Zbyt dużo agresji tutaj się tworzy niepotrzebnie...
Oil wcześniej, czy później zrobi trajkę taką jak sobie wymyślił.
Już zrobił postępy.
1.Ma wizję jak ma ona wyglądać, wkleił foty, silnik z przodu- zajebisty plus
2. Zmienił lagi przednie na japończyka- kolejny krok do przodu
3. Wymyślił ciekawe źródło napędu, silnik sejola 900 plus skrzynia poldka i dyfer omegi wraz z belką- lepsze to niż łączyć półosie kaszloka z belką copla- co napędu, jeśli przełożenia są podobne, to trza zobaczyć metodą organoleptyczną czy silnik ze skrzynka zagra, czy flansza będzie potrzebna, i jak połaczenie wałka sprzęgłowego ze sprzęgłem
4. moc silnika sejola 40 kucy...zawsze wiecej niz kaszlok, i zbliżony do motopompy-a koszty naprawy mniejsze, spalanie tez (w porównaniu do poldasa)
Odwołam się do tego co Lipa napisał:
Lipa pisze:Zauważyłem, że ludzie którzy najwięcej piszą w Twoim temacie, krytykując to co robisz - a raczej chcesz robić - sami niewiele mają do pokazania... no ale cóż - sraj na to..
Robiąc trajkę sięgamy po rożne elementy od różnych marek, począwszy od cześci od ciągników, aut osobowych, wynalazków, na ciężarówkach kończąć, nie wszystko ze sobą pasuje, ale przy odpowiednim pomyśleniu da się wszystko sklechcić w jedną całość...
Mój kolega, którego stronka była pokazywana na forum, stosuje różne patenty, które na pierwszy rzut oka nie da się połączyć, ale daje radę, np Goldwing 1.8 pozbawiony elektroniki i wtrysków, najpierw dostał aparat zapłonowy od taunusa, a potem chyba centralny gaźnik, obecnie przerobiony na GAZOLINĘ... Poprzedni jego motor honda shadow 1100, bez elektroniki, aparat zapłonowy od dużego fiatorsa, centralny gaźnik od golfa... wszystko śmiga.
Dzieło innego kumpla: junak z aparatem zapłonowym od kaszloka zamontowanym nie w oryginalnym miejscu, tylko podpięty pod koła rozrządu (z pełni działającym przyśpieszaczem zapłonu), jak ten janek pieknie się wkręcał na obroty!!!
OIL zbieraj klamoty dalej, dasz radę!!!