Strona 2 z 6

Re: takie tam spotkanie w Lublinie

: 04 lip 2017, 20:51
autor: winda
nawet nie zdążyłem do domu dojechać a zdjęcia już są. Pełna inwigilacja :mrgreen:

Re: takie tam spotkanie w Lublinie

: 04 lip 2017, 21:00
autor: Rob_trike
wow faaajnie :D

Re: takie tam spotkanie w Lublinie

: 04 lip 2017, 21:04
autor: pawlikTrike
GREGOR pisze: trzech Grześków przy jednym stole i jak tu się dogadać :mrgreen:
Fajnie... ale jak już Was było trzech Grześków, to mogliście zrobić zawody w noszeniu worka przez wieś :mrgreen:

Re: takie tam spotkanie w Lublinie

: 04 lip 2017, 21:34
autor: custom
No i zajebiście .Mięsiwo opierdolili a sałatkę zostawili :mrgreen:

Re: takie tam spotkanie w Lublinie

: 04 lip 2017, 22:05
autor: kowall
Dobre zawodniki z tych -Grzechów -ich trzech i trzy flachy na stole :D

Re: takie tam spotkanie w Lublinie

: 05 lip 2017, 05:16
autor: franky
Gregor promienieje. Reszta towarzystwa jakaś zmarniona.

Re: takie tam spotkanie w Lublinie

: 05 lip 2017, 05:51
autor: GREGOR
custom pisze:No i zajebiście .Mięsiwo opierdolili a sałatkę zostawili :mrgreen:
Custom to było spotkanie dla wegetarian :mrgreen:

Re: takie tam spotkanie w Lublinie

: 05 lip 2017, 05:52
autor: GREGOR
franky72 pisze:Gregor promienieje. Reszta towarzystwa jakaś zmarniona.
Dobra mina do złej gry :wink:

Re: takie tam spotkanie w Lublinie

: 31 lip 2017, 13:28
autor: GREGOR
W sobotę zadzwonił do mnie Seta, po dłuższej chwili rozmowy wywnioskowałem że ma chęć na przejażdżkę trają razem z Kasią w nasze okolice, konkretnie interesował go mój garaż, ale zmartwiłem chłopa na tylko chwilę mówiąc że nie będzie co oglądać, bo jestem umówiony na wywózkę traji do elektryka na dokończenie wiązki i wpięcie jej do traji.
Trochę go rozczarowałem, ale po chwili namysłu wpadł mi pomysł by się spotkać w Sernikach u Windy ( wcześniej byłem po rozmowie z nim i wiedziałem że nigdzie się z chaty nie rusza) Seta szybko zaakceptował mój pomysł i umówiliśmy się na stacji BP Lubartów , by do Windy zajechać razem :D
Oczywiście, ani Seta, ani Winda nie wiedzieli czym zamierzam przyjechać i tu ich oczom ukazał się czerwony pojazd na dwóch kołach :D z tego miejsca pragnę podziękować mojemu koledze za to że wpadł na tak wspaniały pomysł , bym sobie przypomniał jak się jeździ motocyklem na dwóch kołach i nie jest to WSK :lol: Dzięki Andrzej :!: :!: :!: (może to kiedyś przeczyta) :D
Spotkaliśmy się zgodnie z planem, na umówionym miejscu zastałem Grzesia i Kasię oczekujących na obiad, więc jako że ja już byłem po, zamówiłem coca-colę by im potowarzyszyć przy stole :D

Chciałbym kiedyś uwiecznić na zdjęciu minę Windy , kiedy do niego przyjeżdżamy z zaskoczenia :mrgreen: jest nie powtarzalna :mrgreen:



Pięknie zostaliśmy przyjęci , nie zabrakło picia ni jedzenia , bo przecież wszyscy wpadliśmy po obiedzie :lol:
Troszkę rozmów , planów , obgadywania innych i nasunął się nam pomysł na kolejne odwiedziny, skoro jesteśmy wszyscy mobilni to czego nie namówić Windę by z nami dalej pojechał, Renata gdy tylko usłyszała nasze plany co do dalszej kontynuacji odwiedzin od razu powiedziała jedź z nimi :shock: piękna postawa :D

