trajkersi.pl

II Punkowy Zlot Motocyklowy odbędzie się w dniach

12-14 sierpnia 2011r.

w Zabrodziu k/Piły

(a w związku z tym, że 15 sierpnia to dzień wolny,
impreza potrwa do poniedziałku =:-)

Wybiera się ktoś?

Warto pomysleć

Sulkyrider pisze:Wybiera się ktoś?

ja+ Natalia

Czarek-trike pisze:

Sulkyrider pisze:Wybiera się ktoś?

ja+ Natalia

Japierdole... a ja dzisiaj sie dowiedzialem ze pracuje w tym czasie.

Nie mam sprzęta.

mały pisze:Nie mam sprzęta.

Żukiem Mały!!

Mial porzadna traję na maluszku to mu sie zachcialo moooocy......


Maly a do Gorzna polecimy na poczatku wrzesnia?

winda pisze:

mały pisze:Nie mam sprzęta.

Żukiem Mały!!

Żuka miałem odebrać w tym tygodniu,ale na złomie chłopaki go potraktowali tal palnikiem że zapadła się buda,zbita szyba dziury w karocy jednym słowem go zdewastowali.

a co z twoją trają??

Zawory jednak pokrzywiło przy pierwszym razie jak pasek mi przeskoczył i mam krzywe zawory bo wyjazd do Kalisza i z powrotem spalił mi litr oleju.
Zastanawiam się czy robić mój silnik czy brać z rozbitka,nie ukrywam że zrobiło się krucho z kasą w mojej branży a jeszcze zabrałem się za malowanie zakładu to i mnie trochę pociągło za kieszeń

mały pisze:nie ukrywam że zrobiło się krucho z kasą w mojej branży

nic się nie martw.... zima blisko

maly,zrobienie glowicy tj. planowanie plus zawory to sie zakreci okolo 600 zeta albo mniej,albo wiecej ale cos kolo tego,a jak dobrze poszukasz jakis silnik to koszty moga byc mniejsze...
z tym ze nassowa sie pytanie w jakim stanie kupisz silnik?
przy swoim to tak glowica okolo 600,pierscienie jak bys chcial 200 do 400,nie wiadomo co z panewkami
pisz ejak bys robil na cacy swoj silnik wiec kosztow troszke jest....

są 2 szkoły postępowania w takim przypadku:

1. Robić swoje - wiesz co masz i jestes tego pewien
2. Kupić nieznane, może będzie dobrze.

Co do drugiego to osobiscie sie troche sparzylem, ale dalem rade. Jednak jezeli bym robil swoj silnik to by mnie wyszedl mniej ale czasowo bylaby dupa zbita. Jezeli chcesz kupic silnik to koniecznie gwarancja rozruchowa na piśmie. Inaczej na drzewo!

Jezeli chcesz kupic silnik to koniecznie gwarancja rozruchowa na piśmie. Inaczej na drzewo!

Albo pismo od rodzicow ze sam sobie zmieniał panpersy

z ta gwarancją rozruchową na piśmie to nie do końca jest pewność, szczególnie że ty jesteś w miejscu A, a silnik z miejsca B nierzadko odległego o kilkaset kilometrów, po tym jak sprzedający zacznie ci zarzucać że silnika nie zmieniał mechanik z papierami, a potem przestanie odbierać telefony, pozostaje ci ścieżka sądowa, a to zajmuje sporo czasu i niestety jakieś koszty, najlepiej znaleźć jeszcze silnik w opakowaniu, przejechać się, posłuchać, sprawdzić sprężanie; a jak już to kupować od poważnych firm, gdzie silnik został sprawdzony na hamowni i masz do niego komplet papierów - tak kupowałem kilka lat temu silnik do Leganzy ojca, żadnych problemów i śmiga do dzisiaj, różnica w kosztach w tym przypadku to było jakieś 400 zeta

Mój stały klient któremu ustawiamy zbieżność w autach 2-4 razy tygodniowo ma silnik z mondeo przytarganego z Niemcowni po dużej gałęzi na dachu(czytać przypadek CZARKA)chce oddać goły silnik z wyjęciem za tysiaka.
Auto ma przejechane 128tyś i twierdzi że jest igła.
Chyba wezmę ze skrzynią kompletny silnik wstawię do trajki a mój wyremontuję i wstawię do żuka...

bierz............

Wybiera się jeszcze ktoś ??

Jeszcze Ci odpowiem

Byłiśmy z Natalią na zlocie. Impreza raczej kameralna . Sprzętów było tak w miare. Oczywiście aż jedna trajka Jako, że przez pewien czas zaczął napierać dość mocny deszcz, postanowiliśmy schować się w dużym wojskowym namiocie, w którym akurat dzieciaki lepiły coś z gliny. Wcześniej wypiliśmy trochę ''prądu'' to włączyła nam się wizja twórcza czego efektem była gliniana trajka .