trajkersi.pl

Fajnie .
Podoba mi się, że chciało Ci się spróbować nie mając koła angielskiego, skórzanego worka i innych specjalistycznych dupereli i że wyszedł Ci całkiem fajny błotnik.

fajny ? moim zdaniem czapki z głów zajebisty - ja nie miał bym cierpliwości

Powiem krótko jak na Kowala to zajebiście wyszło

czapki z głów panie Kowal , pełna profeska i jeszcze dodam mega cierpliwość

a można było po prostu kupić błotnik ale kupić to każdy ciul potrafi!
Brawo Kowall

Mnie sie tak blacha nie chce słuchać. zajebista robota.

Takie warsztatowe fotki z ręcznej roboty to poezja i kopalnia inspiracji dla nie jednago z nas . Brawo Kowall.

Zapomniałem dodać że zrobiłem go z blachy 1.2mm czego nie polecam naśladowcom ,powinienem użyć jedynkę , albo nawet 0.8 było by na pewno łatwiej i prościej a tak się trochę na wkurwiałem ,ale to taki stary nawyk jeszcze z czasów PRL-u gdzie w blacharce dawało się grubszą blachę żeby żeby tak szybko nie zjadła jej rdza , kurwa robiło się wtedy warszawy ,syrenki,trabanty ,nie było łatwo z częściami więc tylko blacha dobra giętarka i jechane ---ech stare dobre czasy-.

kowall pisze:(..)ale to taki stary nawyk jeszcze z czasów PRL-u gdzie w blacharce dawało się grubszą blachę żeby żeby tak szybko nie zjadła jej rdza , kurwa robiło się wtedy (.....),trabanty ,(...)

Czarek-trike pisze:

kowall pisze:(..)ale to taki stary nawyk jeszcze z czasów PRL-u gdzie w blacharce dawało się grubszą blachę żeby żeby tak szybko nie zjadła jej rdza , kurwa robiło się wtedy (.....),trabanty ,(...)

Tak Czarek ,nie masz się z czego śmiać ,w latach osiemdziesiątych taki trabant to nie było takie byle coś ,w końcu był to jakby nie było zagraniczny sam. o wartburgu już nie wspomnę bo to już była wyższa półka , a co do blacharki był bardzo prosty, tydzień ,półtora i było po wszystkim ,najlepsze w trabim było ogrzewanie ,tłumik był obudowany dodatkowym płaszczem przez który przechodziło powietrze i się nagrzewało ,jaja zaczynały się jednak wtedy gdy tłumik się przepalił i spaliny napierdalały z ciepłym powietrzem do środka no ale wszyscy to wiemy ,tak mnie po prostu naszło na wspomnienia

Trabant czyli ford karton albo kartoniusz to byl zajebisty sprzęt . Pierwsze moje auto to byl kartoniusz wersja kombi. Swego czasu w bagażniku przewiezlismy 2.8 v6 ze skrzynia z Grandzi i jeszcze bagażnik sie zamknął, to ze chlapacze byly ciągnięte po glebie bylo mniej istotne....

Kowall zaśmiałem się z dwóch nie pasujących do siebie wyrazów BLACHA-TRBANT, toż to on z ''plastiku'' pamiętam zlot polanów 2003 albo 2004 jakieś ludki trabantem chcieli przejechać tor dla crossówek .... zajebali przodem trabanta jak zlatywali z ''hopy'' , aż bok pękł

kowall pisze:Zapomniałem dodać że zrobiłem go z blachy 1.2mm czego nie polecam naśladowcom ,powinienem użyć jedynkę , albo nawet 0.8 było by na pewno łatwiej i prościej a tak się trochę na wkurwiałem ,ale to taki stary nawyk jeszcze z czasów PRL-u gdzie w blacharce dawało się grubszą blachę żeby żeby tak szybko nie zjadła jej rdza , kurwa robiło się wtedy warszawy ,syrenki,trabanty ,nie było łatwo z częściami więc tylko blacha dobra giętarka i jechane ---ech stare dobre czasy-.

Blacha 1,2 do tej roboty jest rzeczywiście za gruba , musisz mieć Kowal trochę pary w rękach
Blacha 0,8 idzie dużo łatwiej , ale do spawania gorsza a szczególnie zbiornik z takiej pospawać szczelnie to prawdziwa sztuka.
Jedynka to najlepsza opcja , jak dla mnie.
Jak patrzę na te fotki to przypomina mi się mój początek z blachą , pierwszy błotnik też zrobiłem bez koła angielskiego , ale przy drugim zrobiłem już koło .

