trajkersi.pl

W dniu wczorajszym oficjalnie otworzyłem sezon 2011 r. Przy przychylności pogody + 8 C nakręciłem na koła 250 km. W końcu miałem po przebrnięciu problemów z silnikiem ( zerwane gwinty na świecach, szwankujący gażnik, który zalewał silni, że paliwo ulewało się rurą wydechową ) okazję go przetestować. Najpierw co chwilę prychał strzelał z rur wydechowych ogniem, Po przejechaniu 30 km silnik zaczął normalnie pracować. Na prostej wyciągnąłem 150 km/h. Kolega, który pomagał mi uruchomić silnik miał rację. Ta trajka stała parę lat w jakiejś stodole. Nazbierało się w silniku nagarów i innego świństwa i on musiał to wszystko przepalić i przemielić. Obecnie silnik chodzi bez zarzutu. Żadnego pukania stukania czy rzęszenia. Mam z głowy największe zmartwienie. Bałem się że silnik jest jedną wielką padliną. Pozdrawiam i zapraszam na drogi.

gratuluje
a z predoscia to ie przesadzaj!!

Na pewno z tą prędkością nie zamierzam przesadzać. Chciałem jedynie na naszej S-ce zobaczyć ile pociągnie. Miedzy innymi sprawdzić, czy nadąże za moja grupą motocyklową. Teraz zostało mi jedynie dopieszczenie jej wyglądu zewnętrznego, Już trochę nikli na silnik kupiłem z nowymi wydechami włącznie. Pozdrawiam

Wiktor pisze:gratuluje
a z predoscia to ie przesadzaj!!

jednego takiego już pytałem czy posiada licencje pilota
bo nie jechał za szybko tylko zbyt nisko leciał

No nie chłopy ja mam 53 lata. Okres pilotowania motocykli i niskich lotów mam za sobą z awaryjnym lądowaniem włącznie. Czym jestem starszy, tym bardziej cenie swoje zdrowie i życie. Już miałem wypadek. Tak, że jestem w gronie tych co zaliczyli glebę. Sześć miesięcy gniłem w gipsie. Powtórki nikomu a tym bardziej sobie nie życzę. Pozdrawiam.

Mi do twojego wieku trochę jeszcze brakuje
ale mam podobne poglądy
Śpiesz się powoli a dalej dojedziesz

po prosty lubię się delektować jazdą

Pozdrawiam bracie

Gratulacje z przejażdzki!

Wczoraj pogoda była super (słońce i 12 stopni nabiło), nie wytrzymałem i w przerwie w pracach garażowych przewietrzyłem Hondę...200 m od domu pacjent w puszcze wyjechał z bocznej drogi prosto przede mnie...awaryjne hamowanie w tym roku zaliczone, z wynikiem pozytywnym...Tłumaczenie pacjenta z puszki: Standardowe: "nie zauważyłem....."

Też będę musiał przewietrzyć swoją Suzuki, oczywiście jak tylko pogoda pozwoli. Mając trajkę i motocykl będę miał dopiero dylemat czym tym razem jechać. Z moją Panią na pewno Trajką, ponieważ wierci się jak by w tyłku miała owsiki. A tak to na upartego może nawet sobie w czasie jazdy urodę poprawiać. Na motocyklu po ostatniej wspólnej wyprawie tak szybko nie usiądzie na tylnym siodełku. Miałem zbyt dużo wrażeń. Po powrocie sam dla ukojenia zszarpanych nerwów flaszkę wypiłem. Pozdrawiam.

wataha_zeberko pisze: wierci się jak by w tyłku miała owsiki.

moze to po prostu okres rui????

Wiktor latka nie te. Już dawno jest po rui. Choć powiadają, że w starym piecu diabeł pali. Może coś w tym jest.

mowia ze jak my mozemy to one nie chca a jak nie mozemy to wlasnie chca

mowi się że:
kobieta zawsze może ale nie zawsze chce
a facet zawsze chce ale nie zawsze może

adamnor pisze:mowi się że:
kobieta zawsze może ale nie zawsze chce
a facet zawsze chce ale nie zawsze może

i dlatego biały człowiek wynalazł viagrę

Luk Kasia chciala a TY ????????????????????????????????????????????????????????????????????

Devil pisze:Luk Kasia chciala a TY ????????????????????????????????????????????????????????????????????

nie odzywa sie a miała sie odezwac

to kuzwa dzwon bo spalisz buty

Devil pisze:to kuzwa dzwon bo spalisz buty

panuje nad sytuacja

No i znowu w niedzielę 160km trajką zaliczone. Zmieniłem gaźnik na nowy. Muszę go wyregulować. Wydaje mi się, że ma za wolne obroty i mi gaśnie. Ale to już bajka. Trajka z dnia na dzień staje się ładniejsza, trochę chromy, nowy bajerek i podpicówka. Zaczyna mi się samemu sobie podobać. Wkrótce pokaże foty.