Kolejnym naszym punktem programu odwiedzin był nasz wspólny kolega Kris48 , w ostatnim czasie troszkę podupadł na zdrowiu i pomyśleliśmy że będzie mu miło jak zobaczy że o nim pamiętamy, czyli kierunek Lublin.
Trasa mało skomplikowana bo po wpadnięciu na obwodnicę Lublina jedziemy prawię do końca w kierunku na Rzeszów i potem zjazd na al. Kraśnickie, gdzie nasz serdeczny kolega Krzysztof mieszka. Oczywiście też nie był uprzedzony kto przyjedzie go odwiedzić , tylko w rozmowie telefonicznej wywęszyłem czy chodzenie po schodach sprawia mu jakiś problem, odpowiedział że nie, więc o wiele więcej już nie pytałem i chciałem jak najszybciej dokończyć rozmowę, bo Kris zaczął coś podejrzewać :D

Podczas jazdy na obwodnicy były próby prędkości dokonywane przez Windę i niestety tu chłop jest załamany bo traja kończy na 150 km/h i ni kapki więcej :?
Ja też coś tam próbowałem na tym czerwonym motorku, ale stwierdziłem że nie jestem aerodynamiczny i dałem se spokój przy 150 km/h :wink:
Gdy dotarliśmy pod dom Krzysia , żona oczekiwała nas z balkonu, Kris biegł co sil po schodach :lol:
Będąc u Krzysztofa , pomogliśmy mu by jego Lupo stanęło na kołach :D czyli przyjemne z pożytecznym :D
Podczas rozmów padł pomysł by jeszcze jednych jegomościów odwiedzić, bo też w ostatnich dniach spotkały go problemy z trają i stał się nie mobilny, po za autem oczywiście :wink: mowa tu o Szefciu i Agnieszce :D
Gdy odjeżdżaliśmy od Krzysia, widziałem w oczach łzy wzruszenia i wielką radość na jego twarzy :D

Szefcia i Agnieszkę zastaliśmy w Świdniku , więc przez Lublin prowadził były jego mieszkaniec czyli Winda, a w Świdniku przejąłem nawigowanie, bo to akurat moje regiony znane dość dobrze.
Szefcio i Aga wypadli z bloku jak z katapulty, a na widok nas mordeczki im się chachały od ucha do ucha :D :D :D

Krotka rozmowa, fotka i niestety w drogę , bo Seta tegoż dnia o godzinie 22 planował wyjazd ciężarówką w trasę :(
Tutaj zakończyliśmy wspólny objazd po znajomych i rozdzieliliśmy się, ja w swoim kierunku, a Winda i Seta z Kasią w swoim.

Dziękuję bardzo za fajne niedzielne popołudnie i wspólnie pokonane kilometry.

Dziękuję w imieniu partii :mrgreen:

Re: takie tam spotkanie w Lublinie

: 31 lip 2017, 14:13
autor: seta
Dobrze wykorzystana piękna niedzielna pogoda :D

Re: takie tam spotkanie w Lublinie

: 31 lip 2017, 14:29
autor: winda
Pieknie napisane. Mja prędkosc max. nie ejst niestey tak pesymistyczna jak napisałeś ale też i daleka od oczekiwań. rekord to 166 :?

Nadal szukam przyczyn i ma już trop :mrgreen:

Re: takie tam spotkanie w Lublinie

: 31 lip 2017, 21:54
autor: custom
Otwieram ten topik i myślę sobie , kutwa znowu tasiemiec :shock: nie czytam , zostawię na zimę :D Ale po kilku zdaniach wciągnęło mnie jak kiedyś rękawiczkę na wiertarce stołowej . Gregor jeszcze trochę i zostaniesz czwartym wieszczem.

Re: takie tam spotkanie w Lublinie

: 01 sie 2017, 08:38
autor: dark
Pozytywnie spędzony wekendzik, pozdrawiam ...

Re: takie tam spotkanie w Lublinie

: 01 sie 2017, 08:40
autor: franky
Następny wyjazd nad morze z Gregorem.
Dużo remontów na drogach pomiędzy Rzeszowem, a Lublinem?
A w Twoim kierunku, Seta?

