trajkersi.pl

Dimer, fr2, tesol- cokolwiek co ma odczyn zasadowy, czyli wiele płynów domycia. To je amelinium, tego nie umyjesz zwykłym płynem. Musisz mieć Ludwika.

To Ludwik i w tym jest specem ? zadziwia mnie Wiem że nie zagnie się go w mechanice, pneumatyce czy mechatronice - dom pobudował sam, pije i robi trunki tez jak specjalista ale jeszcze takie rzeczy ?

Myte, myte... a ja kupiłem chłodnicę , którą na moich oczach wyrżnięto sadystycznymi narzędziami wprost z passata, raczej nikt tego nie mył.. wziąłem z tego tylko wiatraki, a chłodnica leżała kilka lat w garażu i... to samo co u kowalla , jak ją wyjebywałem to też się sypała

Mam chłodnice oleju, która leży od 8 lat a wcześniej jeździła w jakimś aucie i nic się jej nie sypie
Jutro się upewnie...

Sulkyrider pisze:Dimer, fr2, tesol- cokolwiek co ma odczyn zasadowy, czyli wiele płynów domycia. To je amelinium, tego nie umyjesz zwykłym płynem. Musisz mieć Ludwika.

http://allegro.pl/profesjonalny-odtlusz ... 58476.html Ja myje tym wszystko od głowic po rower , dobrze rozpuszcza brudy i tłuszcze nie gryząc aluminium .

Zbigniew pisze:

Sulkyrider pisze:Dimer, fr2, tesol- cokolwiek co ma odczyn zasadowy, czyli wiele płynów domycia. To je amelinium, tego nie umyjesz zwykłym płynem. Musisz mieć Ludwika.

http://allegro.pl/profesjonalny-odtlusz ... 58476.html Ja myje tym wszystko od głowic po rower , dobrze rozpuszcza brudy i tłuszcze nie gryząc aluminium .

jaki jest efekt mycia silnika ? myłeś ?
silnik alu

Meglio jest super. Pierwszy raz użyłem około 1998 roku i się zdziwiłem jak zobaczyłem swój silnik od dniepra. Do aluminum spoko, ostatnio widziałem w Leroy Merlin.

No to muszę zakupić i stestować.

sekuwawa pisze:Meglio jest super. Pierwszy raz użyłem około 1998 roku i się zdziwiłem jak zobaczyłem swój silnik od dniepra. Do aluminum spoko, ostatnio widziałem w Leroy Merlin.

Tak myje wszystko bez żadnych uchybień w alu czy też lakierze , popryskam i dobrze płucze wodą , gdzie więcej brudu wystarczy pędzelkiem potraktować .

chciałem kupic a w markecie - noooooooo bedzie ale po 04.03

dzieki za info

Ja węszę w sklepach moto za zajebistym środkiem do mycia , a Wy proponujecie to co moja żona ma w kuchni ?

Twoja żona w kuchni silniki myje?

winda pisze:Twoja żona w kuchni silniki myje?

Od czasu kiedy wziąłem się za przeróbkę traji minęło już trochę czasu ,ale w końcu nadszedł ten czas w którym stoi na własnych kołach i wreszcie zobaczyła światło dzienne ,na razie została jeszcze wypchnięta ,ale już niedługo myślę że nadejdzie ten czas gdy BESTIA sama wyjedzie i zamrrrrrruczy

baaaaaaaaja to przepiękne uczucie jak widac efekty wkurwiania się, cięcia spawania - potu i krwi
BRAWO

no i pięknie ale.... wyjazd z garażu masz pod górkę. Więc po co drewienka przed tylnymi kołami?

Dobrze to wszystko zaczyna wyglądać , taka zwarta . Ta zawiecha quattro mnie się podoba , jakby nie to , że musiałeś ją ciąć
byłaby fajna szybka robota.

winda pisze:no i pięknie ale.... wyjazd z garażu masz pod górkę. Więc po co drewienka przed tylnymi kołami?

No właśnie pod górkę i tu jest mały problem , mam tam jeszcze mały próg i jak wyjeżdżałem pierwszą to podkładałem długie dechy pod koła żeby nie spadała z progu ,bez tego jak przód szedł już pod górę to dupa siadała i darła o posadzkę .

no Kowal zaczyna to wszystko pięknie ryksztusować , a ta futryna nie za wąska

custom pisze:Dobrze to wszystko zaczyna wyglądać , taka zwarta . Ta zawiecha quattro mnie się podoba , jakby nie to , że musiałeś ją ciąć
byłaby fajna szybka robota.

To by było zbyt proste custom ,a co do futryny Gregor to mierzyłem rozstaw bramy chyba z pięć razy czy się zmieszczę zanim się za to zabrałem
Przypomina mi się jak kumpel opowiadał jak w piwnicy ze szwagrem budowali budę dla psa -bernardyna - najebali się przy tym zdrowo że końca nie pamiętali ,a na drugi dzień wszystko musieli rozpierdolić bo się nie mieściła w drzwiach

GREGOR pisze:no Kowal zaczyna to wszystko pięknie ryksztusować , a ta futryna nie za wąska

się wyrwie - fajnie wygląda

Będzie niezłe bydle , jak bernardyn

kowall pisze: Przypomina mi się jak kumpel opowiadał jak w piwnicy ze szwagrem budowali budę dla psa -bernardyna - najebali się przy tym zdrowo że końca nie pamiętali ,a na drugi dzień wszystko musieli rozpierdolić bo się nie mieściła w drzwiach

dobre

Zazdraszczam

pawlikTrike pisze:Zazdraszczam

Ty Mistrzu to mi tu nie zazdraszczaj ,bo nie masz czego , ty to weżmiesz zwykłą podkładkę miedzianą do ręki ,tylko ją chwile potrzymasz i za chwilę wychodzi z tego koło do trajki