trajkersi.pl

GREGOR pisze:No własnie się zastanawiałem jak tam będzie kiera zamontowana i nie bardzo to czaje Janusz możesz zdradzić choć rąbek tajemnicy

no na razie sam nie wiem, coś niby w głowie mam, ale na razie chcę pozamykać ramę, zamocować silnik i skrzynię, sterowanie na później zostawiam

yunkers pisze:

GREGOR pisze:No własnie się zastanawiałem jak tam będzie kiera zamontowana i nie bardzo to czaje Janusz możesz zdradzić choć rąbek tajemnicy

no na razie sam nie wiem, coś niby w głowie mam, ale na razie chcę pozamykać ramę, zamocować silnik i skrzynię, sterowanie na później zostawiam

na krótkich drążkach kierowniczych , w sumie jeden wystarczy , przecież skok przedniego wahacza w trajce nie będzie większy od skoku wahacza auta

adaśko pisze:

yunkers pisze:

GREGOR pisze:No własnie się zastanawiałem jak tam będzie kiera zamontowana i nie bardzo to czaje Janusz możesz zdradzić choć rąbek tajemnicy

no na razie sam nie wiem, coś niby w głowie mam, ale na razie chcę pozamykać ramę, zamocować silnik i skrzynię, sterowanie na później zostawiam

na krótkich drążkach kierowniczych , w sumie jeden wystarczy , przecież skok przedniego wahacza w trajce nie będzie większy od skoku wahacza auta

Adaś bardzo blisko tego o czym myślę

Sulkyrider pisze:

custom pisze:Tak patrzę na te przeguby Janusz , i nie wiem czy nie są za delikatne . Jaka tam jest średnica w najsłabszym miejscu i przypomnij od czego są , bo zapomniałem ?

Przecież one służą własnie do przenoszenia takich obciążeń, na pewno wytrzymałość jest liczona z wielokrotnym zapasem.

Tak , służą do takich obciążeń . Być może to będzie działać bezproblemowo , może gdzieś to już zdaje egzamin , ale mam wątpliwości bo w aucie te sworznie występują jako element pomocniczy a tutaj będą przenosiły główne przeciążenia plus silnik z przodu . Sam nie wiem .
Kibicuję Januszowi ale trochę się martwię .

Kurczę, po tym co napisał Marek, przejrzałem jeszcze raz temat i znalazłem zdjęcia, które chyba przegapiłem i to mi rozjaśniło jak to działa i powiem tak... te przeguby i sposób ich pracy w tym zawieszeniu do mnie nie przemawia i podzielam obawy Customa, bo jeżeli dobrze rozumiem to te dwa przeguby to jedyne miejsca mocowania całego przedniego zawieszenia i koła z resztą trajki ? Może jestem przewrażliwiony, ale... hmm...

Cieszę się, że martwicie się o kolegę, dużo by pisać na ten temat, na pewno nie zgodzę się z Customem, że sworznie to elementy pomocnicze w zawieszeniu samochodu, ale nie o to chodzi, gdzieś tam na początku jak zaświtał mi plan na takie rozwiązanie to określiłem ten projekt jako eksperymentalny, ale podpatrzony w amerykańskiej konstrukcji, jak nie wyjdzie to się poszuka innego rozwiązania ale póki co idę obraną drogą i mam sporo optymizmu co do tego rozwiązania.

Janusz na pewno masz rację, moje dywagacje są czysto teoretyczne, takie na chłopski rozum, bo mechanik ze mnie żaden, jeszcze parę lat temu nie wiedziałem jak działa mechanizm różnicowy

Te swożnie w samochodach pracują na dużo mniejszych momentach. U Janusza jest dużo większe ramie więc będą bardziej obciążone. Nie boję się że się urwą, ale trwałość będą miały niższą. Na tym etapie niepokoi mnie sposób wspawania tulejek, mam nadzieję że będą obspawane elementami wzmacniającymi.

custom pisze:

Sulkyrider pisze:

custom pisze:Tak patrzę na te przeguby Janusz , i nie wiem czy nie są za delikatne . Jaka tam jest średnica w najsłabszym miejscu i przypomnij od czego są , bo zapomniałem ?

