trajkersi.pl

Nie chcę tu bronić Robsona i nie wiem co Ci jeszcze napisał, ale nie sądzę aby chciał Ci wcisnąć swoją karoserię skoro wiadomo, że do Twojej trajki na pewno nie będzie pasowała. Od siebie jako osoby która zrobiła parę rzeczy z laminatu w warunkach amatorskich dodam, że wyklejenie maty to nie wszystko, doprowadzenie do stanu takiego aby można położyć lakier i miało to jakiś wygląd wymaga naprawdę dużo pracy, masę czasu i kilogramy wyszlifowanej szpachlówki którą będziesz musiał kłaść kilka razy i kilka razy szlifować, do tego tumany kurzu i rzeczywiście jak to wszystko policzysz, kilka stów na materiał, kilka dniówek na pracę wyjdzie niezła sumka, ale jest coś takiego jak satysfakcja ze swojej pracy, a to jest bezcenne. Tak więc nie zrażaj się, do boju ! trzymam za Ciebie kciuki i pozdrawiam

Pawlik dlatego sugerowałem,żeby "kopyto" wykończyć gipsem szpachlowym(na sicher)I potem koniecznie wszystko pomalować (chociaż)sprayem.Zalecałbym później zalać to gipsem i mamy forme negatywową.PAMIĘTAJCIE ! Jakie kopyto/forma taki wyrób finalny.Dlatego zalecam gipsowanie( nie szpachlówke)bo to zdecydowanie dużo tańszy materiał.I jeszcze jedno należy pamiętać o wysmarowaniu kopyta i formy warstwą oddzielającą,żeby się nie skleiło.

tyci-pn pisze:Pawlik dlatego sugerowałem,żeby "kopyto" wykończyć gipsem szpachlowym(na sicher)I potem koniecznie wszystko pomalować (chociaż)sprayem.Zalecałbym później zalać to gipsem i mamy forme negatywową.PAMIĘTAJCIE ! Jakie kopyto/forma taki wyrób finalny.Dlatego zalecam gipsowanie( nie szpachlówke)bo to zdecydowanie dużo tańszy materiał.I jeszcze jedno należy pamiętać o wysmarowaniu kopyta i formy warstwą oddzielającą,żeby się nie skleiło.

Tak, ale nie wiem czy w tym przypadku dałoby radę wykonać taka formę negatywową, byłaby dość duża, a i kształty są trochę skompilowane, muszę się przyznać że nigdy nie robiłem takiej formy, muszę kiedyś spróbować

pawlikTrike pisze:Nie chcę tu bronić Robsona i nie wiem co Ci jeszcze napisał, ale nie sądzę aby chciał Ci wcisnąć swoją karoserię skoro wiadomo, że do Twojej trajki na pewno nie będzie pasowała. Od siebie jako osoby która zrobiła parę rzeczy z laminatu w warunkach amatorskich dodam, że wyklejenie maty to nie wszystko, doprowadzenie do stanu takiego aby można położyć lakier i miało to jakiś wygląd wymaga naprawdę dużo pracy, masę czasu i kilogramy wyszlifowanej szpachlówki którą będziesz musiał kłaść kilka razy i kilka razy szlifować, do tego tumany kurzu i rzeczywiście jak to wszystko policzysz, kilka stów na materiał, kilka dniówek na pracę wyjdzie niezła sumka, ale jest coś takiego jak satysfakcja ze swojej pracy, a to jest bezcenne. Tak więc nie zrażaj się, do boju ! trzymam za Ciebie kciuki i pozdrawiam

Podejmując decyzję o zabudowie z laminatu liczyłem się z kosztami i pracochłonnością tym bardziej że wiem czym to "pachnie" gdyż kilka lat temu miałem okazję kilka razy naprawiać przedni spojler który notorycznie moja żona łamała myląc jedynkę z wstecznym w oplu rekordzie którego posiadałem swego czasu a że był po tuningu w Irmcherze (cały w spojlerach i obniżony) to etatowo miałem progi i spojler do klejenia,czasem nawet kumplom klajstrowałem a i szpachlówki się nie boję(pył przy gładziach też mi nie obcy) ale to nie to samo co cała nowa bryła, więc chciałem podpowiedzi i porad na ogólnym bo wiem że są inni zainteresowani tematem.Porada została udzielona i tu szczerze jestem wdzięczny ale na pw dostałem mało zachęcające teksty.... i po co to było ja nikomu nie pisze na pw czy gdzie tam zeby nie robił czy sobie odpuścił tymbardziej że nie pytałem na pw tylko na ogóle

Wodzu pisze:

japrzem pisze:Robson ja również dziękuję za tak cenne porady a szczególnie za te które dostałem od Ciebie na pw. Przepraszam że odpowiadam tu na Twoją wiadomość ale chcę na ogóle wyrazić Ci ogromne podziękowanie za Twoją troskę- "W czasie , w którym miałbyś to robić, lepiej pracuj, a karoserię kup taką jaka ci się podoba"- to cenna rada
A więc odpowiadam- nie kupię karoserii bo takiej jaka mi się podoba NIE MA ! ja ją ZROBIĘ
a o moją pracę się nie martw!!!!
"namęczysz się , napsujesz drogiego materiału"- to już mój problem a
a i ta rada jest dobra -"Jesli tego nie robiłeś, niech tak lepiej zostanie"
A więc panowie jeśli ktoś nie budował trajki to niech tak zostanie, lepiej niech ją kurwa kupi a najlepiej w rewaco według tego rozumowania
Jestem rozjebany na łopatki
może nie powinienem ale musiałem się odnieść do tej sytuacji,

czy ktos sie czuje guru w laminatach wywyzszajac sie tym samym nad innymi...?
Wszystkiego sie mozna nauczyc....

