trajkersi.pl

Daj namiary Może być na priv jeśli tajne

P.

Czeźwy pisze:Junkers:
Czemu adaptacja ramy przy zmianie kąta jest złym pomysłem??

P.

taka jest moja opinia, jak budujesz swoją ramę najczęściej jest przewymiarowana średnica i ścianka rury jak i sam główka ramy- wtedy można ciąć, doginać, zmieniać kąt itd , w rozwiązaniach seryjnych wszystko jest policzone na zadane parametry, podcinając to wszystko i spawając ponownie masz po prostu mniejszą pewność, druga sprawa to estetyka i linia całego pojazdu, Vulkanowi np nieźle się to udało - fotki w jego temacie, ale nie majstrował przy główce ramy tylko wykorzystał przednią część ramy.

Powiem tak: zorganizuj kpl napęd, silnik z kardanem, do tego tylny zawias z dyfrem od puszki (BMW 3, scorupa), poziomujesz napęd na podłodze garażu/warsztatu, czy czegokolwiek gdzie będziesz tworzył wynalazek. Doginasz rury, najlepiej głowkę ramy zablokuj w jakimś uchwycie, który nie trudno dorobić, docinasz rury, szlifiera, spawara- szlifiera i ogieeeeń. Takie rozwiązanie jest bardziej pracochłonne, ale lepsze. Dlaczego? ponieważ tworzysz ramę pod siebie i nie musisz cudować z wkomponowaniem ramy motocyklowej do ramy traji, a tym bardziej jak chcesz zmienić kąt głowki to już wogóle najlepiej zrobic nową rame.
Tyle teorii reszta wyjdzie w praniu.
Junkers co do stołu, stołu nie zrobiłem ale mam ramę pomocniczą na której montuje całego kaszloka np, cały silnik , skrzynia wisi na ramie pomocniczej, do tego dokręcam przyrząd do ustawiania kąta głowki ramy itd. Na tej samej ramie robiłem ramę do motocykla z silnikiem NR2, którego przedstawiałem.

Pomimo waszych namów, jednak bez stołu się nie odważę, ale stół już się kombinuje
Po zastanowieniu rzeczywiście lepiej zrobić ramę od zera, będzie ładniej, estetycznej, a może nawet w niektórych sytuacjach prościej.

No to się biorę za polowanie na piec od Golda, albo Magny. Jakbyście coś słyszeli to dajcie znać.

Ale wychodzi kolejna kwestia, a mianowicie... dupa. Z czego tyłek zapierdzielić jakieś pomysły, rady??

P.

Post wyzej Bandit zasugerowal od czego tyl

Fakt, przeoczyłem.

Kolejna sprawa. W sumie coś co mnie najbardziej martwi od samego początku. Jakie rady i patenty co do samego wału. Przypominam, że serce mamy z dwukółki, a tył z samochodziku.

P.

Czeźwy pisze:Fakt, przeoczyłem.

Kolejna sprawa. W sumie coś co mnie najbardziej martwi od samego początku. Jakie rady i patenty co do samego wału. Przypominam, że serce mamy z dwukółki, a tył z samochodziku.

P.

jak silnik od moto napedzanego kardanem to chyba zaden problem.

Ogólnie to nie , ale jak wiadomo diabeł tkwi w szczegółach. Na przykład, poprawcie mnie jeśli się mylę, ale wydaje mi się, że lepiej wziąć wał od danego dyfra i przerobić do skrzyni, a nie odwrotnie. Mam rację czy też nie, a może to nie ma znaczenia. Pytam,b o nie wiem... ostrzegałem od samego początku, że będę dużo pytał.

P.

Wodzu pisze:

Czeźwy pisze:Fakt, przeoczyłem.

Kolejna sprawa. W sumie coś co mnie najbardziej martwi od samego początku. Jakie rady i patenty co do samego wału. Przypominam, że serce mamy z dwukółki, a tył z samochodziku.

P.

jak silnik od moto napedzanego kardanem to chyba zaden problem.

..........że tak sie wtrącę wybacz Czeźwy

Wodzu - Ty żyjesz? w sumie tak dawno Cie nie było, że powinieneś zajrzec do POWITALNII

Kurde, a już liczyłem, że ktoś odpowiedział... Panowie jadę z tymi pytaniami, bo po weekendzie wybieram się na polowanie na części. Więc jak najwięcej chciałbym wiedzieć przedtem....
P.

WIesz, trochę kiepsko sie odpowiada na ogólnikowe pytania, gdyż mozna niechcący zapędzic Cie w slepy zaułek. to co podoba sie komuś, może nie podobac sie Tobie. Konkretyzuj bardziej, to będzie łatwiej wszystkim czytającym.

Ok. Więc jeszcze raz. Czy ma od razu szukać całego zestawu dyfer-wał, czy brać sam tył, a z łączeniem czkać, aż będzie piec.