Re: takie tam spotkanie w Lublinie

: 01 sie 2017, 09:18
autor: GREGOR
franky72 pisze:Następny wyjazd nad morze z Gregorem.
Dużo remontów na drogach pomiędzy Rzeszowem, a Lublinem?
A w Twoim kierunku, Seta?
Prawie wcale, sporadycznie coś się dzieje, będę jechał na podkarpacie to obczaję :wink:

Re: takie tam spotkanie w Lublinie

: 01 sie 2017, 09:26
autor: franky
GREGOR pisze:
franky72 pisze:Następny wyjazd nad morze z Gregorem.
Dużo remontów na drogach pomiędzy Rzeszowem, a Lublinem?
A w Twoim kierunku, Seta?
Prawie wcale, sporadycznie coś się dzieje, będę jechał na podkarpacie to obczaję :wink:
Dzięki za info.
Trajką się wybierasz?

Re: takie tam spotkanie w Lublinie

: 01 sie 2017, 09:52
autor: GREGOR
franky72 pisze:
GREGOR pisze:
franky72 pisze:Następny wyjazd nad morze z Gregorem.
Dużo remontów na drogach pomiędzy Rzeszowem, a Lublinem?
A w Twoim kierunku, Seta?
Prawie wcale, sporadycznie coś się dzieje, będę jechał na podkarpacie to obczaję :wink:
Dzięki za info.
Trajką się wybierasz?
Trajka się robi, ale może na moto :wink:

Re: takie tam spotkanie w Lublinie

: 06 sie 2017, 11:21
autor: GREGOR
Kontynuacja odwiedzin na Lubelszczyźnie, tym razem miałem ochotę w raz z Rybcią przejechać się do naszego wspólnego kolegi Stanisława, ale oczywiście napisałem dwa SMS-y do Windy oraz Walerego, może się im nudzi pomyślałem :wink:
Pora wyjazdu dość późna bo okolice 19-tej, wcześniej z różnych przyczyn nie możliwa; upalnie, praca, obowiązki itp...
Po dojechaniu do Stanisława okazało się że już jest tam Walery w stroju letniaka i chachają się im mordki od ucha do ucha :lol:
Stanisław zaparzył kawę i zaprosił na oględziny do garażu, bo jak nie wszyscy się orientują , to napisze tylko że powstaje kolejna traja o bardzo ciekawej konstrukcji na Oplu Vectra coś ponad 220 kM :?:
Miedzy czasie dojechał i Winda .
Rozmowa toczyła się całkiem na trzeźwo ,a mimo to było bardzo wesoło i przyjemnie, nagle został rzucony pomysł by się gdzieś przejechać, padły dwie propozycje z czego jedna nie spełniła naszych oczekiwań i została odrzucona :wink:
Wspomnę jeszcze tylko że jest godzina około 21.00 , a nas nosi :mrgreen:
Był pomysł by odwiedzić Skorpiona i Anetę , ale okazało się że nie są w Garbowie tylko na starych śmieciach w Kolechowicach i nie bardzo nam się uśmiechało tam jechać (poza jedną osobą)
Więc wybraliśmy się na przejażdżkę obwodnicą Lublina , a na koniec każdy w swoją stronę :D
Zapomniałbym o bardzo ważnym szczególe , Winda jak nigdy :mrgreen: przyjechał bez paliwa , wiec Stanisław postanowił go poratować ale pod jednym warunkiem , sam zaciągnie ze zbiornika przez rurkę do kanistra :lol: Winda smacznego :!: :mrgreen: :lol:

Jak się już dowiedziałem rano , ten jeden z nas jednak Kolechowice odwiedził , brawo Wielebny :!: :D :D :D

Dziękuję wam za wspólną przejażdżkę , a tobie Stasiu za kawę :D

ps. kolejne 100 parę km na Moto Guzzi :D zaczyna mi się coraz to bardziej podobać :wink:

Re: takie tam spotkanie w Lublinie

: 06 sie 2017, 11:57
autor: rożek
Ta nowa to Stanisława?