Przecież one służą własnie do przenoszenia takich obciążeń, na pewno wytrzymałość jest liczona z wielokrotnym zapasem.

Tak , służą do takich obciążeń . Być może to będzie działać bezproblemowo , może gdzieś to już zdaje egzamin , ale mam wątpliwości bo w aucie te sworznie występują jako element pomocniczy a tutaj będą przenosiły główne przeciążenia plus silnik z przodu . Sam nie wiem .
Kibicuję Januszowi ale trochę się martwię .

Custom tu pozwolę niezgodzić się z Tobą, ponieważ sworznie zwrotnicy , są jednym z głównych elementów przedniego zawieszenia samochodu i przeważnie silnik jest z przodu , plus karoseria . Samochód średnio waży 1500kg
ML grubo powyżej 2T , traja Janusza będzie ważyć max 800kg?
Część ogólnie dostępna , wymiana nie będzie stanowić dużego problemu
Przypomnij sobie wachacze przednie w moim Buggy , Teraz obróć o 90 stopni i masz dwa wahacze górny i dolny , sworznie zamocowane w zwrotnicy , u junkersa zamiast zwrotnicy jest "główka ramy , która pracuje pod kątem, który można regulować dowolnie zmieniając mocowania sworzni . Na próbę zastosowałbym , mocowanie śrubami i do tego otwory fasolkowe , aby dało się wyregulować optymalny kąt wyprzedzenia
Ufffffff
Może ktoś to zrozumie

Bo narysować niestety nie potrafię

sekuwawa pisze:Te swożnie w samochodach pracują na dużo mniejszych momentach. U Janusza jest dużo większe ramie więc będą bardziej obciążone. Nie boję się że się urwą, ale trwałość będą miały niższą. Na tym etapie niepokoi mnie sposób wspawania tulejek, mam nadzieję że będą obspawane elementami wzmacniającymi.

Tak jak piszesz też spodziewam się, że ich trwałość może być niższa. Sworzeń dolny, ze względu na rozwiązanie amortyzowania, będzie bardziej obciążony na rozciąganie, ale mam już sposób na to żeby górny przejął trochę tego obciążenia. Tuleje na tym etapie złapane są punktowo w trzech miejscach, otacza je sporo grubej stali więc jest co przetapiać, oczywiście przewidziane są też wzmocnienia przy ostatecznym montażu.

adaśko pisze:...........która pracuje pod kątem, który można regulować dowolnie zmieniając mocowania sworzni . Na próbę zastosowałbym , mocowanie śrubami i do tego otwory fasolkowe , aby dało się wyregulować optymalny kąt wyprzedzenia.............

Dobrze kombinujesz Adaśko, takie połączenie mam już zrobione, można w zakresie od ujemnego, przez zerowe, do dodatniego zmieniać kąt wyprzedzenia.

pawlikTrike pisze:Janusz na pewno masz rację, moje dywagacje są czysto teoretyczne, takie na chłopski rozum, bo mechanik ze mnie żaden, jeszcze parę lat temu nie wiedziałem jak działa mechanizm różnicowy

Piotrek z tym "na pewno" to nie mogę się zgodzić na 100% bo to na razie teoretycznie wszystko mi pasuje, ale zawsze pozostaje pewna niepewność jak to się fizycznie będzie sprawować.

Adaś moze sprawdzić praktyczne aspekty wytrzymałościowe. Jak test wyjdzie pozytywnie znaczy ze bedzie git, a jak nie, to zmiana koncepcji, oczywiście słusznej.

bandit pisze:Adaś moze sprawdzić praktyczne aspekty wytrzymałościowe. Jak test wyjdzie pozytywnie znaczy ze bedzie git, a jak nie, to zmiana koncepcji, oczywiście słusznej.

a jak nie to co ? nowe zęby ? jak przodek odjedzie będzie nieciekawie , ale jak znam Junkersa wszystko będzie git

Adas więcej entuzjazmu, jak Junkers zrobi przede to bedzie ok.

