seta pisze:Seku pracownik LPG??? Jako odbiornik ciepła, tak? No nie kumam...
No jak by nie patrzyć to parownik lub jak kto woli reduktor LPG jest odbiornikiem ciepła. Może to nie chłodnica, ale kiedyś za dawnych czasów w samochodzie marki Tavria to w zimę miałem ból jak wrzuciłem LPG bo nie mogłem dobrze nagrzać kabiny tyle ciepła zabierał nagrzewnicy
Może u kogoś się wala nagrzewnica od Lanosa to chętnie przytulę do trajki.
bandit pisze:Hellowen przeczytałem Twój opis i sie dziwie. U mnie chłodnica jest z tyłu , zabudowana karosą, chłodnica była oryginalna od mundzia, teraz będzie od copla (potrzebuje odbicie lustrzane wejscia/wyjścia przewodów) i nie mając wlotów powietrza silnik sie nie przegrzewał... Wentyl w miescie się wlączął, pochodził i koniec pracy, tempa w normie.
a zapierdzielałeś autobanem 140 na godzinę przez 200 km w 30 stopniowym upale? jeśli tak to ok chłodzenie działa.
na trasie przy 120-140 wskazowka na fordowskim wskażniku na środku, w mieście sie podnosiła, wentyl sie załączał i nie pozwolił wejśc na czerwone pole. To nie chodzi o 140 przez 200 km, wystarczy postac chwilę na światłach albo w korku, i tutaj wyjdzie kewstia zaciągu przez wiatrak i wydajnośc witraka/wiatraków.
winda pisze:no to się Seku zdecyduj czy miałes samochód czy Tawrię
Wiedziałem, kurde wiedziałem że ktoś czymś takim sypnie, ale u mnie w rodzinie były 3 sztuki którymi jeździliśmy 15 lat i ja podtrzymuje swoje dobre zdanie o tych pojazdach. Nie będę pisał dla czego bo i tak najwięcej do powiedzenia będą mieli Ci którzy nigdy Tavrią nie jechali.
W czasach jak byłem dumnym posiadaczem malucha to z zazdrością patrzyłem na tavrię na przyblokowym parkingu, która parkowała parę samochodów dalej, wtedy myślałem , fajne autko ruscy wymodzili w tamtych czasach było jeszcze jedno fajne ruskie autko, nazywało się OKA i była trochę taką ruska podróba ówczesnej pandy... tez mi sie podobała... ale to były baaardzo dawne czasy
Żyj tak, aby nikt nigdy przez Ciebie nie płakał... chyba, że ze szczęścia
No i patrzcie, ani nogi przez podłogę mi nie wychodziły ani przez ramki mi nie wiało i nawet hamulce miałem. Jakoś samochody u ludzi z pojęciem technicznym służą lepiej niż u typowej blondyny. W porównaniu z maluchem, warburgiem, trabantem polo czy polonezem naprawdę ten samochód nie wypadał źle. Czasy były inne i samochody też.
pawlikTrike pisze:W czasach jak byłem dumnym posiadaczem malucha to z zazdrością patrzyłem na tavrię na przyblokowym parkingu, która parkowała parę samochodów dalej, wtedy myślałem , fajne autko ruscy wymodzili w tamtych czasach było jeszcze jedno fajne ruskie autko, nazywało się OKA i była trochę taką ruska podróba ówczesnej pandy... tez mi sie podobała... ale to były baaardzo dawne czasy
Piotr czu OKa nie miała v2 ? połowa silnika zapa ? albo to była połowa łady 1,3 ? nie pamietam wiem ,że połowa czegoś
bandit pisze:Hellowen przeczytałem Twój opis i sie dziwie. U mnie chłodnica jest z tyłu , zabudowana karosą, chłodnica była oryginalna od mundzia, teraz będzie od copla (potrzebuje odbicie lustrzane wejscia/wyjścia przewodów) i nie mając wlotów powietrza silnik sie nie przegrzewał... Wentyl w miescie się wlączął, pochodził i koniec pracy, tempa w normie.
a zapierdzielałeś autobanem 140 na godzinę przez 200 km w 30 stopniowym upale? jeśli tak to ok chłodzenie działa.
na trasie przy 120-140 wskazowka na fordowskim wskażniku na środku, w mieście sie podnosiła, wentyl sie załączał i nie pozwolił wejśc na czerwone pole. To nie chodzi o 140 przez 200 km, wystarczy postac chwilę na światłach albo w korku, i tutaj wyjdzie kewstia zaciągu przez wiatrak i wydajnośc witraka/wiatraków.
