Strona 1 z 1
[27-28.03.2010] Moto Bazar w Poznaniu
: 24 mar 2010, 15:10
autor: wisnia
Ktoś się wybiera????
Re: MOTO BAZAR 27-28.03.2010
: 24 mar 2010, 23:10
autor: andrew1985
wisnia pisze:Ktoś się wybiera????
A gdzie ?
Re: MOTO BAZAR 27-28.03.2010
: 25 mar 2010, 08:58
autor: wisnia
tak jak w tytule Poznański moto bazar w ten weekend. Ja będę w sobotę z rańca
Re: MOTO BAZAR 27-28.03.2010
: 25 mar 2010, 11:40
autor: andrew1985
wisnia pisze:tak jak w tytule Poznański moto bazar w ten weekend. Ja będę w sobotę z rańca
W tytule raczej brakuje słowa Poznański. Ja odpadam bo muszę jechać do szkoły ale pod koniec maja chyba też jest więc trają może wpadnę.
Re: MOTO BAZAR 27-28.03.2010
: 25 mar 2010, 13:37
autor: bandit
Powiem szczerze, że motobazary schodzą na psy i tyle. Organizatorzy patrzą tylko jak wyciągnąć coraz to większa kasę, dając praktyczne minimum, zgodnie z zasadą minimum wkładu maximum zysku. Prawda jest taka, że zdecydowaną większość części jeśli potrzeba to się kupi necie. Ale to jest tylko moje skromne zdanie w tej kwestii.
Re: MOTO BAZAR 27-28.03.2010
: 25 mar 2010, 14:50
autor: yunkers
Trudno się z tobą Bandit nie zgodzić, motobazary sprzed lat to była naprawdę fajna impreza, teraz jest od ciula odzieży, kasków, chińszczyzny.
Re: MOTO BAZAR 27-28.03.2010
: 25 mar 2010, 16:10
autor: Luksky
komercja, komercja.....to zabija tego rodzaju imprezy....i tak najwiekszy wybor daje ebay lub alledrogo, tylko dotknac nie mozna
Re: MOTO BAZAR 27-28.03.2010
: 25 mar 2010, 16:18
autor: bandit
Junkers właśnie o tym mówię, kiedyś miały one klimat... nie to co teraz. Ale takie kijowe czasy mamy.
Re: MOTO BAZAR 27-28.03.2010
: 25 mar 2010, 17:49
autor: yunkers
Ale jakoś pozostaje sentyment i jak taka impreza odbywa się w Łodzi albo Katowicach to zawsze znajdą się chętnie i ja też zabieram się z nimi
, a jest tak jak
Luk pisze, internet oferuje większy asortyment tyle że w zaciszu czterech ścian i pomacać nie można ani przegrzebać gostkowi całej skrzynki rupieci w poszukiwaniu czegoś tam, nie wspominając już o targowaniu się co czasem prowadzi do zabawnych sytuacji i poznania całkiem ciekawych ludzi.
Re: MOTO BAZAR 27-28.03.2010
: 25 mar 2010, 20:21
autor: Lipa
najlepszą rzeczą na takich bazarach jest obserwowanie ludzi. Duzi chłopcy grzebiący w skrzyniach - wydawało by się - ze złomem odnajdujący w starcie żelastwa tę jedną, upragnioną część.. Okrzyk radości i tryumfu, obraz spełnienia na twarzy, rozbiegany wzrok. Tuli się do siebie to cudo i ma się wrażenie, że złapało się Pana Boga za nogi !!!!! Unosisz kawał pordzewiałego klamota w geście zwycięstwa rozglądasz się do okoła i większość patrzy na ciebie jak na debila.. są jednak tacy, którzy dokładnie wiedzą co właśnie przeżywasz a na ich twarzach odnajdziesz zrozumienie, uśmiech. Wyglądają jakby wiedzieli, że upolowałeś milion złotych i zaraz się z nimi podzielisz, choć naprawdę nic z tego nie mają.... i to jest właśnie magia, magia motocykli...
Re: MOTO BAZAR 27-28.03.2010
: 25 mar 2010, 22:15
autor: Rob_trike
Re: [27-28.03.2010] Moto Bazar w Poznaniu
: 26 mar 2010, 10:49
autor: Lipa
Rob na pierwszy motobajzel w Polsce, który był w Łodzi w '92 jechałem pociągiem w trampkach i z plecaczkiem... to co wtedy zobaczyłem było dla mnie WIELKIM światem
Re: [27-28.03.2010] Moto Bazar w Poznaniu
: 27 mar 2010, 08:09
autor: winda
podróż z przygodami pociągiem do Łodzi zajęła mi tyle czasu że do powrotnego pociągu została jedna godzina.ale warto było.dla małolata to było przeżycie które odciska sie na całym życiu.choc przez chwile poczuc sie członkiem tej grupy.choc grupa o tym nie wiedziała
.
albo człowiek zrobił sie miej podatny na wrażenia albo wrażenia juz teraz słabsze.a może to wiek robi swoje....
Re: [27-28.03.2010] Moto Bazar w Poznaniu
: 27 mar 2010, 09:25
autor: Rob_trike
no bo wtedy to byly czasy "zapalencow" chorych na tą samą chorobe co my - teraz to jak pisalem wczesniej + otoczka nowobogackich starających sie na siłe stac motocyklistami + mega komercja nastawiona na zyski - sory ze tak pisze ale taka jest prawda
Kiedys jak stanąłem z motongiem na drodze - nie było ważne czym ktoś jechał czy był to Jun, MZ, czy np
japonia
zatrzymywal sie lub pokazywal gest czy wszystko ok czy trzeba pomóc - teraz nie ma szans - w zeszlym roku jechalem motocyklem widze ze koles cos duma na poboczu przy japoni - zatrzymuje sie i pytam czy trzeba pomóc - oczy wywalił - myslał ze mu wjebie albo okradne
To juz nie te czasy co kiedys