Żeby Customa uspokoić to w tej konstrukcji, na której się "wzorowałem", są mniejsze sworznie, a maszyna słusznych rozmiarów i piec V8, górny sworzeń ma mocowanie na gwincie w tulejce, którą regulować można kąt pochylenia.

yunkers pisze:Tak dzisiaj myślałem żeby tak zrobić Lipa, ale żeby być do końca przekonanym przymierzyłem przednie koło i jakoś mi przeszło

Janusz od czego masz przednie koło Motocyklowe czy się mylę

GREGOR pisze:

yunkers pisze:Tak dzisiaj myślałem żeby tak zrobić Lipa, ale żeby być do końca przekonanym przymierzyłem przednie koło i jakoś mi przeszło

Janusz od czego masz przednie koło Motocyklowe czy się mylę

Nie Gregor, to felga samochodowa, chciałem mieć wszystkie jednego rodzaju, padło na firmę Azev i model P Nero, bo akurat mieli i 18-tki i 20-tke na przód.

yunkers pisze:Żeby Customa uspokoić to w tej konstrukcji, na której się "wzorowałem", są mniejsze sworznie, a maszyna słusznych rozmiarów i piec V8, górny sworzeń ma mocowanie na gwincie w tulejce, którą regulować można kąt pochylenia.

No i uspokoiłeś mnie Janusz , bo tak sobie myślałem że w extremalnej jeździe w terenie jak będziesz wchodził w drift po dziurach to może nie wytrzymać , ale skoro ludziska przetestowały to musi się udać.

Tak sobie jeszcze myślę że właśnie jak przetestujesz w terenie i nic się nie wydarzy to będzie sukces, bo jakby nie patrzeć w aucie ten układ zdaje egzamin w 100 % dlatego że koło trzyma zwrotnica a wszystko jest kompaktowe tzn. koło jest mocowane na krótkim odcinku a w Twoim przypadku ramię jest w hooj długie co źle wpływa na układ przy zaliczaniu dziur jadąc bokiem.
Nie chcę Cię odwodzić od tego zajebistego pomysłu, ba nawet twierdzę że trzeba to zrobić bo to otwiera nowe możliwości , ale myślę że konstruktorzy traji ze zdjęcia mogli tego w terenie nie testować dlatego Ty będziesz pierwszy na świecie .

custom pisze:No i uspokoiłeś mnie Janusz , bo tak sobie myślałem że w extremalnej jeździe w terenie jak będziesz wchodził w drift po dziurach to może nie wytrzymać , ale skoro ludziska przetestowały to musi się udać.

Tak sobie jeszcze myślę że właśnie jak przetestujesz w terenie i nic się nie wydarzy to będzie sukces, bo jakby nie patrzeć w aucie ten układ zdaje egzamin w 100 % dlatego że koło trzyma zwrotnica a wszystko jest kompaktowe tzn. koło jest mocowane na krótkim odcinku a w Twoim przypadku ramię jest w hooj długie co źle wpływa na układ przy zaliczaniu dziur jadąc bokiem.
Nie chcę Cię odwodzić od tego zajebistego pomysłu, ba nawet twierdzę że trzeba to zrobić bo to otwiera nowe możliwości , ale myślę że konstruktorzy traji ze zdjęcia mogli tego w terenie nie testować dlatego Ty będziesz pierwszy na świecie .

Jakim terenie? Jakie dziury? Jaki drift?

Na marginesie, korbowody też nie są projektowane na skręcanie, a jednak Feniks przeżył SIlverado

Projekt dosłownie został odłożony na półkę

yunkers pisze:Projekt dosłownie został odłożony na półkę

Ale przyjdzie jeszcze taki czas gdy ruszysz z nim do przodu

Przynajmniej jest w jednym miejscu.

Bardzo dobrze ułożona trajka.

Stwierdzenie że projekt został odłożony do szafy nabiera nowego znaczenia.

bandit pisze:Stwierdzenie że projekt został odłożony do szafy nabiera nowego znaczenia.

Dosłownie.