trajkersi.pl

A chociaż Ty nie zapomnij o stateczniku.....

Bartek2501 pisze:Ciekawie ciekawie...
Osobiscie teraz budujac trajke na malcu staralbym sie zrobic rame nad skrzynia by mozna bylo ja bez problemu wymontowac jak w malcu.
Nie jest ona wieczna. Osobiscie zajechalem dwie w ciagu roku...

Dwie skrzynie? maluszkowe sa dośc trwałe jeżeli maja olej czesto sie zdażą że olej wykapuje przez półosie i potem tak sie dzieje. Ale patent na szybkie wytarganie skrzyni w kaszlu jest dobry. To silnik i skrzynka, ktora musi miec przemyslane miejsca serwisowe też ten aspekt wzialem pod uwagę przy silniku

luksky pisze:

Bartek2501 pisze:Ciekawie ciekawie...
Osobiscie teraz budujac trajke na malcu staralbym sie zrobic rame nad skrzynia by mozna bylo ja bez problemu wymontowac jak w malcu.
Nie jest ona wieczna. Osobiscie zajechalem dwie w ciagu roku...

Dwie skrzynie? maluszkowe sa dośc trwałe jeżeli maja olej czesto sie zdażą że olej wykapuje przez półosie i potem tak sie dzieje. Ale patent na szybkie wytarganie skrzyni w kaszlu jest dobry. To silnik i skrzynka, ktora musi miec przemyslane miejsca serwisowe też ten aspekt wzialem pod uwagę przy silniku

Masz racje z polosiami jednak wszystkien nie wycieknie.. Moze po prostu mialem pecha i skrzynie byly zrobione z Kalu(czyt gowna)
U mnie wytarganie skrzyni jest dosc trudne. Jest ciasno i na poczatku musze wyjac sam silnik a dopiero pozniej skrzynie. I zajmuje to sporo czasu.
Gdzie moj kolega twierdzi,ze skrzynie z malca wyciaga 20min.

Bartek2501 pisze: Gdzie moj kolega twierdzi,ze skrzynie z malca wyciaga 20min.

ech, zawsze samochód znajomego pali i 3 litry mniej niz mój, serwisuja go krócej o 100% i psuje sie mniej niż średnia krajowa

nie wierze w te 20 minut w maluszku na wyjecie skrzyni. Chyba że to Pogromcy Mitów

To ja się wypowiem. Wyjmowanie silnika z malucha oraz odkręcenie docisku i pokazanie tarczy w dłoni zajmuje mi 22-23min a robiłem to z 17 razy...

mazda pisze:To ja się wypowiem. Wyjmowanie silnika z malucha oraz odkręcenie docisku i pokazanie tarczy w dłoni zajmuje mi 22-23min a robiłem to z 17 razy...

poprostu ZBOCZENIEC!!!!!!!!!!

Wiktor pisze:

mazda pisze:To ja się wypowiem. Wyjmowanie silnika z malucha oraz odkręcenie docisku i pokazanie tarczy w dłoni zajmuje mi 22-23min a robiłem to z 17 razy...

poprostu ZBOCZENIEC!!!!!!!!!!

Co Ty, sprawdzimy przy okazji.......

22-23 minuty mówisz.sprawdzimy sie u marynarza.sam wybierzesz sobie trajke z której chcesz wyjac silnik.

winda pisze:22-23 minuty mówisz.sprawdzimy sie u marynarza.sam wybierzesz sobie trajke z której chcesz wyjac silnik.

ja mam inne chłodzenie u mnie jest problem ale bede miał wentylator do wymiany na alu może wspolnymi siłami????

Dla szybkiego lub przynajmniej sprawnego wyjmowania całego zespołu napedowego mam zamiar zastosować odrębną ramę przykręcaną do ramy zasadniczej a wtedy rama z silnikiem i skrzynią na podnośnik (lub jakiś wózeczek) i wyjazd na stanowisko warsztatowe, taki jest zamysł a co się okaże w praniu - zobaczymy

luksky pisze:

nie wierze w te 20 minut w maluszku na wyjecie skrzyni. Chyba że to Pogromcy Mitów

A ja mu wierze bo prawie 20 lat siedzial w tym... Tylko maluchy,polonezy i fiaty wiec co tu sie dziwic....

A oto kolejny krok w budowie, powoli, powoli acz do przodu, jesień coraz bliżej, dzień coraz krótszy to może i czsu dla kochanki będzie coraz wiecej, oby
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pel ... 5460f.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pel ... fd778.html
zdjęcia niestety z komórki (zawsze zapominam wziąść aparat)

działaj działaj to pojezdzimy razem

to będzie mój pierwszy cel związany z trają zaraz po jej wybudowaniu, więc postaram się wcisnąć gaz robocie

szykuje się mocna Lubelska ekipa

u nas są 4 traje ale jezdzi nas tylko 2

na rozpoczeciu sezonu w bydzi widzialem kolo 6-7 ale wszystkie pierwszy raz

moja nowa pewnie na nastepny sezon nie pojedzie chociaz kto wie???

mysle ze predzej brak czasu niz niestabilnosc szkodzi konstruktorom

[ Dodano: Czw Wrz 17, 09 20:26 ]
PIONOWY cisnij bo Cie wyprzedze a ja jeszcze silnika nie mam

no niestety cały czas dopada mnie ta szkoda konstruktorów która zwie się brakiem czasu i to kompletnym, na dodatke trafiła się fucha i możliwość zdobycia trochę tego innego "czasu" (many, many). Jedyne co w między CZASIE udało mi się zrobić to zakupić przedni zawiach od tego sprzęta
http://www.allegro.pl/item738391400_kz_ ... zesci.html
dałem za to 270 złocisza , pewnie 3oo będzie miał do tago ochy i achy, ale jak myślicie warto było??

spoko

za tą kase ok

Jak najbardziej OK to zadna kasa

Ten sam zawias pakowali do większości starych kawasaki, w vn750 vulcan tylko ladniej wygladał. Widzę że kochanka powoli nabiera kształtów, moja bidulka jeszcze w proszku...

jakich tam kształtów, stanąłem z robotą na AMEN, inne sprawy wzięły góre, dlatego czekam na zimę jak nigdy chociaż nie wiem jak w mrozy wytrzymam w blaszaku