Tak wokół komina--Karpacz--
- kowall
- Sergeant
- Posty: 3217
- Rejestracja: 31 paź 2013, 14:00
- Lokalizacja: Olesno
- Kontakt:
Tak wokół komina--Karpacz--
Plan był prosty , robimy dwudniowy --mały objazd wokół komina -- Olesno ,Karpacz ,Szklarska Poręba ,Leśna ,Olesno . W pierwszy dzień (sobota ) wejść na Śnieżkę i zwiedzić świątynie wang i drugi dzień (niedziela ) jechać do Szklarskiej zobaczyć wodospad Kamieńczyka a potem do Leśnej zwiedzić Zamek Czocha i powrót . Plan zrealizowany całkowicie i byłoby to wszystko w tym temacie , ale zawsze są niespodzianki .
Wyjazd o piątej , mijamy Wrocław , zjeżdżamy z autostrady mijam DWIE STACJE BENZYNOWE na liczniku mam przejechane 170 km (na baku robię max 230 km) ale za 20 km jest mcdonalds i następna stacja , jedziemy dalej , przy 178 km silnik robi uuuu i stoimy w szczerym polu , zabrakło paliwa , i dopiero teraz mi się przypomina że wczoraj jak go tankowałem to miałem tylko stówę i nie był dolany do końca ,k........a, co robić ,do stacji za mną jakieś 8 km , ale przecież nie pójdę z buta , idę na drugą stronę i łapię stopa , ruch jak na autostradzie ,ja macham , macham ,maaaaaaaaaacham i tak po dziesięciu minutach się k...a zastanawiam czemu nikt w szczerym polu nie chce się zatrzymać małemu facetowi ubranemu w skóry z dziwnym nakryciem głowy , kurwuję już na całego , wiara w ludzi upada a tu po drugiej stronie zatrzymuje się mustang idę do niego i w tym samym czasie zatrzymuje się jeszcze inny , ale ja walę do mustanga , pyta się w czym może pomóc ?, potrzebuje podwózki do stacji po paliwo mówię , wsiadam zawracamy i jedziemy , gościu w kapeluszu , skądś go znam .... okazuje się że jedzie do Warszawy bo ma spotkanie o 11 i się kurewnie spieszy , przejechał mnie ,ale po 4 km się wrócił bo nie dawało mu to spokoju , jedziemy --zapierdalamy--Ford Mustang wersja GT silnik V8 5L 421 koni wysiadam przy stacji on jedzie dalej ,na stacji dostaję baniak po płynie ,tankuje podchodzę do gościa i się pytam czy jedzie na Jelenią Górę , nie , ale co się stało ?, potrzebuje się dostać do motoru , wsiadaj jadę w drugą stronę ale to nie problem i cie podwiozę , normalnie WIARA W LUDZI MI WRÓCIŁA ,wracam, czas operacyjny wyszedł jakieś pół godziny , wysiadam z auta a żona się pyta czy wiem kto mnie podwiózł , nie ,to był aktor Janusz Chabior (Botoks ,Kobiety Mafii, Pitbull) wiedziałem że go znam a dalej to już poszło jak zaplanowaliśmy , zdjęcia jakieś zapodam potem , ale to nie one są najważniejsze , najważniejsze żeby jeździć , dosiadać te nasze traje , czuć wiatr i komary w zębach , no i nie można zapomnieć o ludziach którzy choć sami nie mają czasu dla siebie mają go dla innych........
Na liczniku wyszło 676 km więc tak jak pisałem na początku --mały komin--
Wyjazd o piątej , mijamy Wrocław , zjeżdżamy z autostrady mijam DWIE STACJE BENZYNOWE na liczniku mam przejechane 170 km (na baku robię max 230 km) ale za 20 km jest mcdonalds i następna stacja , jedziemy dalej , przy 178 km silnik robi uuuu i stoimy w szczerym polu , zabrakło paliwa , i dopiero teraz mi się przypomina że wczoraj jak go tankowałem to miałem tylko stówę i nie był dolany do końca ,k........a, co robić ,do stacji za mną jakieś 8 km , ale przecież nie pójdę z buta , idę na drugą stronę i łapię stopa , ruch jak na autostradzie ,ja macham , macham ,maaaaaaaaaacham i tak po dziesięciu minutach się k...a zastanawiam czemu nikt w szczerym polu nie chce się zatrzymać małemu facetowi ubranemu w skóry z dziwnym nakryciem głowy , kurwuję już na całego , wiara w ludzi upada a tu po drugiej stronie zatrzymuje się mustang idę do niego i w tym samym czasie zatrzymuje się jeszcze inny , ale ja walę do mustanga , pyta się w czym może pomóc ?, potrzebuje podwózki do stacji po paliwo mówię , wsiadam zawracamy i jedziemy , gościu w kapeluszu , skądś go znam .... okazuje się że jedzie do Warszawy bo ma spotkanie o 11 i się kurewnie spieszy , przejechał mnie ,ale po 4 km się wrócił bo nie dawało mu to spokoju , jedziemy --zapierdalamy--Ford Mustang wersja GT silnik V8 5L 421 koni wysiadam przy stacji on jedzie dalej ,na stacji dostaję baniak po płynie ,tankuje podchodzę do gościa i się pytam czy jedzie na Jelenią Górę , nie , ale co się stało ?, potrzebuje się dostać do motoru , wsiadaj jadę w drugą stronę ale to nie problem i cie podwiozę , normalnie WIARA W LUDZI MI WRÓCIŁA ,wracam, czas operacyjny wyszedł jakieś pół godziny , wysiadam z auta a żona się pyta czy wiem kto mnie podwiózł , nie ,to był aktor Janusz Chabior (Botoks ,Kobiety Mafii, Pitbull) wiedziałem że go znam a dalej to już poszło jak zaplanowaliśmy , zdjęcia jakieś zapodam potem , ale to nie one są najważniejsze , najważniejsze żeby jeździć , dosiadać te nasze traje , czuć wiatr i komary w zębach , no i nie można zapomnieć o ludziach którzy choć sami nie mają czasu dla siebie mają go dla innych........