W tym przypadku nauka duzo kosztuje wiesz mi bo probowalem

Powiem tak mam dobrego kolege ktory robi lodzie z laminatu.
Poprosilem go zeby zrobil mi blotniki
Zapytal czy mam forme powiedzialem ze nie to powiedzial 'Czyz ty ochujal
To wykonanie bedzie drozsze niz bys mial to gdzies kupic i do dupy tony szpachlowki i waga 2 razy wieksza

Jak zrobisz kopyto ze stali to lepiej zrobić na gotowo wyrób i z głowy.
Laminat straszne gówno i odradzam wszystkim.
Plusy laminatu to masa - przy produkcji bez dobrej formy niestety pojdzie wiadro ciapy wiec nic z tego.
Odpornośc na korozję niby zostaje, ale ciapa jak bedzie gdzies grubsza warstwa polozona to wyjda pekniecia.
Najlepszą metodą na produkcję jednej sztuki w miare bezbolesnie jest wlasnie forma negatywowa.
I wbrew pozorom można to zrobic tanio.
Najpierw zanabyc m3 styroduru w arkuszach po 15-20cm, podocinac, oszlifowac.
Zazbroic wbijajac prety stalowe.
Pomalowac farba, szpachla natryskowa i gotowe.
Oszlifowac lekko i model ze ja pierdziele.
A forme zdejmowac tak - najpierw normalnie cienko polozyc laminat. Obudowac tektura naokolo, zalac pianka montazowa.
Pianka usztywni forme na tyle zeby dalo sie jej raz uzyc.
I wylepic w takiej formie.
Koszta to styrodur, klej do tego(zywica bedzie rozpuszczac), zywica, mata, malowanie byle podkładem i szpachla natryskowa, 3 puszki pianki montazowej.
Wychodzi produkt na gotowo - piękny i gładki, lekki i nie polepiony z dziesieciu tysiecy kawałków(nic nie bedzie pekac).
Przy lepiejniu bez formy jest duzo wiecej maty i zywicy, papieru sciernego i ciapy do rownania, roboczogodzin od chuja i duzo relanium albo innego nervosolu a produkt jest ciezki i gównianej jakości.
Wystarczy nie robic formy na tysiac sztuk tylko jednorazowa.
I od razu odpuśc sobie model z gipsu i tym podobnych wynalazków, popeka ci toto w pizdu i pojdzie więcej nervosolu.
Nie rób tanim kosztem to oszczędzisz czas i pieniadze. Po wszystkim forme w ognicho i masz profesjonalny łan-of.

Coraz mądrzejszy się ten temat robi.
Nie bedzie nic o dupach? Kto to będzie czytał....

Wot i azjatka
była i ni ma

OJP

jak chcecie wykasuje

Karramba pisze:... Możecie wkleić fotkę azjatki ?? kto pierwszy dostaje pifkoo ...

Podac adres do wysyłki ?

KURWA WYKASUJ, OJP TYLKO SZYBKO

pawlikTrike pisze:KURWA WYKASUJ, OJP TYLKO SZYBKO

złatwione też nie miałem nerwow na to patrzec

Rob_trike pisze:

pawlikTrike pisze:KURWA WYKASUJ, OJP TYLKO SZYBKO

złatwione też nie miałem nerwow na to patrzec

a ja nie widziałem

mały pisze:

Rob_trike pisze:

pawlikTrike pisze:KURWA WYKASUJ, OJP TYLKO SZYBKO

złatwione też nie miałem nerwow na to patrzec

a ja nie widziałem

Ja widziałem. I juz nic dla mnie nie jest jak dawniej.
Rob, wyslij mu na pw jak się tak domaga:)

nie chce miec chłopa na sumieniu hehehe - to była duuuuuuuuuuuuuża azjatka w pozycji na rozklapiche

Ja próbowałem zrobić na kopycie jak kiedyś Tyci mi radził. Styropian, troche pianki montażowej, zeby lepiej sie szlifowało grubszym papierem i na koniec gipsik budowlany, zeby zywica pianki i styropianu nie zeżarła, wszystko wygładziłem, wypolerowałem gipsik na mokro i wyszedł negatywik zajebiaszcy, gładziutki jak dupcia niemowlęcia. Teraz tylko kaska na żywiczke i płótno i zabieram sie do robienia błotniczków. Myśle że jak nałoże 8-10 warstw to bedzie wystarczająco gruby i wytrzymały. I tu proszę o podpowiedź.
A próbki już robiłem, z trzech warstw i wychodzi gładziutko, tylko lekki szlifik papierkiem i pod lakier
Powietrze wyciskałem wałeczkiem własnej produkcji z obrobionego jakiegoś odboju gumowego, sprawdza sie

Z tego co czytałem, to forme gipsową warto posmarowac pasta do podłogi, żeby nie przywierało.

Sulkyrider pisze:Z tego co czytałem, to forme gipsową warto posmarowac pasta do podłogi, żeby nie przywierało.

Lepszy jest wosk do lakieru,Każdą warstwe wosku po wyschnięciu przepolerować.Na pierwszy raz świeżą forme warto przesmarować 3 X.
Krzysiek pomaluj gips jakimś sprajem lub żywicą i jak przeschnie przeszlifuj na mokro papierem 600-tka i na to wosk.

Pany kochane, jak juz skonczy ktos to mozna z tego tematu zrobic TUTORIAL dla potomnych???

Luk tutorialu nie zrobie ,bo nie mam czasu ,ale chętnie pomoge!