Niekoniecznie - w mieście nic się nie działo, korki itp. wszystko było ok, przy prędkościach do 100 nic się nie działo - problem zaczynał się przy większych prędkościach - skrzynia była garbowa i silnik musiał się wysoko kręcić i dupa - gotował się. Piszę o konkretnym swoim przypadku - silnik v6 z vitary skrzynia garba chłodnica z tyłu - gdzieś zresztą zdjęcia były na forum.
bandit pisze:Hellowen przeczytałem Twój opis i sie dziwie. U mnie chłodnica jest z tyłu , zabudowana karosą, chłodnica była oryginalna od mundzia, teraz będzie od copla (potrzebuje odbicie lustrzane wejscia/wyjścia przewodów) i nie mając wlotów powietrza silnik sie nie przegrzewał... Wentyl w miescie się wlączął, pochodził i koniec pracy, tempa w normie.
a zapierdzielałeś autobanem 140 na godzinę przez 200 km w 30 stopniowym upale? jeśli tak to ok chłodzenie działa.
u mnie chłodnica jest z tyłu za silnikiem a co do "testu" sprawności chłodzenia to Bull zrobił to doskonale ... wcześniej wydechy zaczęły świecić niż się woda zagotowała
Czasem spotykasz ludzi, którzy pędzą przed siebie na zabój, złamanie karku.... czasem tak trudno ich kurwa wyprzedzić !!!
bandit pisze:Hellowen przeczytałem Twój opis i sie dziwie. U mnie chłodnica jest z tyłu , mógł być prdowana karosą, chłodnica była oryginalna od mundzia, teraz będzie od copla (potrzebuje odbicie lustrzane wejscia/wyjścia przewodów) i nie mając wlotów powietrza silnik sie nie przegrzewał... Wentyl w miescie się wlączął, pochodził i koniec pracy, tempa w normie.
a zapierdzielałeś autobanem 140 na godzinę przez 200 km w 30 stopniowym upale? jeśli tak to ok chłodzenie działa.
u mnie chłodnica jest z tyłu za silnikiem a co do "testu" sprawności chłodzenia to Bull zrobił to doskonale ... wcześniej wydechy zaczęły świecić niż się woda zagotowała
Rozkowi moim zdaniem może chodzić o to że przy 140 km/h brakowało wiatru mimo pewnie chodzących na full wentylatorów. To mógł być problem aerodynamiki.
bandit pisze:Hellowen przeczytałem Twój opis i sie dziwie. U mnie chłodnica jest z tyłu , zabudowana karosą, chłodnica była oryginalna od mundzia, teraz będzie od copla (potrzebuje odbicie lustrzane wejscia/wyjścia przewodów) i nie mając wlotów powietrza silnik sie nie przegrzewał... Wentyl w miescie się wlączął, pochodził i koniec pracy, tempa w normie.
a zapierdzielałeś autobanem 140 na godzinę przez 200 km w 30 stopniowym upale? jeśli tak to ok chłodzenie działa.
u mnie chłodnica jest z tyłu za silnikiem a co do "testu" sprawności chłodzenia to Bull zrobił to doskonale ... wcześniej wydechy zaczęły świecić niż się woda zagotowała
bandit pisze:Hellowen przeczytałem Twój opis i sie dziwie. U mnie chłodnica jest z tyłu , zabudowana karosą, chłodnica była oryginalna od mundzia, teraz będzie od copla (potrzebuje odbicie lustrzane wejscia/wyjścia przewodów) i nie mając wlotów powietrza silnik sie nie przegrzewał... Wentyl w miescie się wlączął, pochodził i koniec pracy, tempa w normie.
a zapierdzielałeś autobanem 140 na godzinę przez 200 km w 30 stopniowym upale? jeśli tak to ok chłodzenie działa.
u mnie chłodnica jest z tyłu za silnikiem a co do "testu" sprawności chłodzenia to Bull zrobił to doskonale ... wcześniej wydechy zaczęły świecić niż się woda zagotowała
zapomniałes ze Kato w tym mieszał
No tak, ale to tylko sterowanie wentylatorów za pomocą elektronicznego termostatu. Teoretycznie to samo zrobisz za pomocą czujników bimetalicznych choć rozwiązanie Katownika jest lepsze bo można regulować wszystko od ręki. Nie zmienia to faktu że po prostu przez chłodnice musi być przepływ wiatru.