Krobia taka jest prawda, od 5 lat pracuje w pomocy drogowej w PL, wcześniej przez 1,5 roku w NL i uwierz mi statystyki w mojej firmie mówią same za siebie. 70% zjebanych fur które wozimy to reno, w tym też dacia duster. Te auta są tak nafaszerowane elektroniką niskiej jakości że muszą się zjebać. Auta robione są tak by serwisy miały z czego żyć. Mieliśmy w firmie nową Midlumke jebała sie średnio ze 3 razy na miesiąc. Mamy jeszcze Magnum - to też się sra jak niemowlak. Żeby nie było mamy tez mercedesy i jeżdżą bez problemu.
Inną historią to P.Boxer kupiony nówka sztuka - ten to dopiero chrupek

przy 130000km ukruszyła się świeca żarowa robiąc tym samym dziurę w tłoku... Przy 151000km dwumas poszedł do wymiany. Pomiędzy tymi grubymi naprawami był jeszcze rozrusznik, alternator, nawiewy - panel, zwrotnica. Wtryski też są po wymianie, tak samo jak chłodnica i silnik wiatraka. EGR leci z nami w chuja jak Reksio.
Mamy tez Fiata Ducato 2015r. i ten zrobił 70000km bez awarii.
Czy ja napisałem coś o Terrano ? Katuje go to sie pierdoli, lekko nie ma przecież to terenówka, która ma 25 lat

Pokaż mi cytryne czy reno w tym wieku, takim stanie mechanicznym i blacharskim jak moja fura.
Było o renówkach to i odpisałem. Rożku trochę luzu, słowo krytyki przecież mile widziane.
Co do citroena to c2, c3 - typowa usterka pękające sprężyny, nie wiem czy to wada samych sprężyn czy łożysk amortyzatora.
Budowa Trajki jest jak film pt. " Niekończąca się opowieść "