P.

łaczenie to nie jest ogromny problem. Możesz robic dowolne modyfikacje z wałem pod warunkiem, że go wyważysz lub......wyrzucisz.

Dorwij solidny piec. to podstawa. Tył jak bracia pisali - jest z pięć konkretnych tyłów, na które Cie stac i sprawdza sie doskonale.

To od czego ten piec będzie?

Jeszcze nie ma pewności parę osób już poluje. Najprawdopodobniej Goldwing. Ok to jakie to są tyły bo wiem o bejcy.

P.

Czeźwy pisze:Daj namiary Może być na priv jeśli tajne

P.

Dzwon 504846124

Najpierw załatw piec, a później się poszuka dyfra, lecz w tym przypadku dobrze by było troche poteorytezować i przeliczyc przełożenia dla oryginału pieca wraz z oryginalnym dyfrem i przełożenie dyfra dla dawcy dupy.

Luk co masz ma myśli mówiąc o wywaleniu wału? Jakiś patent na zastąpienie??

Ok, Panowie czyli zaczynamy od szukania pieca. Jest jedna mała zmiana do wcześniej wymienionych modeli do grona potencjalnych dawców dołączyła Walkiria . Podejrzewam, że moim wiernym pomocnikom nie powinno zająć znalezieni kandydata więcej niż tydzień.

P.

Czeźwy pisze:.................Panowie czyli zaczynamy od szukania pieca. Jest jedna mała zmiana do wcześniej wymienionych modeli do grona potencjalnych dawców dołączyła Walkiria.............................
P.

Z tym rozwiązaniem pieca motocyklowego to ja widzę taki problem: wyjście wałka ze skrzyni nie leży w osi symetrii silnika wał idzie bokiem do dyfra tylnego koła, tak więc nie dopasujesz mostu samochodowego na zasadzie P&P, czeka cię przesunięcie dyfra a co za tym idzie przebudowa belki zawieszenia i dorobienie nowych półosi

Dobra teraz wyjdę na idiotę... junkers wpadłbyś na to, że nie pomyślałem o tym? Kurde przyzwyczajenie z dwukółek, gdzie takiego problemu po prostu nie było.
P.

junkers pisze:

Czeźwy pisze:.................Panowie czyli zaczynamy od szukania pieca. Jest jedna mała zmiana do wcześniej wymienionych modeli do grona potencjalnych dawców dołączyła Walkiria.............................
P.

Z tym rozwiązaniem pieca motocyklowego to ja widzę taki problem: wyjście wałka ze skrzyni nie leży w osi symetrii silnika wał idzie bokiem do dyfra tylnego koła, tak więc nie dopasujesz mostu samochodowego na zasadzie P&P, czeka cię przesunięcie dyfra a co za tym idzie przebudowa belki zawieszenia i dorobienie nowych półosi

Bez przesady, od tego są przeguby krzyżakowe. Jak będzie pracował pod lekkim kątem to nic nie powinno się stać.

Tyle, że założenie było takie, że to ma być raczej krótkie i nie będzie gdzie tej różnicy zgubić.

P.

sekuwawa pisze:

junkers pisze: Z tym rozwiązaniem pieca motocyklowego to ja widzę taki problem: wyjście wałka ze skrzyni nie leży w osi symetrii silnika wał idzie bokiem do dyfra tylnego koła, tak więc nie dopasujesz mostu samochodowego na zasadzie P&P, czeka cię przesunięcie dyfra a co za tym idzie przebudowa belki zawieszenia i dorobienie nowych półosi

Bez przesady, od tego są przeguby krzyżakowe. Jak będzie pracował pod lekkim kątem to nic nie powinno się stać.

Kwestia odległości dyfra od wałka ze skrzyni i wynikającego z tego kąta.

Chyba zaczynam rozumieć dlaczego większość robi na silnikach samochodowych i to z tyłu, a nie z przodu

P.

w przypadku automatu, wywalasz wał wogole i łaczysz wyjscie na sprzęgiełko wału od razu z wyjściem na sprzęgiełko mostu. Wstawiasz sprzęgiełko gumowe tylko na łaczeniu i to wszystko. Widywałem takie rozwiązania w starych komunistycznych hydroforach i zobaczyłem teraz w trajce, ktorą sklecił mi Wiktor.

Junkers w przypadku pieca motocyklowego nie ma problema z wałem, gdyż wyjscie z wałka nie jest daleko wyprowadzone. Albo do oryginalnego wałka dopasować krzyżak na koncu, albo dopasowac półoś napędową od auta na 2 krzyżakach. Z drugiej strony wałek bedzie musiał miec jakieś 50-70 cm więc na tej długości kąt bedzie dobry, wiec powinno styknąć.