Mam problem z zamarzniętymi zamkami w moim nowo nabytym mercedesie kaczce. Dziś , żeby się dostać użyłem suszarki .
Zamek przekręciłem dość szybko ale żeby otworzyć drzwi trzeba jeszcze wcisnąć ten guzik przy klamce który zamarza na obwodzie. Po chwili puścił i on. Zadowolony pojechałem do sklepu , zostawiłem kluczyki w stacyjce i silnik na chodzie .
Przychodzę po pięciu minutach i nie mogę się dostać do auta .
Co poradzić na ten zamarzający guzik w klamce ?
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Musisz pozbyc sie wilgoci wiec wstaw auto do cieplego pomieszczenia i osusz chocby suszarka klamke i zamek - te wszystkie dziadostwa odmrazacze to zamarzaja
Suszarka to nie jest najlepszy sposób, bo za chwilę spowrotem zamarznie. Ogólnie nie mam problemów, bo auta garażuję, ale polecam odmrażacz do zamków. Stosuję go do kłódek i sprawdza się zajebiście. (taka mała buteleczka z końcówką jak gaz do zapalniczek)
testowałem odmrażacze do zamków przeroznych firm - wurth, forch, jakies polskie i sa wszystkie do duuuupy, niby wypieraja wilgoć, ale po jakims krotkim czasie problem powraca. Teraz raz na jakiś tydzien smaruje wszystkie uszczelki w aucie smarem silikonowym albo smarem z teflonem i drzwi otwieram nawet jak pada deszcz i w nocy przychodzi mróz. Co do zamków to najlepszym wg mnie sposobem jest CONTACT SPRAY. Ten spray z założenia wypiera bardzo dobrze wilgoć i doskonale sie sprawdza w zamkach. Psikasz raz na jakis czas i jest spokoj. Ten twoj przycisk naokoło spryskał bym tym teflonowym czy silicon sprayem i po kłopocie. Szkoda, że nie napisales wczesniej, bo wczoraj wysyłałem Ci paczkę, to bym Ci wsadził do niej to i owo.....
T F F T A C A B
"...nie każdy facet z widłami, to Posejdon..."
Znajomy mi poradził przed chwilą ,żeby wygonić wilgoć opalarką elektryczną i zaaplikować WD 40 . To akurat mam w domu , tylko nie wiem czy WD 40 pomoże na dłuższą metę ?
Zapytam w sklepie czy mają to co proponował Luk , bo odmrażaczy strach używać . To cholerstwo rozmrozi na chwilę a potem zamarznie.
Dziś miałem ten sam problem to popsikałem odmrażaczem jak na razie jest ok,a na uszczelki z tego co słyszałem to wazelina ale nie wiem bo nie stosowałem jeszcze.
i z tą opalarką delikatnie żeby nie nadtopić elementów plastikowych, ja psikam silikonem w sprayu i jest gucio, jedynie korek paliwa w alfie bo jest na wierzchu i tam nie ma bata wszystko zamarza, ale na stacji biorę worek (foliowy) z gorącą wodą i przykładam, ostatnio jak była awaria z wodą pod Bielskiem to mi kobitka z ekspresu do kawy naparzyła też do worka (foliowego)
nigdy nie dyskutuj z idiotą, najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem
WD-40 to najwieksze gówno pod słońcem - nie uzywać nigdy!!!
w ostatecznosci jak zamarznie zamek a trzeba szybko skorzystac z auta to nie pozostaje nic innego jak oddac na zamek mocz - pomaga zawsze, tylko po oszczaniu własnego lub pozyczonego auta trzeba koniecznie zapodac trochę spraju do zamka bo zamarznie, wtedy znowu trzeba mocz oddawać.
T F F T A C A B
"...nie każdy facet z widłami, to Posejdon..."
Luksky pisze:WD-40 to najwieksze gówno pod słońcem - nie uzywać nigdy!!!
w ostatecznosci jak zamarznie zamek a trzeba szybko skorzystac z auta to nie pozostaje nic innego jak oddac na zamek mocz - pomaga zawsze, tylko po oszczaniu własnego lub pozyczonego auta trzeba koniecznie zapodac trochę spraju do zamka bo zamarznie, wtedy znowu trzeba mocz oddawać.
kwestia na jakiej wysokości kto ma zamek, lub jak wysoko sprzętem sięga
nigdy nie dyskutuj z idiotą, najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem
Luksky pisze:WD-40 to najwieksze gówno pod słońcem - nie uzywać nigdy!!!
w ostatecznosci jak zamarznie zamek a trzeba szybko skorzystac z auta to nie pozostaje nic innego jak oddac na zamek mocz - pomaga zawsze, tylko po oszczaniu własnego lub pozyczonego auta trzeba koniecznie zapodac trochę spraju do zamka bo zamarznie, wtedy znowu trzeba mocz oddawać.
kwestia na jakiej wysokości kto ma zamek, lub jak wysoko sprzętem sięga
mowisz, że nie da rady oszczać ciepłym moczem Renault Magnum albo przeciętna Scanię? hmmmm, nigdy nie probowałem
T F F T A C A B
"...nie każdy facet z widłami, to Posejdon..."
Luksky pisze:WD-40 to najwieksze gówno pod słońcem - nie uzywać nigdy!!!
w ostatecznosci jak zamarznie zamek a trzeba szybko skorzystac z auta to nie pozostaje nic innego jak oddac na zamek mocz - pomaga zawsze, tylko po oszczaniu własnego lub pozyczonego auta trzeba koniecznie zapodac trochę spraju do zamka bo zamarznie, wtedy znowu trzeba mocz oddawać.
kwestia na jakiej wysokości kto ma zamek, lub jak wysoko sprzętem sięga
mowisz, że nie da rady oszczać ciepłym moczem Renault Magnum albo przeciętna Scanię? hmmmm, nigdy nie probowałem
no żeby Scanię to stawiałbym na sprzęt
nigdy nie dyskutuj z idiotą, najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem
a on przypadkiem nie powoduje bardzo szybko wykwitów rudej?
Przy dłuższym używaniu zeżre sprężynki w bębenku dlatego awaryjnie płyn ham. a jak odmarznie olejek najlepiej z miarki oleju silnika lekko przepracowany .
Wygoniłem wodę opalarką a było jej w cholerę i spryskałem wszystko Gerwazym z K2 . Ten środek to rewelka ,
zamki działają bez zarzutu a nawet lżej , rano nic nie zamarzło . Koszt 4 zł , można to polecić .
zamki to chuj mnie już dwa razy tłumik zamarzł za pierwszym razem mechanik miał nielada zagwozdkę co sie dzieje a za drugim razem już mnie tak to wkurwiło że teraz tłumik leży u teścia w piwnicy a autko fajnie buczy
wiec do wiosny będę jeżdził bez....
u mnie w starym glucie citroenie z dieslem 1.9 nagle odpalanie mocno sie zepsuło. Paliwo OK, wszystkie świece teoretycznie przejście mają, ale podejrzewam jakąś. Spotkał sie ktos z przypadkiem, że świeca żarowa miała przejście (teoretycznie spirala grzejna cała) a nie działała prawidłowo? Wytarganie ich z tego gówna to masakra na takim mrozie, wiec psychicznie musze sie przygotować.
T F F T A C A B
"...nie każdy facet z widłami, to Posejdon..."