trajkersi.pl

Macie rację z tymi odciągami ale nie ma takiej możliwości . Wszystko zrobiłem dość solidnie i zobaczymy w praniu.
Zobaczę jeszcze raz bo byłyby wskazane ale będzie ciężko.

Rob mam pytanie: Jaka jest długość hebli hamulca i sprzęgła u Ciebie ?

custom pisze:Macie rację z tymi odciągami ale nie ma takiej możliwości . Wszystko zrobiłem dość solidnie i zobaczymy w praniu.

Custom jakbyś porządnie tego nie zrobił i tak się ujebie... Bokser ma takie drgania poprzeczne, że bez odciągu nawet mocowania z pręta się upieprzą. Rob ma racje rób odciągi teraz - później szkoda Twojej pracy.. posłuchaj tych co już zbierali błotniki

Lipa pisze:

custom pisze:Macie rację z tymi odciągami ale nie ma takiej możliwości . Wszystko zrobiłem dość solidnie i zobaczymy w praniu.

Custom jakbyś porządnie tego nie zrobił i tak się ujebie... Bokser ma takie drgania poprzeczne, że bez odciągu nawet mocowania z pręta się upieprzą. Rob ma racje rób odciągi teraz - później szkoda Twojej pracy.. posłuchaj tych co już zbierali błotniki

Lipa , ja też jestem za odciągami od samego początku ale z miejscem jest pizda . Jeszcze będę próbował .
U Devila będzie ten sam problem , jak myślisz Devil wytrzyma ?W końcu masz tak samo tyle że z płaskownika .

A co konkretnie się upierdala ,rurka czy spawy ?

Spawy...

agramer1966 pisze:Spawy...

niekoniecznie. jak dasz zastrzały i wszystko dobrze obspawasz to ujebie Ci się rurka... Znam tez przypadek gdzie zamiast rurki był pręt, wzmocniony z z dwóch stron blachami, też się ujebał zaraz za spawem.



teraz się przyjrzałem , że masz na irs... no to rzeczywiście chujnia, nie ma gdzie podpiąć.

dlatego mokre półosie wydają się być lepszą opcją do trike

Ja tez by nie ryzykował na Twoim miejscu - wiem co to znaczy zbierać błotniki

Z tego co widzę na zdjęciach to ja bym połączył te dwie rurki razem (patrz foto z mojego błotnika), i dał zastrzał który poprowadził bym jakąś rurką nad półosią do gniazda wahacza w którym jest amortyzator. Jak to by się ładnie wygięło rurkę, zrobiło w miarę ładnie to aż tak bardzo szpecić nie będzie.

Nie wiem czy to jest wykonalne bo nie wiem jak to wygląda na żywo ale jeżeli się da to ja bym tak zrobił.

miałem podobne mocowanie ale podporki blotnika były u mnie z blachy. Najpierw 6mm grubości plaskownik. Zaczął pękać. potem zrobiłem je z blachy 10mm wycietej plazmą, wytrzymywały, ale wyglądały przekurwakoszmarnie. Problem był z nimi. Odwiedzilem Kowala i wykonał piekne mocowania błotników. Kazdy jest mocowany do wahacza w 3 roznych miejscach. Inaczej = skifa, czyli "zbieranie błotników" nie ważne czy garbus czy 126p. Te silniki maja dwie rzeczy wspólne. Jedna to chłodzenie druga to tendencja do upierdalania błotników

Jak pierdole bzdety - powiedzcie mi

Z której strony by nie podszedł do tego tematu to jest pizda.
Najbliżej jest Andrzej ale nad półosią ma być upchany akumulator więc pizda . Jednak nie poddam się bez walki bo nie chciałbym zbierać błotników po asfalcie może coś wymyślę .
A może jak będziecie na Kongresie to zobaczycie na żywo jak to wygląda. Naprawdę jest masywnie zrobione i rurka 4 mm ścianka . Można na tym siedzieć albo azjatki posuwać .

custom pisze:Z której strony by nie podszedł do tego tematu to jest pizda.
Najbliżej jest Andrzej ale nad półosią ma być upchany akumulator więc pizda . Jednak nie poddam się bez walki bo nie chciałbym zbierać błotników po asfalcie może coś wymyślę .
A może jak będziecie na Kongresie to zobaczycie na żywo jak to wygląda. Naprawdę jest masywnie zrobione i rurka 4 mm ścianka . Można na tym siedzieć albo azjatki posuwać .

Custom zrobiłeś odjazdowe błotniki więc jeśli jeszcze ich nie dospawałeś do tego mocowania z rurek
to albo daj same mocowanie do wyżarzenia albo sam rozgrzej cały element do około 450stopni
i zostaw niech samoistnie ostygnie
Taki zabieg usuwa naprężenia powstałe przy spawaniu i błotnik nawet bez zastrzałów się nie urwie

Argus pisze: Taki zabieg usuwa naprężenia powstałe przy spawaniu i błotnik nawet bez zastrzałów się nie urwie

tu wogole nie chodzi o naprezenia, tutaj chodzi o drgania silnika, ktore skutecznie upierdalaja elementy o wiele grubsze i masywniejsze

Może masz rację tylko jeśli to nie naprężenia to
dlaczego pęka na spawie albo w okolicach spawu???

