podsumowując
mega było tam być
nie da się opisać - Ci co byli wiedzą - Ci co nie mogli niech żałują - ale spokojnie nie raz będzie okazja
nocna droga na zlot - bajka, mina Gregora - bezcenna, zabawa zajebista, prawie się nie kurzyło, prawie nie padało, modlitwa o dobra drogę (zgadnijcie które to zdjęcie) bezcenna, chuj z deszczem i takie tam - to nieważne
warto
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
albo nic to będzie pod ziemią póki co trzeba korzystać... a jest zajekurwabiście... chyba mam ''sezon życia''
ile blach ?
mnie te blachy to jak lisie kity ... ale uznanie niektórych ludzi bezcenne ..
..a imprez 31, bo w tym sezonie podchodze do tematu na lajcie i bardziej satysfakcjonuje mnie codzienna(max co dwa dni ) traska sportsterowym zaprzęgiem
Czaras - a nie lepiej iść na jakość a nie na ilość ?
Zresztą kto co lubi - ja zamienił bym 10 odwiedzin na zlotach na jedną nocną rozmowę Polaków przy ognisku - nawet nie na zlocie
Rob_trike pisze:Czaras - a nie lepiej iść na jakość a nie na ilość ?
Zresztą kto co lubi - ja zamienił bym 10 odwiedzin na zlotach na jedną nocną rozmowę Polaków przy ognisku - nawet nie na zlocie
Rob_trike pisze:Czaras - a nie lepiej iść na jakość a nie na ilość ?
Zresztą kto co lubi - ja zamienił bym 10 odwiedzin na zlotach na jedną nocną rozmowę Polaków przy ognisku - nawet nie na zlocie
Rob, ale co ja mam w weekend robic ? telewizję oglądać ? Jeść ciasto popijając kawą i wrzucić na FB fote tego z podpisem ''moja sobota'' ?
Od 22 lat jeżdżę na imprezy głównie dla motocykli..a ''nocne polaków rozmowy''..w tym sezonie były... kurewsko owocne
tydzień ma 7 dni.Od pon. do piątku - 5dni,pięc imprez typu "bal przebierańców" w pobliskich przedszkolach.sobota-szybki wyjazd na zlot motocyklowy aby w niedziele uczestniczyć w "imprezie u proboszcza" w macierzystej parafii.
7dni-siedem imprez. chłopie,oszczedzałeś się od poczatku czerwca do końca lipca mogłeś walnąć spokojnie 80 imprez
tydzień ma 7 dni.Od pon. do piątku - 5dni,pięc imprez typu "bal przebierańców" w pobliskich przedszkolach.sobota-szybki wyjazd na zlot motocyklowy aby w niedziele uczestniczyć w "imprezie u proboszcza" w macierzystej parafii.
7dni-siedem imprez. chłopie,oszczedzałeś się od poczatku czerwca do końca lipca mogłeś walnąć spokojnie 80 imprez
Krobia, leżę i płaczę z taką Matematyką ...
Widać, że dobrą mieliście imprezkę. Fajnie
Rob_trike pisze:Czaras - a nie lepiej iść na jakość a nie na ilość ?
Zresztą kto co lubi - ja zamienił bym 10 odwiedzin na zlotach na jedną nocną rozmowę Polaków przy ognisku - nawet nie na zlocie
chociaż by w Bieszczadach
ps. Kiedy ????
Ja bieszczaduję od 14go w okolicach Komańczy od 20 w okolicach Krosna więc może i jakieś ognisko uda sie zorganizować.
tydzień ma 7 dni.Od pon. do piątku - 5dni,pięc imprez typu "bal przebierańców" w pobliskich przedszkolach.sobota-szybki wyjazd na zlot motocyklowy aby w niedziele uczestniczyć w "imprezie u proboszcza" w macierzystej parafii.
7dni-siedem imprez. chłopie,oszczedzałeś się od poczatku czerwca do końca lipca mogłeś walnąć spokojnie 80 imprez
ja dożynki wypadałoby pojechać ...kielbase dadzą opitolić czy tam opitolą