Ryfel sie nie kwalifikuje na to forum, bo to konstrukcja jak FLYER braci Wright.
- jest zbudowany tylko za pomoca miary stolarskiej, spawarki i flexy.
- nie było żadnych pomiarów a do trzymania poziomu sluzyla podloga w garażu.
- kąt główki ujawnił sie dopiero jak kupiłem kierownice.
- zbiornik i przód jest taki, bo akurat taki udało mi się kupić danego dnia
- instalacja elektryczna była wykonywana w 2 godziny, bo już musiałem pojezdzić (potem miałem poprawić, ale działała dobrze).
- jedyne co było profesjonalnie wykonane to mocowania błotników i oparcie p/kapotażowe (przez Kowala)
- oczywiście rame spawał kolega z polibudy - NIE JA

a historię jak ma to wygladać chyba zna juz kazdy
wtedy nie było planów i dizajnu

wtedy bylo hasło - baba wkurwia to trzeba zbudować trajkę.
więc te wszystkie wyliczenia, poprawki, kąty sikania na drzewo i numery lakierów mnie zawsze bawią
BTW rama jest wymalowana czarnym matem, bo nie było w tamta sobote niczego innego w sklepie u Bednarka.
A odbicie lustrzane miejsca ramy gdzie są numery VIN pojazdu - jest okryte tajemnicą
BTW w moich okolicach każdy diagnosta chyba maczał palce w tym projekcie