Przerobiłem temat ze stołem wibracyjnym i dało efekt
Pękająca kolumna od frezarki po wyżarzeniu przestała pękaćTuleja ścianka 8 mm
wzmocnienia blacha 12 i 16 mm a pękała przy frezowaniu głowicą 50-tką
więc może i z błotnikami też będzie dobrze

no dobrze, życze Wam panowie aby to było to i byście problem rozwiązali.

W moim przypadku płaskownik 10mm nie pekał na spawach bo takowych nie było, ale pekał na zgięciu w miejscu w połowie odległości pomiedzy błotnikiem a nadwoziem.

Witam...

Problem są wibracje. Proponuje zrezygnować z spawanych i zrobić elastyczne połączenie w tulei zabezpieczone sprężynom.

Po gięciu też się wyżarza o ile dobrze kojarzę. Może faktycznie to ma sens.

agramer1966 pisze:Witam...

Problem są wibracje. Proponuje zrezygnować z spawanych i zrobić elastyczne połączenie w tulei zabezpieczone sprężynom.

P1050788.JPG

O kurwa, ciekawe

U garbusa jak najmniej połączeń na sztywno ... u oryginału jest wszystko na tulejach i poduszkach.

Rurki były gięte na gorąco więc naprężenia mamy z głowy a spawy mogę jeszcze zagrzać .
Rozwiązanie agramera jest ciekawe ale wątpie czy taka sprężynka utrzyma błotnik. Wiąże się to z przeróbkami i próbami na które już nie ma czasu.
A jakby dać podkładkę gumową o grubości 5 mm

Custom.czas cię goni.zostaw tak jak jest.w wersji pesymistycznej bedziesz kiedyś opowiadał wnukom jak to zbierałeś błotniki z asfaltu.będziesz miał całą zimę na poprawę prototypu

custom pisze:

Lipa pisze:

custom pisze:Macie rację z tymi odciągami ale nie ma takiej możliwości . Wszystko zrobiłem dość solidnie i zobaczymy w praniu.

Custom jakbyś porządnie tego nie zrobił i tak się ujebie... Bokser ma takie drgania poprzeczne, że bez odciągu nawet mocowania z pręta się upieprzą. Rob ma racje rób odciągi teraz - później szkoda Twojej pracy.. posłuchaj tych co już zbierali błotniki

Lipa , ja też jestem za odciągami od samego początku ale z miejscem jest pizda . Jeszcze będę próbował .
U Devila będzie ten sam problem , jak myślisz Devil wytrzyma ?W końcu masz tak samo tyle że z płaskownika .

A co konkretnie się upierdala ,rurka czy spawy ?

Nie koniecznie bedzie problem jak pisalem mam blotniki z rewaco i jeszcze nie slyszalem by komus sie urwal blotnik tylko jedna podstawowa sprawa tam sa jako mocowania plaskowniki 30x12 a nie rurki i mysle ze te plaskowniki wytlumiaja dgania.Jak odpadnie to wtedy bede sie martwil

Wczoraj zrobiłem heble ale zastanawiam się czy to przejdzie u rzeczoznawcy albo na przeglądzie . Jak myślicie, będą się czepiać za te ostre krawędzie czy nie ?????????????????

Tez jestem ciekaw o te ostre krawędzie czy przejdzie... jak nie przejdzie to zmienisz stacje diagnostyczna Albo zrób jakieś prowizorki na czas rejestracji

Bardziej mnie zastanawia czy noga nie będzie Ci się ślizgać na tych podnóżkach.

Ja w swoich podnóżkach mam potłoczone rowki a w nich oringi.

custom pisze:Wczoraj zrobiłem heble ale zastanawiam się czy to przejdzie u rzeczoznawcy albo na przeglądzie . Jak myślicie, będą się czepiać za te ostre krawędzie czy nie ?????????????????

Custom pięknie Ci to wyszło, ale polecam na moment przeglądu nasuń to podnóżki kawałek gumowego węża nieco dłuższego i masz po problemie...

tez sie boje ze może być ślisko.chyba że masz podeszwy z miekkiej gumy

Custom
piękne ale te szpice na przeglądzie nie przejdą
Nasuń wąż - jak napisał wiśnia - na czas przeglądu
a potem zobaczysz jak to wyjdzie w uzytkowaniu

Custom a dostales mojego meila i na PW ? bo coś mi odbijało ( zdjecia )

niestety mimo że sa piękne tak jak pisali wczesniej stopa moze sie slizgac .... natnij rowki i oringi sprawdzony sposob

pozdrawiam Rob