trajkersi.pl

wiec tak Pany. skrzynia garbus , silnik alfa romeo 33 1.7 8 zaworowy.flansza jest.problem przy tym połączeniu to odległośc od całego sprzegła ( zamach+tarcza+docisk) do łozyska dociskowego w skrzyni garbatego.po pierwsze brakuje paru cm aby łozysko mogło dotknąć docisku.po drugie wałek ze skrzyni jest za krótki i nie ma na czym sie oprzeć.to da się przeskoczyć. jak się dorobi parę elementów( nie moja w tym zasługa) a tak po zamontowaniu.i problem odległości znika a i wałek ma podparcie gdyby to był silnik gażnikowy to po zawodach.winda wymyślił sobie jednak silnik wtryskowy.
na zdjęciu po lewej macie czujnik położenia wału przykręcony do bloku silnika.może mi ktos wyjaśnić na jakiej zasadzie to kurestwo działa?
w orginale wyglądało jakby śledziło bieg zębów na kole zamoachowym.tych zębów na lewym kole i lewe zeby.teraz będzie śledził te prawe zęby.jak widzicie mają inny kształt.czy to przeszkadza czujnikowi? jak bym wiedział jak on działa to bym sobie sam odpowiedział.pomózcie

tak było w orginale

Czy w tych zębach które były śledzone w oryginale jest jakaś przerwa?
Na tych zebach których uzywa rozrusznik nie bedzie to prawidłowo działało.

nie zauważyłem tam przerwy.jutro sprawdzę

to zwykły zliczacz obrotów, czyli indukcyjny. czy z lewej czy z prawej, nie powinno miec znaczenia. w każdym bądź razie w silnikach VW nie ma znaczenia. Istotna jest odległość od zębów. od 0,5 do 1mm.

Juz kminię. Osobnym urządzeniem u Ciebie będzie czujnik GMP, a to jest czujnik położenia wału. Czyli może być gdzie indziej, ale musi zliczać te same zęby.

no dobra zliczacz.ale tych zębów ma teraz więcej bo są geste

winda pisze:no dobra zliczacz.ale tych zębów ma teraz więcej bo są geste

Ni chuja. Musi liczyć te same które liczył przedtem.

winda pisze:no dobra zliczacz.ale tych zębów ma teraz więcej bo są geste

bedzie pizda. wykres na oscyloskopie sie bedzie roznił - tak nie da rady

a jeszcze dodatkowo powinna byc przerwa to ona ustala ktory to cylinder jest pierwszy

Tak się zastanawiam nad tym dystansem pod koło zamachowe, jest to spore odsunięcie masy która dodatkowo wiruje z dużą prędkością, obciążenia w czasie włączania i wyłączania sprzęgła są duże i nie wiem jak to się odbije na łożyskowaniu podpory wału przy wyjściu z silnika.

wyjdzie w praniu.z takim patentem smigała kilka lat.silnik się rozleciał ale z innych przyczyn.podpora wały akurat została nienaruszona

a jeżeli sprawdzony patent to ok

Pany spotkał ktos się z trajka bez tabliczki znamionowej? rok produkcji 1994 . numery na główce zgodne z dowodem rejestracyjnym.tabliczki brak.dorobić tabliczke moge w każdej chwili ale ciekawy jestem czy w 1994r mogło byc bez tabliczki

300 pisze:

winda pisze:Pany spotkał ktos się z trajka bez tabliczki znamionowej? rok produkcji 1994 . numery na główce zgodne z dowodem rejestracyjnym.tabliczki brak.dorobić tabliczke moge w każdej chwili ale ciekawy jestem czy w 1994r mogło byc bez tabliczki

Wtedy numery bito bezpośrednio na ramie.

Teraz też bija na ramie.

nowy dystans + śrubki M12 na klucz 15

Kaski travel , Kaski tokarz Kaski frezer itd. a człoweik tylko jeden.dziękuje

pany.w silniku producent wymyslił podgrzewaną przepustnice.wpięte to jest w obieg płynu chłodzącego.czy mogę olać to podgrzewanie.ułatwi mi to życie.w zimie raczej nie planuje jeżdzic.co myslicie?

ja bym tego nie olewal ladnie mozesz z tym wyjsc do przlewu zbiorniczka wyrownawczego

podgrzwanie nie tylko ma pomagac w zimie, ale cały silnik o spalaniu wewnetrznym jest przewidziany pod taka i taka temperaturę podawanego paliwa. Może sie zdarzyć, że jak to zlejesz to bedziesz miał spalanie jak Jumbo-Jet nad pacyfikiem. Podepnij to!

czujnika tam nie ma.prościej by mi było to olać.

nie ma czujnika, ale ten silnik zszedł z deski kreslarskiej z parametrem takim a nie innym jezeli chodzi o temp paliwa, sprobuj i zobacz jakie beda efekty. Albo spalanie bedzie nie takie albo może zapłon bedzie sie knocił? Ja mialem do czynienia z silnikiem deutza i tam był identyczny patent, jak to sie jebło albo zapchało to bardzo chujowo palił.

dobra.postaram się i to podłączę

300 pisze:Chyba się zasugerowałem jazdą w zimie... co w sumie jest błędnym założeniem bo silnikowi odpalonemu w zimie i tak nie pomoże podgrzewanie, którego nie ma... w garbie jest podobnie, bo kolektor ssący jest podgrzewany spalinami co daje niemal natychmiastowy efekt podgrzania mieszanki by ta nie skraplała się w dłuuuugim kolektorze ssącym.
No ale co innego garb, gdzie cała elektronika to przerywacz z kondensatorem i cewka zapłonowa, a co innego silnik w którym warunki pracy sterowane są elektronicznie.
Cofam więc swoją nieprzemyślaną wypowiedź...

ja w swoim garbatym silniku ( kolektor podwójny ) zaryzykowałem i ...... obciąłem podgrzewanie - jak na razie zapierdala aż miło ....

1,3 apetyt zdrowy - nie mierzyłem ile spala ale zapierdala niezle jak na garbatego