trajkersi.pl

Pytaj o Kowala, tam go znają.

mam-am pisze: ↑18 paź 2024, 07:12 Nie no gdzie są Pisarzowice to ja wiem tylko jakiś nr.posesji czy zakład - kogo i gdzie szukać.

Numer posesji powiadasz ...........To mała wieś ,wjeżdżasz , wyjeżdżasz i na jednym końcu stoi -- posesja--

Taki mały budynek , pytaj o Arnolda Hartmana

Siemanko ! Witaj !
Wiesz co, ja też mam Booma z 96 roku i przegląd zerowy robiłem bez zjeżdżania z lawety nawet, a o hamulec przedni nikt nie pytał.
Nie panikuj , tylko jedź zrób ten przykład jeśli jest konieczny ( moja stoi akurat od lipca bez przeglądu, bo brak czasu, a gaźniki czekają aż wyspawam nowe kolektory),a dopasowanie hamulca z jakiegoś motocykla nie jest specjalnie trudne. Ja też to przerobiłem , pogrzebie koło na szprychach jest na sprzedaż, a założyłem w jego miejsce tylne od BMW F800 i zacisk od Hondy CB i pasuje pięknie, tylko trochę było zabawy z wystruganiem z nierdzewki jarzma. Podstawowa sprawa, żeby felga miała możliwość przykręcenia tarczy. Ja poszerzyłem od razu przedni widelec, bo chciałem mieć szeroki laczek.
Kowal na pewno ci pomoże w temacie .

W sumie mógłbyś wrzucić fotkę koła/widelca ,to będzie bardziej wiadomo o czym się rozmawia.

Wszystko w rękach diagnosty W obydwu trajkach nie miałem przedniego hebla. Zajechałem kiedyś na przegląd i diagnosta mówi: ''proszę zahamować przednim hamulcem'' ... do tego miał obiekcie, że kierunkowskazy za szybko migały. Podbił przegląd, ale i tak zmieniłem stację na bardziej ''ludzką'

No Kowall wczoraj zjeździłem te Pisarzowice wzdłuż i wszerz i niestety ale nie natrafiłem na Ciebie. Proszę - podaj mi nr. posesji abym mógł trafić do Ciebie. pozdrawiam

mam-am pisze: ↑23 paź 2024, 06:33 No Kowall wczoraj zjeździłem te Pisarzowice wzdłuż i wszerz i niestety ale nie natrafiłem na Ciebie. Proszę - podaj mi nr. posesji abym mógł trafić do Ciebie. pozdrawiam

Nie mogłeś na mnie --natrafić -- bo wczoraj byłem 800 km. od ciebie w pracy i wracam tylko na Weekend , nie wiem skąd pomysł/informacja o tym że ja tam mieszkam bo ja tego nie pisałem , do Pisarzowic mam chyba ze 100km. ale że jazda trają sprawia mi radochę to trochę nawijam kilometrów i kiedyś tam byłem przejazdem pozwiedzać bo warto jeszcze zobaczyć ten kościółek zanim się rozleci , a że ty masz tam blisko to tylko zapytałem czy ta miejscowość nie jest ci obca i tyle , zle to po prostu pokojarzyłeś

No trudno - wiesz jak człowiek czegoś chce to tłumaczy sobie zawsze tak by mieć to w swoim zasięgu. Niestety gdybym chciał mimo wszystko się z Tobą spotkać to gdzie musiałbym dojechać

Namiar masz na pw.

No nareszcie,już myślałem że się nie dogadacie

BOOM pisze: ↑26 paź 2024, 12:36 No nareszcie,już myślałem że się nie dogadacie

Też miałem takie wrażenie.