trajkersi.pl

jak widzialem jak jakis idiota jechal motocyklem nie przypuszczalem ze to devil ale chwile pozniej przegonilem traje ....

Ale z wypowiedzi wynika że piec Klatowej trajki porył mózgi wielu

jlaty traja jest zrywna bo ma silnik i skrzynie diesla i silnik wysokobrotwy ale przy 170 koncza mu sie obroty
no i spalanie ma ok 12-13 litrow

Przy kolach 17", niskich oponach oraz skrzyni garbusa 4,375 potrzebujesz 6800 obrotów silnika dla 150 km na godzinę.

japierdole wy ciagle o garbach a jest tylke pieknych silnikow na swiecie

Garbatego raczej do 6800 nie dogonisz ...

no i po sprawie nie dogonisz to nie lepiej wsadz konkret piec i ciesz sie jazda

No właśnie, ostatnio oglądałem V6 forda 4.0 cudne ustrojstwo, podobno nie do zajebania, od razu o Sulkym pomyślałem

Ja lubię boxera garba ale realne każdy który potrzebuje więcej od 5000 obrotów dla wymarzoną prędkość powinie szukać inni piec. (oprócz bardzo bogatych)

w koncu swiete slowa
juz cie lubie

A za bardzo bogate:

20 tys i 200 koni trwalosc 20 motogodzin

Wiktor pisze:japierdole wy ciagle o garbach a jest tylke pieknych silnikow na swiecie

Ty chyba naprawde jarasz pisalem ze silniczek lehancy chce ale to po sezonie wsadzezeby na nastepny bylo

agramer1966 pisze:Pierwsze:
Silniki 1,2 i 1,3 maju prawie wszystkie główne części oprócz korpusu inne...
Duży luz po-osiowy jest problemem ... taniej jest nabyć sprawny silnik!

Czyli z tego mam rozumieć i mieć pewność że mogę kumplowi oddać mój blok od 1.2 do jego bebechów od 1.3 i złoży sobie silniczek?? U niego korozja przeżarła spód bloku Ja mam świeży silnik od Meksyka a on starego niemca.

Ne wiem o czym chodzi z tym Meksykiem, jakie jest słowo na początku numera twojego silnika?

agramer1966 pisze:Ne wiem o czym chodzi z tym Meksykiem, jakie jest słowo na początku numera twojego silnika?

Teraz nie jestem w stanie sprawdzić numerów silnika, ale chodziło mi o to, że jest to wersja prawdopodobnie z lat 80 i na bloku jest napis Mexiko co rozumiem jako produkcję w Meksyku. Na skrzyni biegów mam napis Brasil.

Dziwna sprawa, w Polsce jest dużo silników produkowanych w Meksyku oraz Brazylii a ty nigdy nie bili oficjalne importowany do Europe. Prawdopodobieństwo da będę pasować bez obróbkę jest znikome, ale jeżeli kolega wie co robi wszystko jest możliwie.

winda pisze:jak ja radziłem się znawców od garba to każdy mówił: da się wyremontować silnik ale jak ma luz osiowy na wale to lepiej się od razu powiesic.mniej sie bedziesz męczył

agramer1966 pisze:Pierwsze:
Silniki 1,2 i 1,3 maju prawie wszystkie główne części oprócz korpusu inne...
Duży luz po-osiowy jest problemem ... taniej jest nabyć sprawny silnik!

Sory, że podpinam się pod ten temat, ale proszę wyjaśnijcie mi sprawę luzu wzdłużnego-osiowego z jakiego powodu może ten luz powstać. Mam obecnie rozebranego komina 1200 / przed rozebraniem nie mogłem nic sprawdzić gdyż miał poluzowane koło zamachowe które uszkodziło końcówkę wału i tam troszkę narobiło trochę złego, pozostałe czopy pomierzone i są w porządku/
Z tego co widzę to wał wzdłużnie trzyma panewka od strony koła zamachowego a luz pomiędzy powierzchnią wału na tym czopie a powierzchnią wypustu koła zamachowego ustala się przekładkami/podkładkami dystansowymi/.
Sprawdziłem u siebie,panewka ta na sztywno osiada w bloku tak osiowo jak i wzdłużnie i sztywna na kołku ustalającym, pozostałe panewki nie trzymają wału i także siedzą sztywno w bloku. Zastanawiam się więc , co to jest ten luz wzdłużny i co to za tragedia dla silnika o której tak często jest pisane/

Q..wa, jak o silniku garbusa to już wszyscy zapomnieli co to jest , a niedawno były dla nich najlepsze

nie zapomnieli napisz do Agramera albo poczekaj aż sam trafi na Twoje zapytanie. Ten gośc to chodząca encyklopedia garba.

slawek99 pisze:Q..wa, jak o silniku garbusa to już wszyscy zapomnieli co to jest , a niedawno były dla nich najlepsze

Ja u mnie tez mam troche luzu ale mam to gdzies chodzi dobrze wiec nie cudacze
Sa jakies polpierscienie ktore sie wyrabiaja i mozna to wymienic nie wiem jak w garbatym ale ja naprzyklad robilem te moje ciagniczki tam mam silniki daihadsu charade i wlasnie je mialem rozebrane by zrobic kapitalny tam sa tez takie pol pierscieni ktore wymienilem na nowe i luz poszedl sie ebac

Garbusiarze mówią że tak pół mm luzu jest okey . Jak jest więcej to zaczynają się kłopoty .
Ty masz silnik z kominkiem , czyli dziadkowy , poszukiwany przez garbusiarzy ,
jak by był mój ,to zamieniłbym się z kimś na 1,6 albo na 1,3 AB

Rzucałem hasło do agramer1966, ale coś był cienko zainteresowany. Teraz silnik jest rozebrany w "mak" i powoli sam go chce doprowadzić do "fabrycznego". Ogólnie jest w bardzo dobrym stanie ale kilka części trzeba podreperować gdyż miał poluzowane koło zamachowe i wyrobiły się otwory w wale oraz popieprzyło panewkę. Ogólnie wał wygląda na bardzo dobry, umówiłem się na pomierzenie owalności. Do wymiany są pierścienie i jeden tłok, ale tłok już mam oryginalny a pierścienie są dostępne na abcgarbus / 2,5;2,5;4mm/ Głowice są w dobrym stanie jednak zrobię im delikatne wyrównanie, cylindry przeszły honowanie. Aparat zapłonowy już po renowacji, wszystko zostało idealnie oczyszczone i został na oryginalnych częściach a jest to BOSCH VJ 4 BR 8 - unikat !!!!!. Brakuje mi kilku części jak: regulator napięcia 6V, cewka 6V, pompka paliwa,

Jaka pompa paliwa daj foto zebym widzial kumpel ma kilka sztuk

Nabyłem fabryczną trajkę BOOM 1.3 . Ale mam kłopot z silnikiem od Garbusa. Same niespodzianki. Nie jestem mechanikiem. W związku z powyższym jestem zdany na tych którzy mają pojęcie o tych silnikach. Wiem, że szwankuje mi gaźnik. Teraz mam dylemat. Kupić nowy czy oddać go do regeneracji. Tak samo z silnikiem. Prawdopodobnie będzie do remontu. Czy znacie porządny zakład któremu można powierzyć silnik do remontu kapitalnego. Z góry dziękuje za podpowiedzi.