mały nauczony doświadczeniem pootwierał wszystkie wrota żeby mu nie wyleciały szyby jakby co Miał też dla mnie oponę na zapas, w razie jakby pierwszą rozerwało.

a nie mówiłem - cisnienie załatwiło sprawę

Jak byłem u Małego przedostatnio (serwisuje mi wszelakie roboty kowalsko-zawieszeniowo-gumowe) to miał jakies koła od cieżarówki. Podszedł do nich i pompuje, pompuje, ja stoje obok. Nagle sie zerwał i krzyczy żeby spierdalać bo opona zaczęła trzeszczeć. Równiez był motyw otwierania drzwi i okien aby wyrównać ciśnienie w razie KABUM.

w każdym razie spierdalałem az sie kurzyło

Chyba zarżnąłem silnik.
Stukały zawory, moc tracił. Dzisiaj dałem mu jeszcze szansę. Wymiana oleju na "zajebisty olej do starych silników", nowe świece przy okazji. Było dobrze nawet, stukanie się zmniejszyło, maszyna jakby odżyła.
Ale wieczorem nie byłem pewien czy dojadę do chaty. Mocy niet, tak jakby nie paliła na wszystkie gary jak dodam gazu, jakiś basowy odgłos z dolotu. Na oko mnie to wygląda że się coś z zaworami stało.
Czas chyba podjąć decyzję - szukać silnika czy remontować stary, albo jedno i drugie. Kurwa, to nie jest dobry moment.

napisalem wczoraj co jest.

nie sluchales.

czopka w gore, walek rozrzadu pewnie bedzie do wyjebania, popychacze i trzeba spawdzic szczelnosc i osadzenie gniazd zaworowych.

silnik jest dobry.

jezeli lejesz olej minneralny do czegokolwiek to jestes pedal. Absolutne minimum dobrego zdrowia psychicznego to polsyntetyk 10w40 - nawet do starych glutow. oleje mineralne sie nie nadaja nawet do zapladniania krów przez rolnikow postepowych.