Re: trojka zetora
: 23 gru 2010, 20:29
ok to biorę te zaciski przednie
albo wepnij dodatkową pompę z dźwignią w układ i po temacie, linki do ręcznego zawsze będą bruździć szczególnie z hamulcami przy piastachWiktor pisze:nie pierdol sie z ręcznym
zrob normalen heble i daj zawor kulowy
nacisniesz zablokujesz i tyle
gorzej jak kiedyś sobie zamknie zawór i zapomni, to przodem raczej nie wyhamuje.junkers pisze:albo wepnij dodatkową pompę z dźwignią w układ i po temacie, linki do ręcznego zawsze będą bruździć szczególnie z hamulcami przy piastachWiktor pisze:nie pierdol sie z ręcznym
zrob normalen heble i daj zawor kulowy
nacisniesz zablokujesz i tyle
teoretyczni najpierw powinien ruszyć, a bez zwolnienia zaworka raczej będzie ciężkomechanior pisze:gorzej jak kiedyś sobie zamknie zawór i zapomni, to przodem raczej nie wyhamuje.junkers pisze:albo wepnij dodatkową pompę z dźwignią w układ i po temacie, linki do ręcznego zawsze będą bruździć szczególnie z hamulcami przy piastachWiktor pisze:nie pierdol sie z ręcznym
zrob normalen heble i daj zawor kulowy
nacisniesz zablokujesz i tyle
dokładnie wiktor, mało kto sobie zdaje sprawę że poruszając się na codzień samochodem jesteśmy bezpieczni bo wszystkie części i całe auta są poddawane wielu testom, a pojazdy które budujemy sami muszą wyprzedzać wszelakie niebezpieczne ewentualności.Wiktor pisze:dlatego trzba przemyslec co sie robi i jak
To daj bypas z zaworem zwrotnym. Zahamujesz zawsze, a odpuści tylko na otwartym.mechanior pisze:w robocie nauczyłem się że nigdy nie można polegać na czynniku ludzkim bo może nie teraz nie za miesiąc ale za rok jakiś dzieciak z ciekawości mu to zakręci i kapa.
racja, ale zakładam że każdy kto objeżdża tego typu sprzęt zanim ruszy sprawdza co niecomechanior pisze:jak stanie kiedyś kiedyś na podwórku i ktoś mu to zamknie to zostanie mu tylko przód.
zetor pisze:a jak go ktoś mi go zamknie bez wciśnietyego hebla ja sobie wyjade i zacznę hamować?
Czekaj... jeszcze inaczej... a gdyby dać elektrozawór? Włączasz zapłon, hamujesz normalnie, wyłączasz zapłon na wciśniętym hamulcu - zostaje na hamulcu, na puszczonym - bez hamulca.Sulkyrider pisze:To daj bypas z zaworem zwrotnym. Zahamujesz zawsze, a odpuści tylko na otwartym.mechanior pisze:w robocie nauczyłem się że nigdy nie można polegać na czynniku ludzkim bo może nie teraz nie za miesiąc ale za rok jakiś dzieciak z ciekawości mu to zakręci i kapa.
ale dobrze kombinujesz, a może czujnik z kontrolką położenia tego zaworuSulkyrider pisze:Czekaj... jeszcze inaczej... a gdyby dać elektrozawór? Włączasz zapłon, hamujesz normalnie, wyłączasz zapłon na wciśniętym hamulcu - zostaje na hamulcu, na puszczonym - bez hamulca.Sulkyrider pisze:To daj bypas z zaworem zwrotnym. Zahamujesz zawsze, a odpuści tylko na otwartym.mechanior pisze:w robocie nauczyłem się że nigdy nie można polegać na czynniku ludzkim bo może nie teraz nie za miesiąc ale za rok jakiś dzieciak z ciekawości mu to zakręci i kapa.
I już sobie odpowiadam: idiotyczny pomysł, bo jak się spierdoli elektro to nie masz hamulca. To nie jest dobry pomysł.
a jak podczas jazdy spali się cewka albo straci się styk na kablach to przy lekkim przychamowaniu wyhamuje go całkiem na środku drogi.Sulkyrider pisze:Ni chuja. Siądzie elektryka, spali się cewka i kaszana jest.
To jeden z moich bardziej zjebanych pomysłów.
Ale mam!
Równolegle z elektro bypas ze zwrotnym - zahamujesz zawsze, odpuści po włączeniu zapłonu.
Jeśli po wyłączeniu zapłonu naciśniesz hamulec - "zaciągniesz ręczny"
wtedy dojdzie się do wniosku że trzeba to usprawnićmechanior pisze:a jak podczas jazdy spali się cewka albo straci się styk na kablach to przy lekkim przychamowaniu wyhamuje go całkiem na środku drogi.Sulkyrider pisze:Ni chuja. Siądzie elektryka, spali się cewka i kaszana jest.
To jeden z moich bardziej zjebanych pomysłów.
Ale mam!
Równolegle z elektro bypas ze zwrotnym - zahamujesz zawsze, odpuści po włączeniu zapłonu.
Jeśli po wyłączeniu zapłonu naciśniesz hamulec - "zaciągniesz ręczny"