Silverado City 2022

[dark]

Hej , nie ma Cię ...

[Pomarańczka]

Ha ha.
Jeszcze raz Dark dzięki za wszystko.
Do następnego
Pomarańczka

[dark]

Kalisz wrócił ze zlotu na Strzała na jednym tankowaniu , Kowall dał radę wytrzymać z nami , obiadek w Głodnym Polaku zjedliśmy jeszcze razem i pojechał do Olesna . Silverado w tym roku jak dla mnie zajebiste a i cały poprzedzający tydzień przed złotem super , spełniłem jedno ze swoich marzeń nie zrealizowanych od kilku lat objazd w kilka klubowych trajek kawałkiem Polski ,a było to tak : Zrobiłem 1240 km Wyruszyłem z Kalisza do Radziejowa tam wymieniłem sprzęgło w warsztacie naszego prezydęta , dzięki Rob (wiem że nie było łatwo) ale za to szybko , dalej do Białegostoku gdzie dogoniłem Kowalla z Kariną i tam też dołączył także Uno (Estonia ) dalej do Mikołajek gdzie przyjechał Rob i Rożek , z tamtad na Wyspę Kampinoska gdzie po drodze spotkaliśmy Arka i na miejscu Chapter Lubelski bez Windy , w Płocku dotarł Cicholc i ruszyliśmy do Radziejowa tam już czekał Winda i gdzie po krótkim servisie i kawie w garażu Prezydęta pojechaliśmy na upragnione Silverado . Dzięki za nominacje , nie ukrywam że jestem zaskoczony 100 % poparciem . Postaram się nie zawieść , ale też lekko nie będziecie mieli ...Zlot tegoroczny jak dla mnie zajebisty ...

[Rob_trike]

ja też juz "po bierzmowaniu" Syna więc czas na przeżycie jeszcze raz tych ostatnich dni

Jak dla mnie te kilka dni z Wami pozwoliły mi się zresetować, naładować baterie i patrzeć ze spokojem w przyszłość .... przyszłość Klubu

Moje tegoroczne Silverado zaczęło się od środy w południe - szybkie pakowanie i o 12.30 ruszam z Radziejowa

Pierwsze 100 km nuda - autostrada i ogień na tłoki Jednak po zjeździe z 30 km od Torunia coś mi klekocze i wkurza ucho - szybki osąd i myśl : to już jest nudne - co jadę do Rożka to się błotnik urywa"
Zjazd na stację - szybka ocena i ... mam szczęście - odkręciła się całkowicie śruba - 17ka i po 5 minutach dalej w drogę ..
Nie ujechałem jednak daleko - Brodnica i pech - urywam jedyne cięgno od wysprzeglika sprzęgła Ocena - wniosek - bez spawarki mam przejebane... Do tego zaczyna lać ... Dzwonię po chałupach ludzi - co za dzicz - nikt nie ma spawarki ;/ Jednak jeden mówi że wie kto ma - jego syn przez płot mieszkający... Prose więc gościa by pozwolił pospawać - a on że nie bo nie będzie udostępniał garażu syna ale powinien o 14 wrócić z pracy... Kwitnę więc do 15.30 i ..... jest

20220615_145452.jpg

Szybko spawa i ruszam dalej....
Nie ujechałem jednak daleko bo z 30 km i .... huj strzelił to spawanie - urwane po raz drugi

Cudem znajduje mechanika ale go .... nie ma Żona przestraszona z piętra domu pyta o co chodzi Tłumaczę, błagam i .... po wielu tel do męża - pozwala na szybkie połapanie byle czym i byle jak (migomat bez butli i nie działający a właściwie działający na jednym zakresie, no i brak maski buuuhahaha )- aby przed nocą zameldować się w Mikołajkach

Udało się o 19 Mikołajki i szybki obiad oraz nocne rozmowy Polaków i Estończyka

20220615_193813.jpg

Następny dzień to już w sumie bajka - piekne okoliczności przyrody i spotkanie na Wyspie ...

20220617_114115.jpg

20220616_113458.jpg

Lecimy dalej - jak to w grupie a to to się popsuje a to tamto urwie - więc urywam tym razem nie cięgno a ukręcam wałek od dzwigni sprzegła ... Chuj z tym nie ma co dumać - do domu z 90 km więc może się uda Zresztą sprzegło jest przereklamowane - na strzała dojeżdżam do domu gdzie uskuteczniamy szybką naprawe i lecimy do celu

Samo Silverado - bajka - cóż pisac Jestem dumny z Was i Klubu Zresztą wiecie bo byliscie Słowa nie opiszą tego Zbyt szybki powrót w sobote ale i tak jestem mega zadowolony
Dziękuję
p.s. niby do Silverado mam wg mapy coś ok 80 a wyszło 910 km

[Pomarańczka]

Hej. Ja bez przygód dojechałem do was i do domu. Żałuje tylko, że spedziłem z wami tylko parę godzin. Świetnie bylo was poznac. Jeszcze raz dzieki za spotkanie i i kolejną szprycę trajkowego "wirusa". Dark dzieki jeszcze raz. Jak bedziecie w pobliżu dajcie znać. Zapraszam do Szczecina.

[adasko719]

Witam ja już też dotarłem do domu , było bardzo fajnie choć krótko , wszystkim dziękuję za rozmowę i postaram się być bardziej aktywny na forum aby wreszcie dołączyć do was jako członek klubu. Tylko proszę nie zrozumieć źle tego członka bo takim nie jestem.

[Wojcieszek]

Witam wszystkich. Jestem już w domu a szkoda... Pobyt w Silverado był fantastyczny ale taki krótki ... Bardzo się cieszę z możliwości spotkania z Wami. Dziękuję za otwartość i przemiłe przyjęcie. Teraz mam nadzieję na kolejne spotkania już wkrótce. Jestem zaszczycony przyjęciem do grona przyjaciół Trajkersów. Naszywkę "Brotherhood TRAJKERSI" (już naszytą na kamizelce) będę dymnie prezentował na wszystkich wypadach motocyklowych. Mam nadzieję że wszelkie drogi wiodące przez Bydgoszcz nie ominą moich progów.
Jeszcze raz dzięki za miłe przyjęcie.

[Motobanan]

My też już na miejscu ponad 1000km pękło i trochę mechaniki człowiek lizna dzięki za spotkanie

[Patryk23]

My również dojechaliśmy, cały lewy tył ochlapany olejem ze skrzyni ale jakos się udało dobrnąć do celu. Bardzo wszystkim dziękuje ja oraz moja wybranka której równiez się bardzo podobało Mam nadzieję że nadarzy się okazja do spotkania szybciej niż w następnym roku

[rożek]

Ja tradycyjnie - bez przygód technicznych. Dziś 470 km, 8 godzin w drodze. W sumie od wyjazdu do powrotu 1100 km. Przepraszam wszystkich z którymi się nie pożegnałem, ale musiałem wyjechać z rana. Szkoda że to tak krótko.

[Arek]

Nie narzekam na odległość, miałem blisko, tym razem pokazało się 592 km. Jak na zlot w Silverado - niemało. Było tak zlotowo i naprawdę razem. Nowy nabytek Customa, już umyty dokładnie, od wczorajszego wieczora pada, choć lepiej będzie tu pasowało określenie, gnoi. Pogoda też dała radę, może trochę aż "za", ale chyba nawet pozwoliła wrócić wszystkim na sucho. Mam nadzieję, że procent niezadowolonych z imprezy znów spadł. Do zobaczenia niedługo

[adasko719]

Witajcie ,widzę że pogoda na zlocie dopisała, bo dziś od rana pada a nawet sypie lodowymi kulkami

[Baran]

Dzięki chłopaki za spotkanie, jak zwykle było zajebiście.
Witek i Skorpion dzięki za pomoc na wyjeździe.
W sobotę po południu nie mogłem się śmiać, bo mi przepona siadła ze śmiechu
Dobrze było się spotkać.
PS. Rozmawiałem z kilkoma osobami o kasku szczękowym, mam silną motywację z powrotu
120km/h i jakiś owad, nie dość, że uderzył to jeszcze ukąsił...
To po okładzie z lodu, wcześnie prawie oka nie było

[dark]

Na trasę minimum : to chusta na nos lub pod nos (nie paruje szyba) i blęda najlepiej ciemna

[Baran]

Na trasę minimum : to chusta na nos lub pod nos (nie paruje szyba) i blęda najlepiej ciemna

Minimum spełniłem, chusta i okulary były , ale szczękowiec potrzebny

[winda]

A myślałem Baran że juz brzydszy nie mozesz być

[winda]

Coś chyba Wam zaczynam zazdrościć tych awarii. Odkąd przejąłem trajkę Szefcia jazda jest nudna. 1014 km z czego 535 km w 5.5h na jeden strzał.
Szefciu jak byś kiedys chciał odkupić niebieską trajkę....to Cię nie stać

[Jockey]

Miła, fajna atmosfera
Tym razem byłem, można powiedzieć, tak bardziej "incognito", nikt mnie nie rozpoznał
Zastanawiałem się, czy to covid mnie tak zmienił, czy brak aparatu w ręku...
Pozdrawiam

[Baran]

Kilka zdjęć

[Baran]

A myślałem Baran że juz brzydszy nie mozesz być

Zazdrościsz
Mam piękne żonę i córkę, ona ma piękny motocykl,
nie mogę być, również piękny, tak świat nie działa...

[winda]

Cytat z Silverado " Patrz to chyba Jockey! Nie . Jockey ma aparat."

[Jockey]

Cytat z Silverado " Patrz to chyba Jockey! Nie . Jockey ma aparat."

A to było jeszcze przed "naszą rozmową", czy już po?

[winda]

Przed ale to nie mój cytat

[andrzejqs]

Żyję, w drodze powrotnej w korku na A1 testowalem uklad chlodzenia , spoko sprawdza się 93 - 98 st C wytrzymuje. Następnie od z nudów postanowiłem zająć się "" ekodrajwingiem" bo zostało mi z 5l paliwa a stacja za 80km , Na szczęście nie musiałem dymać z karnisterkiem . Wyjazd zamknął się w 1100 km.
Młody triker walnął 9 godzinny powrót i jestem z niego dumny że dał radę,

[Pomarańczka]