Re: takie tam spotkanie w Lublinie

: 06 sie 2017, 13:15
autor: GREGOR
rożek pisze:Ta nowa to Stanisława?
Tak, kawał maszyny rośnie, zdjęcia tego nie oddają, ale zapowiada się ciekawie :!:

Re: takie tam spotkanie w Lublinie

: 07 sie 2017, 13:38
autor: Kris48
witam drużynę "A" z lubelskiego wzbogacona o Setę wraz z jego Panią , dziękuje za odwiedziny w Lbn, do dzis ocieram łzy wzruszenia :)
dziękuje tez mój Lupek za dodanie mu mocy w oponce (prosiłem sąsiadów o powietrze do ww oponki ale jakoś chyba zapomnieli), aż tu nagle i niespodziewanie nadejszła pomoc: zaryczało na mojej uliczce i patrz pan: jada dwie trajki i coś czerwonego i chudego (nie dotyczy to kierowcy!), gościu zdjął kask i przybrał nagle postać naszego wspólnego Przyjaciela Gregora- szybko zrozumiałem , że on ci jest wielkim entuzjastą europy (bo tam rak to ryba, marchewka to owoc, więc dlaczego nie może być trajka dwukołowa !)
dziękuję też reprezentacji Klubowej w postaciach Windy i Szefcia za wizytę u mnie w szpitalu!
szczególnie miło wspominam wizytę Gregora wraz z Jego Księżną Panią w dniu moich imienin :) sprawikiście mi naprawdę dużo radości ! dzięki, całuje rączki Pani R.
pozdrawiam i mam nadzieję, że wkrótce spotkamy się na drodze :)
p.s.fajne zdjęcia !

Re: takie tam spotkanie w Lublinie

: 07 sie 2017, 16:04
autor: GREGOR
GREGOR pisze:
rożek pisze:Ta nowa to Stanisława?
Tak, kawał maszyny rośnie, zdjęcia tego nie oddają, ale zapowiada się ciekawie :!:
Wzruszyłem się :cry: Kris przyjacielu, wracaj do zdrowia i na traję :D

Re: takie tam spotkanie w Lublinie

: 27 sie 2017, 12:52
autor: GREGOR
No więc się stało, nasz kolega Kris48 wrócił w pełni do żywych i dosiadł swojej trajki, gratulacje Krzysztof za determinację i szybki powrót do kręgu wspaniałych ludzi.
Pomyśleliśmy skoro nie wyszedł nam wyjazd do Zdyni to czemu nie spotkać się w pobliżu Lublina, pomysł był oczywiście Windy, bo ja to wszystkie swoje pomysły tracę w garażu przy traji, którą chciałbym się choć raz przejechać w tym sezonie. Czasem jednak trzeba się oderwać od wszystkiego i zrobić sobie reset, a najlepiej z przyjaciółmi którzy cię wspierają i dopingują w dobrym celu (nie pisze tu o Windzie) :mrgreen: Bo jego wcześniejszej przeczucia się nie sprawdziły :wink: (myślę o terminie ukończenia traji) spotkaliśmy się na zlocie w Ruinach, tam spędziliśmy trochę czasu na pogaduszkach, aż do momentu kiedy to już byliśmy w komplecie, czyli; Kris,Winda z Renatką, Skorpion z Anetką, Andy z kolegą no i ja z Rybcią, był też kolega z Niedrzwicy którego niestety nie pamiętam z imienia, wiem tylko tyle że buduje piękne maszyny w swoim garażu, który odwiedzili Winda i Kris. Mam nadzieję że kolega się odezwie w temacie i wszystko mi się rozjaśni( bo z tego co wiem jest na forum)
Będąc już w komplecie, pożegnaliśmy się z Niedrzwicą by udać się na koncert Dżemu w Świdniku, podczas zlotu miłośników WSK i nie tylko :D
Koncert zagrany na maxsa , super nagłośnienie i muza ponad dwie godziny :!: :shock: Ludzi w bity ch....j
Tak spędzony czas zapisuję na liście pozytywnych spotkań, tylko szkoda mi tego że w tym samym czasie Walery i Szefciu bawili się tam gdzie mieliśmy pojechać wspólnie, ale jak to mówią nie wszystko można mieć od razu :?
Dziękuję za pomysł i spotkanie do zobaczenia w Janowie Lubelskim

Re: takie tam spotkanie w Lublinie

: 27 sie 2017, 13:20
autor: Rob_trike
jedno piwo na tyle luda ? :mrgreen: Fajne spotkanie :D :D :D

Re: takie tam spotkanie w Lublinie

: 27 sie 2017, 13:27
autor: winda
jedno piwo ale przez słomkę .Wiadomo nie od dziś że przez słomkę mocniej kopie :mrgreen: