trajkersi.pl

Witam, rozumiem że było to pisane już tutaj milion razy i to czytałem, tylko nie mogę wszystkiego wychwyci, gdyż jest wiele tez i w sumie nie wiem która prawdziwa.

Więc nie mam trajki, tylko terenówkę na rurach, stabilna, równa, bo na ramie od oryginalnej terenówki. wygląda ok i wszystko w sumie w porządku. Z tego co piszecie to przepisy się cały czas zmieniają więc:
1.dzwoniłem do rzeczoznawcy, on powiedział ze jego opinia dużo nie daje i nie jest tu potrzebny bo tylko kasę wydam, bo facet diagnosta wypełnia formularz na 100 podpunktów i on stwierdza czy nadaje się do jazdy.
2. Czy da się zrobi jakoś tą rejestracje bez tablic próbnych żeby trochę zaoszczędzić?
3. Jak na dzień dzisiejszy wyglądają opłaty, bo karta pojazdu staniała, i coś chyba z opłata utylizacyjną.
4. Od lutego wchodza nowe przepisy i czy zmieniaja cos o sam?


Serdecznie pozdrawiam, Maciek.

Maciek_KSF pisze:Witam,pozdrawiam, Maciek.

Ale to nie ten dział! Zapierdalaj do Powitalni bo Ciupcia cię zjebie

zaczynam budowę od rejestracji hehheh
moze sie przywitaj najpierw
no już do roboty

hehe, no już się przywitałem ;d

ale wiecie chodzi mi też o to co wyżej napisałem a ponad to czy można wykorzystać ramę samochodu który został wyrejestrowany i ma wycięte numery?

mozesz bez probnych, bodajze o ile pamietam 48zł roznicy, tyle ze musisz SAma targac na przeglady na lawecie, nie wiem co wyjdzie taniej, pojechac na kolach i miec frajde czy targac na lawecie, a pan diagnosta każe zjechać i polatac, wiec tak czy siak pozorna oszczednosc. Karta pojazdy kosztje na SAMa grosze, ja mam na obydwa ale nie placilem wielkich kwot. Jakies 200zł z groszami za rejestracje i to wszystko.

Co sie zmieni to nie wiadomo, bo w Tuskmenistanie wszystko zalezy od tego czy urzedas poruchał dzień wczesniej lub pani urzędniczce ktos machnąc patelę z orgazmem lub bez. Przekonamy sie po jakimś czasie od wprowadzenia nowego, bzdurnego prawa....

pokrotce rejestracja wyglada tak:
- budujesz SAM'a
- szukasz dobrego diagnosty
- idziesz do urzędasów po probne blachy, podpisujesz kilka świstkow
- szukasz dobrego diagnosty
- jedziesz na probnych na nabicie numerow i przeglad
- wracasz do urzędasów po papiery i swoje blachy

to wszystko, jak sie dobrze okrecisz to jeden dzien latania i wieczorem można juz pić za zdrowie córki pana naczelnika wydziału komunikacji. Rzeczoznawca to strata pieniedzy, chyba, ze sie pan diagnosta uprze, wtedy musisz wywalic 300-800zł wiecej.

Maciek_KSF pisze:hehe, no już się przywitałem ;d

ale wiecie chodzi mi też o to co wyżej napisałem a ponad to czy można wykorzystać ramę samochodu który został wyrejestrowany i ma wycięte numery?

są fora fascynatów babrania się w błotku samochodzikami
myślę że najlepiej by było ich podpytać
jakby nie było my trochę specyficzne pojazdy budujemy

Maciek_KSF pisze:hehe, no już się przywitałem ;d

ale wiecie chodzi mi też o to co wyżej napisałem a ponad to czy można wykorzystać ramę samochodu który został wyrejestrowany i ma wycięte numery?

podstawą definicji sam-a jest rama własnej konstrukcji...

zapytam nieskromnie, a czy nie wiecie gdzie mogę zrobi przegląd na ramie od pojazdu?

Maciek_KSF pisze:zapytam nieskromnie, a czy nie wiecie gdzie mogę zrobi przegląd na ramie od pojazdu?

Nigdzie, jak nie zrobiłeś sam płyty podłogowej, tylko gotowiec wyrżniety to bedzie problem. Zapytaj diagnosty - bedzie prosciej i szybciej.

My podpisujemy papier, ze wszystko od A do Z zrobilismy sami, do tego nie raz dochodzi rzeczoznawca, ktory widzi co jest grane, wiec bubel nie przejdzie.