Na liczniku wyszło 676 km więc tak jak pisałem na początku --mały komin--
Ostatnio zmieniony 10 cze 2019, 23:06 przez kowall, łącznie zmieniany 1 raz.
- Arek
- Vice-President
- Posty: 4344
- Rejestracja: 29 maja 2011, 20:25
- Lokalizacja: Żnin
- Kontakt:
Re: Tak wokół komina--Karpacz--
Przygoda, przygoda...
- winda
- Secretary
- Posty: 14831
- Rejestracja: 25 kwie 2009, 18:31
- Lokalizacja: LUBLIN
- Kontakt:
Re: Tak wokół komina--Karpacz--
Nigdy nie pamiętam wyjazdów w których się nic nie zjebało. A może takich nie było i dlatego nie pamiętam? Jak sie nic w trasie nie zjebie to o czym gadać wieczorem przy ognisku?
RÓBMY TO SZYBKO ZANIM DOTRZE DO NAS FAKT, ŻE TO
KOMPLETNIE BEZ SENSU
KOMPLETNIE BEZ SENSU
- dark
- Member
- Posty: 5290
- Rejestracja: 14 mar 2010, 22:54
- Lokalizacja: Kalisz
- Kontakt:
Re: Tak wokół komina--Karpacz--
Coraz fajniej się czyta te opisy ... Pisarzy Ci u nas dostatek...
Jazda na motocyklu to najfajniejsza rzecz jaką można robić w ubraniu ...
- GREGOR
- Posty: 5783
- Rejestracja: 22 lut 2010, 10:46
- Krótki opis: Żyj tak , aby dobrze Cię potem wspominali
- Lokalizacja: ŁĘCZNA
- Kontakt:
Re: Tak wokół komina--Karpacz--
Bo widzisz Kowall, jak byś oglądał seriale TV to byś od razu gościa poznał, a Ty wolisz w garażu przesiadywać i ludzi nie znasz
Na marginesie, zazdroszczę
Na marginesie, zazdroszczę
Żyj tak, aby Cię potem dobrze wspominali...
- kowall
- Sergeant
- Posty: 3217
- Rejestracja: 31 paź 2013, 14:00
- Lokalizacja: Olesno
- Kontakt:
Re: Tak wokół komina--Karpacz--
Parę fotek.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
- kowall
- Sergeant
- Posty: 3217
- Rejestracja: 31 paź 2013, 14:00
- Lokalizacja: Olesno
- Kontakt:
Re: Tak wokół komina--Karpacz--
I jeszcze z Zamku Czocha
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
- andrzejqs
- Posty: 1879
- Rejestracja: 10 kwie 2011, 18:22
- Lokalizacja: Zawiercie
- Kontakt:
Re: Tak wokół komina--Karpacz--
Kowal a ty tak na Śnieżkę na piechotę z Karpacza, czy z kopy atakowałeś.
Trzeba było do kompletu zaliczyć Harrachov i mumlavy wodospad.
Trzeba było do kompletu zaliczyć Harrachov i mumlavy wodospad.
Byli już tacy, co zrobili coś co było nie możliwe do zrobienia, bo nie wiedzieli, że tego się nie da zrobić .
- Sulkyrider
- Posty: 11800
- Rejestracja: 17 cze 2008, 20:05
- Krótki opis: Rekwizytor
- Lokalizacja: Poznań od strony Azji
- Kontakt:
Re: Tak wokół komina--Karpacz--
Ja pamiętam większość swoich wyjazdówwinda pisze:Nigdy nie pamiętam wyjazdów w których się nic nie zjebało.
Nie ważne co masz pod dupą. Ważne co pod kaskiem.
T F F T
T F F T
- kowall
- Sergeant
- Posty: 3217
- Rejestracja: 31 paź 2013, 14:00
- Lokalizacja: Olesno
- Kontakt:
Re: Tak wokół komina--Karpacz--
Plan był z --buta-- dlatego tak wcześnie wyjechaliśmy , ale obsuwa czasowa na drodze i potem przy zakwaterowaniu uniemożliwiła ten plan , a co do zwiedzania to byliśmy tylko dwa dni i więcej się nie dało bo nie chciałem wracać w nocy a i tak w domu byliśmy dopiero o dziewiątej wieczorem .andrzejqs pisze:Kowal a ty tak na Śnieżkę na piechotę z Karpacza, czy z kopy atakowałeś.
Trzeba było do kompletu zaliczyć Harrachov i mumlavy wodospad.
A co do filmów Gregor to w domu nie mam czasu ,ale na wygnaniu sporo tego oglądamy i tak jak pisałem --skądś go znałem --
- andrzejqs
- Posty: 1879
- Rejestracja: 10 kwie 2011, 18:22
- Lokalizacja: Zawiercie
- Kontakt:
Re: Tak wokół komina--Karpacz--
Ja jako typowy wioskowy mieszczuch wlazłem tam o własnych siłach i nawet zeszedłem, ale na drugi dzień wyjaśniło mi się, dlaczego niektórzy ludzie chodzą po Karpaczu, jakby mieli pampersa. No i po powrocie ortopeda.
Byli już tacy, co zrobili coś co było nie możliwe do zrobienia, bo nie wiedzieli, że tego się nie da zrobić .
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości