Po chwilowej radości i obejrzeniu "wielu" filmów z trają Roba cierpię na brak mocy trafił mi się silnik subaru na turbinie i tu moje pytanie czy jest sens wkładać go na miejsce garbatego? nadmienię że zawieszenie tył to garbus
rozi pisze:Po chwilowej radości i obejrzeniu "wielu" filmów z trają Roba cierpię na brak mocy trafił mi się silnik subaru na turbinie i tu moje pytanie czy jest sens wkładać go na miejsce garbatego? nadmienię że zawieszenie tył to garbus
niestety nie bardzo... silnik z turbiną ma chwilowy duży wzrost mocy, nie "ciągnie od dołu"... rozjebie Ci wszystko jak tylko zaczniesz pałować i będzie włączać się turbina... Mechanizm skrzyni może i da radę ale obudowa już nie Poza tym zawieszenie garba niezbyt sobie radzi z taka mocą.. nawet u mnie trzeba będzie chyba wstawić rozpórkę usztywniającą ramę o wymianie amortyzatorów nie wspomnę
Czasem spotykasz ludzi, którzy pędzą przed siebie na zabój, złamanie karku.... czasem tak trudno ich kurwa wyprzedzić !!!
rozi pisze:Po chwilowej radości i obejrzeniu "wielu" filmów z trają Roba cierpię na brak mocy trafił mi się silnik subaru na turbinie i tu moje pytanie czy jest sens wkładać go na miejsce garbatego? nadmienię że zawieszenie tył to garbus
niestety nie bardzo... silnik z turbiną ma chwilowy duży wzrost mocy, nie "ciągnie od dołu"... rozjebie Ci wszystko jak tylko zaczniesz pałować i będzie włączać się turbina... Mechanizm skrzyni może i da radę ale obudowa już nie Poza tym zawieszenie garba niezbyt sobie radzi z taka mocą.. nawet u mnie trzeba będzie chyba wstawić rozpórkę usztywniającą ramę o wymianie amortyzatorów nie wspomnę
Lipa a jaki ty masz silnik subaru 2.2 ? o wzmocnieniu myślałem żeby to wszystko pospinać na trapezie zawiechę i skrzynię. Moja prowadzi się nadzwyczaj dobrze jest zajebiście twarda i dobrze trzyma się w zakrętach
tak, teraz jest 2.2. Przy 2.0 też była zajebiście twarda i się świetnie prowadziła.. teraz jak odkręcam manete ugina sie tylna zawiecha i traja się buja aż nabierze prędkości i się uspokaja. Nie jest to jakoś uciążliwe ale pokazuje, że ze sztywnością "dupy" to nie bardzo.. Na pierwszy ogień idą amortyzatory trzeba jakieś lepsze/twardsze z regulacją /napisałem do kolesia z buckpacka zobaczymy co zaproponuje/ Jak to nie wystarczy to rozpórka na ramę w "dupę". Ale o ile sztywność zawieszenia idzie ogarnąć o tyle wątpię żeby skrzynia garba to udźwignęła. Nie mówię o mechanice ale o o budowie. U mnie silnik rozwalił skrzynię przy mocy 115 KM i bez turbiny Wiem, że kolesie na 1/4 mili mają w garbach i po 300KM ale skrzynie to longblocki ze wzmacnianymi kołami zębatymi - nówki a nie 40-50 letnie padaki
Czasem spotykasz ludzi, którzy pędzą przed siebie na zabój, złamanie karku.... czasem tak trudno ich kurwa wyprzedzić !!!