Jeszcze troszke brakuje ale mysle ze on siedzi na pancerzu z wlazu od czolgu.Sulki napewno wie on smigal czyms takim tylko mowil ze mu zawsze klejnoty wytrzachlo
Wszystko jest na styk. Kierowca nie dostaje kopa.
Zazwyczaj, bo wypadki się zdarzają. Jeśli w takim zaprzęgu koń zechce kopnąć jeźdźca, to nie ma żadnych przeszkód, w najlepszym przypadku kończy się połamaniem żeber.
Nie ważne co masz pod dupą. Ważne co pod kaskiem. T F F T
Sulkyrider pisze:Wszystko jest na styk. Kierowca nie dostaje kopa.
Zazwyczaj, bo wypadki się zdarzają. Jeśli w takim zaprzęgu koń zechce kopnąć jeźdźca, to nie ma żadnych przeszkód, w najlepszym przypadku kończy się połamaniem żeber.
to ja jestem inny - wolę jezdzic na trajce ze 126p, i jedyne co przyjmuje na żebra to wiatr
Za to, że tak sie sulkyriderzey narażaja, rozumiem iż na mecie oczekuje milion zielonych albo autobus azjatek w szkolnych mundurkach?
T F F T A C A B
"...nie każdy facet z widłami, to Posejdon..."
Ale nam sie konno zrobiło... hehe
Jeżeli chodzi o 126p to mam na 80% skrzynie biegów do pozbycia, jak by ktoś potrzebował, dawać znaka. Nie wiem jaki stan, kiedyś miałem w planie budować meleksa (to taki wózek golfowy) i tak zostało