Strona 6 z 19

: 03 gru 2009, 23:59
autor: japrzem
mazda pisze:Rob_trike dobre chromy i w fajnej cenie masz w Zgierzau -dawne zakłady Boruta. Może i termin długi ale to pasjonat motocykli. Wiem co mówie, chromy cycuś glancuś. Jest tez Grzegorz Hartman w Łomiankach ale drogo -drogo ale dobrze.
W Zgierzu taniej i nawet lepiej :)
Rob_trike pisze:qrcze szukalem w necie info o Zgierzu i lipa - nic.......
Rob tak jak pisał mazda jest taki zakład w zgierzu w dawnych zakładach Boruta z tego co pamiętam właściciel ma na nazwisko Pietrzak, swego czasu woziłem tam mojemu ex pracodawcy części na cynk,czernienie,chrom i lakier proszkowy i wielokrotnie widziałem części do moto.W tej chwili nie mam żadnych namiarów na gościa ale jeśli ci sie nie uda nic znaleźć to spróbuję dorwać jakiś kontakt

: 04 gru 2009, 00:08
autor: japrzem

: 04 gru 2009, 08:58
autor: Rob_trike
dziekuje - bosko - dzisiaj dzwonie wisze wódeczke :mrgreen:

Custom Ty sie nie rozpisuj tylko dawaj zdjecia :mrgreen:

: 04 gru 2009, 09:10
autor: Wiktor
właśnie

: 04 gru 2009, 10:06
autor: Rob_trike
nie :mrgreen:

: 04 gru 2009, 11:04
autor: Rob_trike
ja nie mysle - robie jak mi sie podoba i jest to sprawdzony patent - gniotsa nie łamiotsa - np oryginalne mocowania z płaskownika sa wg mnie brzydkie jak noc :mrgreen: :mrgreen:

: 04 gru 2009, 11:21
autor: Rob_trike
przesle foty jak bede w domu tu nie mam zobaczysz o co mi chodzi - z tego co pamietam te z Ozorkowa z Niemiec tez mialy takie mocowania

: 04 gru 2009, 12:04
autor: Rob_trike
ok loooz

: 05 gru 2009, 02:08
autor: japrzem
Rob_trike pisze:dziekuje - bosko - dzisiaj dzwonie wisze wódeczke :mrgreen:
Rob nie ma sprawy mam nadzieję że moja pomoc na coś się przyda a wódeczkę to mam nadzieję że bedziemy mieli okazję wypić i to nie jedną i nie raz

: 05 gru 2009, 10:12
autor: wisnia
300 pisze:a wykonanie czy to będzie płaskownik czy rurka jest istotne tylko ze względów estetycznych...
Niezgodze się z Toba, ponieważ płaskownik jest elastyczny, w odrużneinu od rury okrągłej, czy profila. Co za tym idzie mniej stabilny i przenosi drgania. Wszystko kwestai jeszcze długości uchwytów...

: 05 gru 2009, 10:44
autor: Rob_trike
300 pisze:
Rob_trike pisze:ja nie mysle - robie jak mi sie podoba i jest to sprawdzony patent - gniotsa nie łamiotsa - np oryginalne mocowania z płaskownika sa wg mnie brzydkie jak noc :mrgreen: :mrgreen:
oryginalne...?? tzn jakie??
tu zdjecie i plany budowy

: 05 gru 2009, 10:51
autor: mały
tu wiśnia masz racje miałem pierwsze błotniki na płaskownikach to latały mi jak skrzydła u bociana :roll:

: 05 gru 2009, 17:35
autor: yunkers
Rob Twoje rozwiązanie wygląda lepiej :wink:

: 05 gru 2009, 21:30
autor: Rob_trike
Dzieki :mrgreen:

: 05 gru 2009, 21:36
autor: Rob_trike
dzisiaj na tip top zrobilem skrzynie z tarczami + koła ;)

Pozniej dzieki zmąceniu mojego wyobrażenia o silniku przez Devila ( miałem czarny blok ) napadło mnie i zerwalem farbe do golego bloku .... :mrgreen:

No i teraz mam dylemat poniewaz mam lakier srebrny jak i bezbarwny .....

Na zdjeciu silnik wstepnie oczyszczony Co radzicie lakierowac na srebrno czy jeszcze sie pospuszczac, poczyscic filc + pasta + rozcięczalnik i przykryć clear-em ?

Widzial ktos polakierowany solnik bezbarwnym ? Jak to w realu wyglada ? Nie żółknie ?

Sor za jkosc zdjec ale to z fona przy slabych jarzeniówkach ...

: 05 gru 2009, 22:03
autor: custom
Rob_trike pisze:Na zdjeciu silnik wstepnie oczyszczony Co radzicie lakierowac na srebrno czy jeszcze sie pospuszczac, poczyscic filc + pasta + rozcięczalnik i przykryć clear-em ?
Ładnie to doczyszczone , Masz cierpliwość :shock:

Ja bym przykrył farbą , bo farba wejdzie we wszystkie drobne zakamarki i nie trzeba się aż tak męczyć a pod lakier trzeba przygotować perfekcyjnie .