Poza tym jak robisz pojazd nie jako SAM (a jak masz kawal konstrukcji fabryczny to raczej bedzie klopot pod definicne SAMa to podciagnac) to musisz zachowac wszelakie parametry bezpieczenstwa i ekologii, czyli takie jakie spełniają dzisiejsze auta nowe - Powodzenia

pawlikTrike pisze:

Maciek_KSF pisze:hehe, no już się przywitałem ;d

ale wiecie chodzi mi też o to co wyżej napisałem a ponad to czy można wykorzystać ramę samochodu który został wyrejestrowany i ma wycięte numery?

podstawą definicji sam-a jest rama własnej konstrukcji...

ja bym to inaczej interpretował ale nie będę filozofował

(...)
Art. 66a. 1. Cechy identyfikacyjne, o których mowa w art. 66 ust. 3a, nadaje i umieszcza producent.
2. Starosta własciwy w sprawach rejestracji pojazdu wydaje decyzje o nadaniu cech
identyfikacyjnych w przypadku pojazdu:
1) zbudowanego przy wykorzystaniu nadwozia, podwozia lub ramy konstrukcji własnej,
którego markę określa się jako "SAM";
(...)

rob_bull pisze:

pawlikTrike pisze:

Maciek_KSF pisze:hehe, no już się przywitałem ;d

ale wiecie chodzi mi też o to co wyżej napisałem a ponad to czy można wykorzystać ramę samochodu który został wyrejestrowany i ma wycięte numery?

podstawą definicji sam-a jest rama własnej konstrukcji...

ja bym to inaczej interpretował ale nie będę filozofował

(...)
Art. 66a. 1. Cechy identyfikacyjne, o których mowa w art. 66 ust. 3a, nadaje i umieszcza producent.
2. Starosta własciwy w sprawach rejestracji pojazdu wydaje decyzje o nadaniu cech
identyfikacyjnych w przypadku pojazdu:
1) zbudowanego przy wykorzystaniu nadwozia, podwozia lub ramy konstrukcji własnej,
którego markę określa się jako "SAM";
(...)

A widzisz, co specjalista to specjalista !
czyli idąc tym tropem wywalamy z samochodu karoserię, budujemy własną karosę i też mamy sama ?

no własnie to mnie bardzo interesuje.czy jesli na auto ramowe włoże nadwozie z innego ramowego , innej firmy to bedzie SAM czy tylko zmiana techniczna?

co urzędas bedzie inaczej wobec tego.

Jak rejestrowalem pierwszą to rzeczoznawca bardzo się ćpał, że podłoga maluszka jest, bo to element samonośny nadwozia i moze być tak, srak, generalnie stwierdził, że jak sie diagnosta nie czepi to OK, a jak się czepi to wtedy nie wie co ja z tym zrobię. Diagnosta sie nie czepił, bo

ja chce zostawić same sanki od ARO, a podłogę z blach sam zrobić.

więc myślę, że jak kumaty diagnosta to powinno przejść.

ale znowu zdania z rzeczoznawca się dzielą, jedni mówią ze trzeba, drudzy, że nie trzeba.

Więc jak w końcu?
a i ktoś mi coś gadał, że atest na spawy będę musiał mieć. Prawda to?

jesli sanki Aro to chyba mówisz o aro 10 bo w duzych aro sanek nie widziałem

mówię o aro 243 z ok 84r. 3 drzwiowy

silnik mam w tym od mercedesa kaczki 3.0d.

a orientujecie się jeszcze ile musi mieć szyb skoro to będzie jako SAM ale kwalifikowany do samochodu?

winda pisze:no własnie to mnie bardzo interesuje.czy jesli na auto ramowe włoże nadwozie z innego ramowego , innej firmy to bedzie SAM czy tylko zmiana techniczna?

dokładnie tak, tylko pamiętajmy ...(to poszło na PW)

rob_bull pisze:

winda pisze:no własnie to mnie bardzo interesuje.czy jesli na auto ramowe włoże nadwozie z innego ramowego , innej firmy to bedzie SAM czy tylko zmiana techniczna?

dokładnie tak, tylko pamiętajmy ...(to poszło na PW)

co poszło na pw i czy do mnie?

ale dalej mam pytanie co z tą ramą...

Maciek_KSF pisze:
co poszło na pw i czy do mnie?

Na pewno tylko do Windy poszło

Pw poszło do mnie
Prosty chłopak ze wsi jestem ale myslałem ze aro 243 jest na ramie.więc nie bardzo wiem o jakich sankach mówisz , ale to nie istotne bo rozmawiamy o rejestracji

wiesz ja już sam się pogubiłem, aro ma ramę, 2 belki wzdłuż i tyle.

ale teraz kolejny problem, diagnosta mi mówi ze on tego nie zrobi bo to będzie jeździło po drogach i on nie ma możliwości określić czy te rury są trwałe.
Będzie problem żeby ktoś mi podbił tą rejestracje SAM na auto o kołach średnica ok 80cm, dość skąpy wygląd, mocny silnik.

słyszałem też że musiałbym mieć atesty na spawy. Czy to prawda?

co wy na to?

mogę wam wysłać prosty szkic jakby to miało wyglądać (robiony ołówkiem jak dziecko z przedszkola ale cicho) )

zrobisz maszyne to ja zarejstrujesz
czemu szkasz schodow na poczatku drogi

Z ciekawostek powiem, że widziałem auto w pełni fabryczne zarejestrowane jako SAM.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Sam_(motoryzacja)
sam artykuł niewiele wnosi do tematu, ale zainteresowały mnie "linki zewnętrzne", a konkretnie drugi link

ale..tam nie ma artykułu.