Trabanta sprzedałem chyba 3 lata temu.
Czaruś zaskocze Cie ale w trabim tylko poszycia są z "plastiku". reszta to stal którą rudy wpierdala aż wióry idą

winda pisze:Trabanta sprzedałem chyba 3 lata temu.
Czaruś zaskocze Cie ale w trabim tylko poszycia są z "plastiku". reszta to stal którą rudy wpierdala aż wióry idą

Tak jest winda ,dokładnie ten ''plastyk'' nazywa się duroplast a ze stalą jest tak jak piszesz

Ale wiecie co? miałem kiedys trabiego, w Lublinie było dwa sklepy z częściami. w jednym z nich udało mi sie kupić całą fabryczną podłoge z 10 zł Była tańsza niż arkusz blachy Na złomach stały całe skrzynie części z likwidowanych zapasów.

Szefciu pisze:Ale wiecie co? miałem kiedys trabiego, w Lublinie było dwa sklepy z częściami. w jednym z nich udało mi sie kupić całą fabryczną podłoge z 10 zł Była tańsza niż arkusz blachy Na złomach stały całe skrzynie części z likwidowanych zapasów.

Szefciu stare dobre i tanie czasy wspominasz , pamiętasz sklep przy lotnisku koło WSK , tam za pęczek oryginalnych linek do wsk-i dałem 1zł było ich chyba ze 100szt rozdawałem wszystkim co potrzebowali ,a teraz przyszło mi Chińskie na alledrogo kupować

GREGOR pisze:

Szefciu pisze:Ale wiecie co? miałem kiedys trabiego, w Lublinie było dwa sklepy z częściami. w jednym z nich udało mi sie kupić całą fabryczną podłoge z 10 zł Była tańsza niż arkusz blachy Na złomach stały całe skrzynie części z likwidowanych zapasów.

Szefciu stare dobre i tanie czasy wspominasz , pamiętasz sklep przy lotnisku koło WSK , tam za pęczek oryginalnych linek do wsk-i dałem 1zł było ich chyba ze 100szt rozdawałem wszystkim co potrzebowali ,a teraz przyszło mi Chińskie na alledrogo kupować

Pamiietam, dla mnie to byla wtedy cala wyprawa ale dostalem nowiuski tlumik do wski

Piękny ten błotnik Kowall, taki podobny ja te od ciągników

Te od ciągników mają garba na środku.
Tak patrzę na prace Kowalla i coś mnie oświeciło Jutro spróbuję coś wyskrobać.

sekuwawa pisze:Piękny ten błotnik Kowall, taki podobny ja te od ciągników

Seku ,ja od razu zaznaczyłem że nie jest to wersja ostateczna błotnika ,zrobiłem go żeby sprawdzić i zobaczyć czy taki zwykły Kowalski jak ja i każdy inny amator mając młotek i kawałek kloca może zrobić z blachą to co chce ,piszesz że jest podobny ,cytuję ---ja te od ciągników --- uwierz mi że jak go skończę to nie będziesz go kojarzył z ciągnikiem

Dwa dni pierdoliłem się z siedzeniem ,kupiłem kiedyś za flachę z jakiegoś małego reno siedzisko bo podobał mi się mały kształt i mechanizm podnoszenia ,chodziło mi o to żeby siedzenie się podnosiło i odchylało do przodu umożliwiając wygodniejsze wsiadanie mojej jak by nie było coraz starszej pani w końcu wypierdoliłem wszystko w pizdu i zrobiłem po swojemu bo efekt końcowy był nie taki jak sobie założyłem ,pierdolić jakieś skomplikowane mechanizmy gdzie każdy luz powoduje wadliwe działanie ,nie ma to jak prostota i własne pomysły ..CDN.

Kowal dobrze to wygląda . Chodzi mi o wygiętą rurę , ogólnie gięcie w 3D jest kłopotliwe więc szacuneczek się należy.
Przypomniało mi się że mam Twój kamień do giętarki . W przyszłym tygodniu postaram się podjechać.

A propo kamienia custom ,przyjrzałeś się na pierwszym zdjęciu jak wyginam rurę moim bocznym---kamieniom---??

kowall pisze:A propo kamienia custom ,przyjrzałeś się na pierwszym zdjęciu jak wyginam rurę moim bocznym---kamieniom---??

Chodzi Ci o ten Twój patent dobry jest , większa powierzchnia przylegania i nie masz śladów na rurce , zgadza się ?