: 05 gru 2009, 22:32
autor: wisnia
Czym to wyczyściłeś??? Bo mnie to też czeka...
Co do polerki, to orientowałem się już i wygląda to tak, że dopóki silnik się nie nagrzeje to wygląda pięknie, później się przebarwia, a lakier nic nie daje.
gdzieś czytałem o typ na forum o zapie, podejrzewam, że z garbem będzie podobnie

http://www.zapek.bb4u.pl/

: 05 gru 2009, 22:41
autor: Rob_trike
czyscilem szczotka druciana, rozpuszczalnikiem nitro, nozem, szmata, papierem sciernym, benzyna ekstrakcyjna, szczotka druciana ufffffffffff mniej wiecej w tej kolejnosci ale naprawde jeszcze wymaga pracy

Ale z tego co napisaliście to raczej chyba ...... lakier hmmmmmmmmm sam nie wiem qrcze tylko czy srebrny czy czarna perła ?

Qrwa jak baba :shock: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: sie zastanawiam

: 05 gru 2009, 22:51
autor: Luksky
ja tez tylko mała szczota na wiertare i jazda, silnik od maluszka żeby oczyścić to z 6 podejść po godzinę, dwie......tutaj pewnie 24 godziny :)

: 05 gru 2009, 23:00
autor: custom
Rob , silnik w bezbarwnym dobrze wygląda jak jest idealnie wyczyszczony i ma jednorodną powierzchnię np jak po szkiełkowaniu a po ręcznym czyszczeniu zdarzają się rysy , zawirowania powierzchni nawet od filcu (Jak mocno przytrzesz).
Ale komu ja to mówię - przecież o tym wiesz :wink:

: 05 gru 2009, 23:03
autor: wisnia
A może po prostu farbą żaroodporną. My taką pryskamy cylindry. to zwykły sprey "śnieżka".

: 05 gru 2009, 23:11
autor: Rob_trike
jesli napisze ze czyscilem 3 godzinki uwiezysz? bo tyle trwalo mniej wiecej :mrgreen:

polecam szczotke druciana na bosza - na wiertarke to gówno

ALE UWAGA !!!!!!!!!!!!!!! BEZ PELNEJ PRZYLBICY NA TWARZ TO GROZI NP UTRATA OKA - TO NIE ŻARTY

Uwierzcie mi miałem prawie po oku jak 2 odpryski uszkodzily mi oko a jeden z nich przelecial przez oko i utkwił w kosci czaszki :???: ten bol pamietam do dzisiaj jak mi na zywca wkladali pod oko tzw "umiejscowienie" bylem mokry od wlasnego potu jak by mnie ktos oblal wiadrem wody - pamietam slad po moim lezeniu na stole do rentgena ja wstalem a tam gdzie lezalem zostal mój odcisk z potu



brrrrrry qrwa rozpisalem sie ale Z TYM NIE MA ZARTÓW ja po kilkunastu latach nadal szlifuje, nawet wierce w przylbicy.....

: 05 gru 2009, 23:36
autor: custom
O kurwa ale przypadek fatalny miałeś .
Mnie się też przydarzyło - drut przebił mi policzek na wylot tak że mogłem go językiem dotykać. Drugi raz w pachfinę wlazł 4 cm .Od tamtej pory nie używam tego

: 05 gru 2009, 23:49
autor: Luksky
ja to słyne we firmie jako wykańczacz ludzi :) Kiedys wybijałem łożysko z kolesiem, a że wszystko sie juz połamało a łozysko dalej siedziało to wziąłem młotek i waliłem wiekszym młotem. Odprysk młotka wbił sie koloesiowi gdzieś w okolicach jaj. Jak pojawiła sie na dole kałuża krwi to zdladł - ja dopiero jak zdjął spodnie i sie okazało że krew w rytm muzyki sobie tryska jak fontanna. Do szpitala na drugi koniec miasta mialem rekordowy czas :) Drugi raz drugi koleś, tez akcja z młotkami ale przy tylnym moscie od widlaka :) tym razem kawałek sworznia wbił mu sie w palec wskazujący prawej reki. Unieszkodliwiony na 3 tygodnie. Trzeci raz koleś młody/nowy (jeego wina) włożył palec pod maszt ktory opuszczałem na klocki. Zdązyłem podnieść - palec prawie uratowany. Dlatego lubie pracować sam, sam właże wszędzie i uważam na siebie a nie jeszcze na kogoś :) poza tym nikt nie chce ze mna na akcje jezdzić bo się boją po prostu :)

: 05 gru 2009, 23:52
autor: Wiktor
ja moge jechac widlakiem mnie nie wystraszysz
wyciaganie opilkow i drucikow chuba z 5 razy
chirurgiczne wyciaganie odpryskow wybijakow i mlotkow -3 razy
zmiazdzenia ii podciacia paluchow - 2razy
wchodzisz luk??